Co dalej ze sprawą EPEC? (aktualizacja)

Dawno na komisji gospodarki miasta nie było takich emocji. A to za sprawą Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które w ostatnim czasie musi się tłumaczyć z przeprowadzonego w 2014 roku przetargu na modernizację sieci ciepłowniczej, wartego 20,5 miliona złotych. Przypomnijmy, że Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że EPEC ograniczył konkurencję, stosując w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia zapis, faworyzujący jednego z producentów rur. Sprawą zajmował się nie tylko Urząd Zamówień Publicznych, ale także Centralne Biuro Antykorupcyjne, które przeprowadziło kontrolę w miejskiej spółce. Wewnętrzne postępowanie zlecił także prezydent Elbląga.
       - Sprawę przetargu kontrolowała 6-osobowa komisja, w składzie której byli przedstawiciele Rady Nadzorczej EPEC oraz miejscy urzędnicy. Kontrola się zakończyła, w poniedziałek na biurko pana prezydenta trafił protokół – informował dzisiaj radnych Dariusz Ostrowski z Departamentu Strategii i Rozwoju w Urzędzie Miejskim.
       - Prezydent zapozna się z wynikami, będzie chciał też wysłuchać przedstawicieli spółki, by odnieśli się do informacji z kontroli. Gdy się to stanie, z pewnością radni otrzymają informację o wynikach kontroli. Myślę, że to kwestia dni – dodał obecny na posiedzeniu komisji wiceprezydent Janusz Nowak.
       - Ta cała sprawa to granat z wyciągniętą zawleczką – stwierdził Ryszard Klim, radny SLD. - Już półtora roku temu ówczesny członek rady nadzorczej EPEC Tadeusz Browarczyk po kontroli, którą przeprowadził na zlecenie rady nadzorczej, zgłaszał na piśmie takie same zastrzeżenia w sprawie przetargu, jakie ma Urząd Zamówień Publicznych. Był czas na dogłębne zbadanie tej sprawy, ale prezes EPEC do dzisiaj nie odpowiedział na te zastrzeżenia. Protokół z kontroli pana Browarczyka krążył po mieście, a wszyscy mówili, że z przetargiem jest wszystko w porządku. Niecały miesiąc po przedstawieniu zastrzeżeń pan Browarczyk został odwołany z Rady Nadzorczej. Dlatego dzisiaj składam wiosek o to, by prezydent udostępnił radnym całą dokumentację związaną z tą sprawą – przypominał radny Klim. - Musi być pełna jawność dokumentacji w tej sprawie, inaczej to my będziemy oskarżeni o krętactwo.
       - To, co pan dzisiaj mówi, to czysta demagogia i ciąg fałszywych oskarżeń – ripostował na posiedzeniu komisji Łukasz Piśkiewicz, prezes EPEC. - Ten członek rady nadzorczej, jak pan mówi wybitny fachowiec, nie działał z polecenia rady nadzorczej, ale sam zainicjował kontrolę. Do jego zastrzeżeń odniosłem się punkt po punkcie w piśmie do ówczesnego prezydenta Jerzego Wilka, bo to miasto jest właścicielem spółki. W sprawie kontroli w CBA nie będzie się wypowiadał, bo nie została ona jeszcze zakończona. Mogę powiedzieć tyle, że odmówiłem podpisania protokołu kontrolnego, bo są w nim rzeczy niedopuszczalne – mówił prezes EPEC. - Przypomnę, że Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła dwa zarzuty Urzędu Zamówień Publicznych w sprawie naszego przetargu. Pozostał jeszcze jeden, których opiera się na błędnej opinii biegłego, co udowodnimy. Nie jest prawdą, że nie ma prawnych środków odwoławczych od decyzji KIO.
       Zapytaliśmy Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego o wyniki kontroli CBA i prezydenckiej komisji. "15 lutego zakończyła pracę komisja Rady Nadzorczej EPEC ds. kontroli. Po południu do Biura Prezydenta wpłynął protokół z przeprowadzonego postępowania kontrolnego. Prezydent dopiero po zapoznaniu się z dokumentem, wysłuchaniu wyjaśnień Zarządu spółki będzie podejmował jakiekolwiek decyzje w tej sprawie - poinformowała nas Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
       Wyników swojej kontroli nie chce też podać CBA, o czym poinformowało naszą redakcję w mailu:
       „ Zakres przedmiotowy przeprowadzonej kontroli w EPEC Sp. z o.o. obejmował postępowania o udzielenie zamówienia publicznego realizowanego w ramach projektu „Modernizacja miejskiego systemu ciepłowniczego w Elblągu w ramach działania 9.2. „Efektywna dystrybucja energii” priorytetu IX Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007 – 2013. Kontrola została wszczęta 16 lipca 2015 roku i zakończona 16 września 2015 r. Na tym etapie prowadzone są czynności pokontrolne. Są to wszystkie informacje jakie mogę na ten moment Panu przekazać”.
      
       Aktualizacja z czwartku: Jawny Elbląg, czyli grupa elblążan, która domaga się przejrzystości w elbląskim samorządzie, dotarł do raportu z kontroli CBA w EPEC i opublikował go na swojej stronie. Kontrolerzy CBA napisali w nim, że podczas procedury przetargowej na modernizację sieci ciepłowniczej doszło do nieprawidłowości, które ograniczyły konkurencję. Podają też nazwiska osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości: prezesa EPEC i członków komisji przetargowej. Raport można zobaczyć tutaj, o nieprawidłowościach jest mowa na stronach 49-52.
      
       Aktualizacja z piątku: Prezydent Elbląga ujawnił na stronie internetowej miasta wyniki kontroli powołanego przez siebie zespołu, w którego skład weszli członkowie rady nadzorczej EPEC oraz urzędnicy miejscy na czele z Adamem Joczem, dyrektorem departamentu monitoringu i kontroli w UM. Miejscy urzędnicy w swoim raporcie piszą m.in., że komisja przetargowa oraz inżynier kontraktu nie dochowali należytej staranności na etapie rozstrzygania przetargów, ponieważ nie zauważyli występującej w złożonej przez oferentów dokumentacji niezgodności dotyczących parametrów rur użytych do modernizacji sieci. W swoim raporcie dodali, że istnieje wysokie zagrożenie zwrotu części dofinansowania przez EPEC na tę inwestycję (12 milionów złotych pochodziło z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). Zdaniem urzędników zarząd EPEC po uzyskaniu informacji o nieprawidłowościach w przetargu, nie podjął wystarczających działań zmierzających do wyjaśnienia wszystkich zastrzeżeń. Pełen raport urzędników znajdziesz tutaj. Podobne wnioski zawiera raport Rady Nadzorczej EPEC. Co dalej z tą sprawą? Prezydent Elbląga powiedział na czwartkowej sesji, że czeka aż do ustaleń komisji odniesie się Zarząd EPEC, by podjąć decyzję w tej sprawie.