UWAGA!

Hakownica (Historia jednego przedmiotu cz. 165)

 Elbląg, Hakownica  (Historia jednego przedmiotu cz. 165)
(fot. MAH)

Wspólnie z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu prowadzimy cykl pn. "Historia jednego przedmiotu", w którym prezentujemy ciekawe eksponaty i ich historię. Przedmioty codziennego użytku odnalezione przez badaczy na ziemi (a czasem i w ziemi) elbląskiej przybliżą nam jej dawnych mieszkańców. Dziś będzie o broni palnej - hakownicy.

Proch po raz pierwszy pojawił się w Chinach w IX wieku. W Europie nikt w tym czasie nie myślał o użyciu broni palnej. W powszechnym użyciu królowały wtedy topory, włócznie i miecze. Dopiero po ponad czterech wiekach proch dotarł na Stary Kontynent. Receptura tego wybuchowego czarnego proszku dotarła na zachód prawdopodobnie podczas kontaktów ze światem islamskim w czasie rekonkwisty Hiszpanii. Jego skład w XIII wieku podał Roger Bacon w swoim traktacie „De secretis artis…” oraz Albert Wielki w „De Mirabilibus mundi” z 1280 roku, jednak zrobił to w postaci anagramu. Anglik chciał nie tylko zachować recepturę w tajemnicy, ale również bał się oskarżenia o czarnoksięstwo.
       Ciężko stwierdzić kiedy i gdzie po raz pierwszy użyto prochu do wystrzeliwania pocisków. Jak wskazują najstarsze źródła, po raz pierwszy broni palnej w Europie użyto w XIV w. na terenie Włoch i Anglii. W tym wieku również pojawia się pierwsza ilustracja „nowego” rodzaju broni. Rycina znajduje się w rękopisie Waltera de Milemete, stworzonym dla Edwarda III, króla Anglii. Lufa broni na ilustracji ma kształt flakonu i ułożona jest na stole. Amunicją był pocisk w kształcie bełtu kuszy. Do jego produkcji potrzebnych było aż pięciu rzemieślników różnych specjalności: kowal wykuwał grot, trzpień bełtu wykonywał tokarz, opierzenie z blachy brązowej sporządzali odlewnicy, uszczelki służące do izolowania lufy przeciw „ucieczce” gazów prochowych wykonywali skórnicy. Wystrzał uzyskiwano po podpaleniu prochu za pomocą rozpalonego pręta lub, co jest bardziej prawdopodobne, podpalonego lontu.
       Pierwszą ręczną bronią palną były hakownice. Kute lub odlewane z żelaza lub brązu. Lufa posiadała kształt ośmioboku, rozszerzającego się w kierunku komory prochowej. Długość samej lufy pierwszych hakownic dochodziła do 50 cm. Później wydłużone do około 1 metra ważyły do 15 kg. Nazwa broni wzięła się od haka, który znajdował się na końcu lufy. W tym miejscu pojawił się na początku XV wieku. Pierwsza wzmianka o hakach zawarta jest w aktach arsenału brunszwickiego z 1418 roku. Hak służył do wyeliminowania siły odrzutu, poprzez zaczepienie go np. o brzeg muru. Do obsługi takiej hakownicy początkowo potrzebowano dwóch osób – jedna osoba podpalała lont, druga celowała. Używano kul żelaznych, ołowianych, a nawet zdarzają się przypadki, gdzie używano kul szklanych lub ceramicznych.

  Elbląg, Hakownica  (Historia jednego przedmiotu cz. 165)
(fot. nadesłana)


       Broń ta była używana do XVII wieku, czego przykładem jest hakownica ze zbiorów Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Wyposażona jest już w ulepszony system odpalania, przypominający mechanizm kuszy, z którego pozostała jedynie panewka na proch.
       Niestety, łoże hakownicy nie jest oryginalne. Znajduje się na nim inskrypcja, która prawdopodobnie podaje nam datę „1762” oraz litery „IH”. Sama lufa o kalibrze 32 mm pochodzi z XVII wieku. Cała broń mierzy 111 cm. Na lufie odnaleźć również możemy oznaczenie rusznikarza. Hakownica posiada, tak jak we współczesnej broni, ułatwiające celowanie, muszkę i szczerbinkę.
       Broń tego typu znajdująca się w zbiorach MAH jest typowym przykładem uzbrojenia miejskich arsenałach. Należy ona do ciężkiej odmiany tzw. doppelhaken.
       Do muzeum trafiła jako przekaz Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Roku Jubileuszowego Miasta Elbląga w roku 1954, pochodzi ze zbiorów przedwojennego Stadtische Museum.


      
       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl sprawuje patronat medialny nad Muzeum Archeologiczno-Historycznym
Paweł Wlizło, asystent ds. numizmatyki i historii dawnej MAH

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Broń jak sama nazwa mówi służy do obrony. Tak samo szabli używano w taki sposób aby się bronic a nie zadawać śmierć stad sztuka walki szablą. Tak samo w sztukach walki wrecz najpierw uczy sie upadkow unikow obrony. Koniec koncow ktos ginie i ktos za te bron, obrone placi zyciem. Jak ten szary czlowiek zolnierz, taki jak na cmentarzu radzieckim z ktorego robi sie ofiare wojny a nie napastnika. Nie bylo paktu nie bylo agresji nie bylo wywuzek wszystko bylo obroną eyzwoleniem albo innym haslem pod ktorym ludzie beda umierac. Skoncze na broni jadrowej, Ta to dopiero wszystkich nas obroni, jak ***** to wszystko wyparuje.
  • @Obronca - wymiękłem. .. :V pdole, ide stad;p
Reklama