Niedawno w Elbląskiej Gazecie Internetowej Portel.pl ukazał się tekst pt. „Zafoliowana infrastruktura” dotyczący częstych awarii telefonów w Suchaczu. Publikacja odniosła spodziewany, krótkotrwały skutek, bo już na drugi dzień fachowcy prowizorycznie usunęli awarię kabla ziemnego. Ale…
Radość abonentów okazała się przedwczesna, bo już po trzech godzinach funkcjonowania telefonów i Internetu wszystko wróciło do poprzedniego stanu! Wieczorem telefony na całej ulicy Wielmoży w Suchaczu znów nie działały. Jak na ironię, Orange poinformowała zainteresowanych za pośrednictwem SMS-a, że... uszkodzenie zostało usunięte.
Oczywiście, należało znów podjąć kilkakrotną próbę ponownego zgłoszenia awarii za pośrednictwem specjalnego formularza na firmowej stronie Orange. Można było to zrobić tylko dzięki mobilnemu dostępowi do Internetu. Jeśli abonent nie posiada telefonu komórkowego, to zgłoszenia awarii może dokonać tylko osobiście w najbliższym punkcie BOK Orange. Dokonując zgłoszenia za pośrednictwem użyczonego telefonu komórkowego, trzeba przejść przez długotrwałą i co za tym idzie, kosztowną procedurę.
Takie standardy wydają się nie do przyjęcia i wymagają zdecydowanych działań
usprawniających. Może zgłoszenie tego problemu do Urzędu Ochrony Konsumenta zakończy udrękę abonentów Organge?
Oczywiście, należało znów podjąć kilkakrotną próbę ponownego zgłoszenia awarii za pośrednictwem specjalnego formularza na firmowej stronie Orange. Można było to zrobić tylko dzięki mobilnemu dostępowi do Internetu. Jeśli abonent nie posiada telefonu komórkowego, to zgłoszenia awarii może dokonać tylko osobiście w najbliższym punkcie BOK Orange. Dokonując zgłoszenia za pośrednictwem użyczonego telefonu komórkowego, trzeba przejść przez długotrwałą i co za tym idzie, kosztowną procedurę.
Takie standardy wydają się nie do przyjęcia i wymagają zdecydowanych działań
usprawniających. Może zgłoszenie tego problemu do Urzędu Ochrony Konsumenta zakończy udrękę abonentów Organge?
Sylwester M. Jarkiewicz