UWAGA!

Leszczyński o Idolu: Nie przypuszczałem, że tworzymy szatana

 Elbląg, Od lewej: Mariusz Czubaj, Wiesław Godzic, Mirosław Pęczak i Robert Leszczyński
Od lewej: Mariusz Czubaj, Wiesław Godzic, Mirosław Pęczak i Robert Leszczyński (fot. WS)

W telewizji, jak grzyby po deszczu, wyrastają kolejne programy typu talent show. Śpiewasz, grasz na instrumencie, tańczysz, kręcisz piruety na łyżwach, żonglujesz, jesteś akrobatą? Masz szansę na karierę! Czy aby na pewno? - Tego typu programy służą do robienia reklam, a nie do promocji wykonawców – stwierdził Robert Leszczyński, juror Idola. – Gdy gaśnie światło o większości uczestników nikt nie pamięta.

Wczoraj (8 czerwca) odbyła się ostatnia panelowa dyskusja w ramach 10. Letnich Ogrodów Polityki. Gośćmi redaktora Mirosława Pęczaka byli prof. Wiesław Godzic – autor wydanej właśnie książki pt. „Kuba i inni. Twarze i maski popkultury”, prof. Mariusz Czubaj – antropolog kultury, autor powieści kryminalnych oraz Robert Leszczyński, dziennikarz, juror w programie Idol. Temat rozmowy: "Fenomen „talent shows”.
       Zabrakło oczekiwanego Kuby Wojewódzkiego, który w ostatniej chwili zrezygnował z przyjazdu do Elbląga, bo … złamał ręką (kontuzja odniesiona podczas jazdy na rowerze). Część publiczności była zawiedziona nieobecnością kontrowersyjnego showmana.
       - Ale moją książkę otrzymał i podobno czyta – mówił prof. Wiesław Godzic.
       Dyskusja toczyła się więc bez Wojewódzkiego, choć jego fenomen był przytaczany. Szczególnie w kontekście programu Idol, który przed laty bił rekordy popularności i był pierwszym emitowanym w polskiej telewizji talent show.
       - Nikt wówczas nie miał pojęcia, że wypuszczamy dżina z butelki – mówił Robert Leszczyński. – To był w Polsce pionierski program, w Wielkiej Brytanii też trwała pierwsza edycja i nie przypuszczałem, że tworzymy szatana. Program nie kreował autorów tylko odtwórców cudzych tekstów i melodii, ale nie wylansowaliśmy żadnego artysty, za którego musielibyśmy się wstydzić.
       Jednak Leszczyński przyznał, że zwycięstwo Ali Janosz w pierwszej edycji Idola trochę jurorów zaskoczyło.
       - Stawialiśmy na Szymona Wydrę, myśleliśmy, że żeńska część publiczności zagłosuje na przystojnego mężczyznę, a tymczasem wygrało dziecko, trzeba przyznać, bardzo sztuczne – stwierdził. – Myśleliśmy też, że duże szanse na zwycięstwo ma Tomek Makowiecki, bo spełniał wszystkie kryteria: przystojny, młody, utalentowany. Cóż, niezbadane są gusta ludzi, co potwierdziła kolejna edycja programu i zwycięstwo Krzyśka Zalewskiego. Wykonywał muzykę zbliżoną do Iron Maiden, a gdzie widzowie Polsatu, telewizji, która promowała disco polo, słyszeli heavy metal? – zastanawiał się juror Idola. – A jednak zdecydowali, że to właśnie Zalef wygra.
       Robert Leszczyński zauważył, że mimo ogromnej skali popularności Idola, program ten nie służył do promocji wykonawców.
       - Służył do robienia reklam – stwierdził. – W zasadzie nikt ze zwycięzców talent show kariery nie zrobi. Gdy gasną światła, gdy kamery są wyłączone, na drugi dzień nikt nie pamięta o tych, którzy wygrali. Lepiej idzie tym, którzy zajęli drugie, trzecie czy kolejne miejsca – dodał Leszczyński. – Z Idola, na scenie muzycznej są obecni np. Ewelina Flinta, Szymon Wydra, Tomek Makowiecki, Ania Dąbrowska.
       Wątpliwości co do talent show miał prof. Mariusz Czubaj.
       - Jak można w jedynym szeregu stawiać człowieka, któremu się wydaje, że potrafi śpiewać reggae, gościa z falsetem, heavymetalowca? – pytał. - To jak zestawienie mrówkojada ze słoniem. Porównywanie bytów nieporównywalnych jest absurdem. A w tych programach wszystko musi być zmierzone, policzone i ja się temu sprzeciwiam.
       - Telewizja robi straszny błąd wykazując w talent show, że nie musisz się uczyć, chodzić do szkoły, rozwijać warsztat. Ona głosi, że w dwa tygodnie z amatora zrobi profesjonalistę – negatywnych słów nie szczędził także prof. Wiesław Godzic.
       Oberwało się także jurorom telewizyjnych talent show.
       - W kulturze potrzebujemy przewodnika, eksperta, ale najczęściej, niestety, jest to człowiek szalenie konformistyczny – wskazywał prof. Godzic. – Kuba Wojewódzki jest jednym z niewielu, który nie idzie na takim pasku. Jako juror potrafił powiedzieć, że ktoś nie ma talentu. Często nie bez złośliwości.
       I na zakończenie Mariusz Czubaj: - Może warto spojrzeć na tego typu programy z właściwą miarą. Jeśli telewizja będzie sędzią w każdej sprawie, jeśli przyjmiemy jej wszechwładztwo to będziemy w kłopocie. Lepiej przyjąć ją, tylko i wyłącznie jako formę rozrywki.
       Jubileuszową edycję Letnich Ogrodów Polityki muzycznie zakończyło Voo Voo dając koncert z towarzyszeniem orkiestry dętej OSP Gidle.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ogrody Polityki wychodzą na margines nieistnienia sięgają dna. Już rok temu powiedziałem sobie, że nie będę chodził pój Pęczak będzie to prowadził. Wczoraj poszedłem ze znajomymi sprawdzić czy coś się zmieniło. Okazało się, ze Ogrody sięgnęły dno intelektualne a wysłuchiwanie pajaców wyśmiewających się z ludzi i drwiących z fanów np. Janusza Laskowskiego, którzy wykupili płytę w nakładzie 1 miliona egzemplarzy pokazuje jakich błaznów przychodzi nam słuchać na Ogrodach Polityki-wstyd dla organizatorów! Mam nadzieje, że za to nikt im nie płacił? A oglądanie tego pseudo celebryty bełkoczącego chama Leszczyńskiego w koszulce Ruchu Palikota i reklamującego Białkowską jako najlepszego kandydata na prezydenta Elbląga było jak naplucie wszystkim uczciwym ludziom, wykształconym i radzącym sobie w życiu!!! Czy ten frajer popularyzował populizm i ciemnotę oraz popierał sbeckie metody działania? Czy organizatorzy są nienormalni pozwalając mu wystąpić w takiej koszulce????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wyborca Świadomy(2013-06-09)
  • Po co ta dyskusja???? Telewizja prywatna ma zarabiać kase i tyle. Kazde jej dzialanie nastawione jest na zarabianie. Po co komu dorabianie głupkowatych teorii.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pracuje za darmo?(2013-06-09)
  • Jak TV prywatna nastawi się tylko na kasę to szybko zniknie w ogóle z życia publicznego. :-))) Chyba nie wiesz o czym była dyskusja. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zuzanna(2013-06-09)
  • nie oglądajcie telewizji bo będziecie baranami. Telewizja przedstawia programy beznadziejnie prostackie, zrozumiałe tylko dla pożeraczy czipsów. Lemingi jestecie jak drut prości i prymitywni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    powiec od zawsze(2013-06-09)
  • ty, Leszczyński, a jak ma na imię twoja żona ? - Zdzichu? - hłe, hłe. .. hłe!
  • wojewódzki nie przyjechał?Zlamal ptaszka. Nareszcie obrzezanego.
  • MOnika Brodka też jest zwycięzczynią Idola
  • Od dawna twierdzę, ze Te Ogrody i Salony - to pieniądze topione w błoto. Kolesie wiedzą jak drenować nasze pieniądze. A wieczorkiem przy głębszym - naśmiewają się z zaściankowego elblążkowa, jego włodarzy i mieszkańców. Wstyd.
  • Od dawna Ogrody i Salony Polityk i- to pieniądze topione w błoto. Kolesie wiedzą jak drenować nasze pieniądze. A wieczorkiem przy głębszym - naśmiewają się z zaściankowego elblążkowa, jego włodarzy i mieszkańców. Wstyd. Poprostu buractwo
  • Czemu mają służyć te ogrody polityki?
Reklama