UWAGA!

501 lat minęło od obrony Elbląga przed Krzyżakami

 Elbląg, 501 lat minęło od obrony Elbląga przed Krzyżakami
Fot. Michał Skroboszewski

Pokaz okuwania drewnianej łopaty piekarskiej przy użyciu narzędzi kowalskich - taką prezentację urządziło dziś (8 marca) pod Bramą Targową elbląskie muzeum z okazji 501. rocznicy obrony Elbląga przed Krzyżakami. Zobacz zdjęcia.

Kto ocalił miasto przed Krzyżakami? Oczywiście słynny elbląski Piekarczyk. Czego użył, aby zamknąć miejską bramę, by uchronić Elbląg przed najazdem agresora? Oczywiście łopaty. Stąd dziś przy Bramie Targowej można było obejrzeć właśnie taki a nie inny pokaz, z łopatą i Piekarczykiem w tle.

- Z kawałka blachy wytnę oba okucia łopaty, które następnie zgrzeję i uformuję - tak średniowieczny kowal, Maciej Tomaszczyk z Officina Ferraria, tłumaczył zebranym arkana swego fachu. - Zajmie nam to na pewno ok. dwóch godzin - dodał rekonstruktor.

- Mogą sobie państwo wyobrazić różnicę, bo to, co dziś jest wykonywane w fabryce na sztancach jednym uderzeniem, wtedy wymagało ręcznej, żmudnej pracy - podkreślał Lech Trawicki, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, tłumacząc, czemu zawód kowala w takiej formie wymarł.

O ataku Krzyżaków na Elbląg opowiadał Piotr Adamczyk, promotor historii regionu i rekonstruktor historyczny.

  Elbląg, 501 lat minęło od obrony Elbląga przed Krzyżakami
Fot. Michał Skroboszewski

- Z Milejewa docierały informacje, że zbliżają się Krzyżacy - mówił o tym, co działo się 501 lat i jeden dzień temu pod Elblągiem. - Nie za bardzo dano wiarę tym informacjom - podkreślał. - Mówi się w różnych opowieściach, że strażnicy i władze miasta nie byli zbyt czujni, bo dzień wcześniej była jakaś impreza i te informacje o zagrożeniu zbagatelizowano - dodał. - Trochę to dziwne, zważywszy na to, że oddział Krzyżacki stanął pod kościołem Bożego Ciała dzień wcześniej, 7 marca...

A jednak Elbląga nie udało się Krzyżakom zajęć, a zasługę w tym względzie przypisuje się oczywiście Piekarczykowi. O tym ataku bardzo obszernie opowiedziała nam z okazji okrągłej, 500-letniej rocznicy obrony Elbląga śp. Wiesława Rynkiewicz-Domino, wówczas kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego.

- Ze względu na postać Piekarczyka najbardziej interesuje nas próba zdobycia wewnętrznej bramy, to ona otwierała bezpośrednio wejście na Stare Miasto – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino. - Do pierwszego ataku rzucono 300 zaciężnych, na czele których stał dowódca Knebel. Drugim dowódcą był rycerz Zakonu: Kasper von Schwalbach. Dotarcie Krzyżaków pod wewnętrzną bramę Targową wreszcie "obudziło" obrońców. Obrona Elbląga stała się dramatyczna, tym bardziej, że nie udało się zamknąć furty w wewnętrznej bramie. To przez nią prowadzono atak zaciężnych, ustawiono tam także armatę, która ostrzeliwała Stary Rynek. - W tym momencie pojawia się nasz bohater, czeladnik piekarski, który z nadzwyczajną przytomnością umysłu przeciął linę podtrzymującą furtę - opowiadała na łamach portElu Wiesława Rynkiewicz-Domino. Więcej tutaj.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama