Gdzie kapliczek siedem oraz urok innych miejsc

Zaczęłam malować pejzaże w roku 2005. Wcześniej, bo od lat 90-tych były wycieczki rowerowe z aparatem fotograficznym, dzięki któremu mam w swoim archiwum dziesiątki tysięcy zdjęć z naszych urokliwych okolic. Mam więc z czego czerpać tematy do moich obrazów. Z tytułowymi kapliczkami wiąże się jednak nieco inna historia. Kiedy to przed 17-tu laty, znajomi zabrali mnie samochodem na grzyby do rezerwatu, zostawiłam swój aparat fotograficzny w domu. Grzybów w Pióropusznikowym Jarze nie znaleźliśmy, ale za to zapadła mi głęboko w pamięć okrągła kapliczka, przy której postawiliśmy samochód. Na mapie odszukałam wioskę i obiecałam sobie pojechać tam kiedyś na rowerze. Choć wiele razy wracałam tzw. „berlinką”, to jednak byłam już zbyt zmęczona wycieczką, by zbaczać z trasy do Karszewa. Dopiero w ubiegłym roku jeszcze raz przestudiowałam mapę wybierając odpowiednią dla mnie i mojego roweru trasę i pojechałam specjalnie do tej miejscowości, odszukać okrągłą, jak zapamiętałam, kapliczkę. I znalazłam stojącą pośrodku wsi kapliczkę, częściowo kanciastą, na szczycie okrągłą, a oprócz niej jeszcze sześć innych, zabytkowych, sprzed 1945 r. Prawdziwe zagłębie kapliczkowe na Wysoczyźnie Elbląskiej. Kilka z nich uwiecznionych pędzlem, jako akwarele można oglądać na wystawie./ Lucyna Niepokorowicz o wystawie
       Wystawę będzie można oglądać do 12 lipca w godzinach otwarcia biblioteki.
      
       Więcej informacji:
       Filia nr 5
       ul. Rodziny Nalazków 20
       tel. 55 625 60 95(96)