Od dłuższego czasu w Elblągu nie można zdobyć miałkiej soli stołowej, a konsumenci muszą się zadowolić zwykłą grubą solą kuchenną, informował Głos Elbląga z 13 maja 1958 r.
Dla amatorów soli stołowej podaję dwa sposoby zaopatrzenia się w ten artykuł:
Sposób 1: Jedzie się do Gdańska, Warszawy, lub do Olsztyna i kupuje się kilka kilo soli.
Sposób 2: Bierze się zwykłą sól kuchenną, tłucze się młotkiem lub siekierą, a następnie przesiewa przez gęste sito.
A może by tak WPHS znalazł trzeci najwłaściwszy sposób i zaopatrzył rynek elbląski w sól stołową. Sądzę, że byłoby to najłatwiejsze wyjście.
Sposób 1: Jedzie się do Gdańska, Warszawy, lub do Olsztyna i kupuje się kilka kilo soli.
Sposób 2: Bierze się zwykłą sól kuchenną, tłucze się młotkiem lub siekierą, a następnie przesiewa przez gęste sito.
A może by tak WPHS znalazł trzeci najwłaściwszy sposób i zaopatrzył rynek elbląski w sól stołową. Sądzę, że byłoby to najłatwiejsze wyjście.
oprac. Olaf B.