UWAGA!

"Lubię utożsamiać się z daną postacią"

 Elbląg, "Lubię utożsamiać się z daną postacią"
Fot. arch. prywatne Aleksandry Rudolf

Kolorowe stroje, kolorowe peruki, kolorowe życie, jednym słowem - cosplay. Aleksandra Rudolf przebiera się za postaci znane z popkultury. Z uczennicą Zespołu Szkół Gospodarczych w Elblągu rozmawiamy o jej artystycznej pasji. Zobacz zdjęcia.

- Zacznijmy od początku. Na czym polega i skąd pochodzi cosplay?

- Pochodzi z krajów azjatyckich, głównie z Japonii. Polega na przebieraniu się za postać z danej rzeczywistości popkulturowej jak gry, anime, seriale... Można zrobić nawet cosplay rzeczywistej osoby, wtedy są potrzebne do tego większe umiejętności makijażu. Pula postaci, za które można się przebierać, jest spora.

 

- Skąd takie zainteresowanie?

- Przez Internet. Oglądając różne media, programy, gdzie pojawiał się cosplay, stwierdziłam, że może to być całkiem przyjemna i rozwijająca zabawa. Nie jest trudna, jeśli nie planuje się czegoś większego, bo cosplay można zrobić z zasobów domowych i dalej może to fajnie wyglądać.

 

- Czy martwisz się opiniami ludzi w związku ze swoją pasją?

- Nie przejmuję się tym. Znam ludzi, którzy siedzą w tym bardzo długo. Za każdym razem będzie ktoś, kto to popiera i ktoś, kto uważa to za dziecinadę, za coś chorego. Uważam, że to nie jest prawda. Cosplay wymaga sporych umiejętności i budżetu, czego dzieci same nie są w stanie sobie zapewnić. Na konwentach, spotkaniach z innymi cosplayerami można pochwalić się swoim kostiumem. Przedział wiekowy jest tam bardzo zróżnicowany. Możemy spotkać młodą młodzież, wspieraną przez swoich rodziców, ale również ludzi w wieku średnim. To rozrywka dla każdego, kto jest nią zainteresowany. Nie należy oceniać książki po okładce a cosplay to bardzo fajne zajęcie.

 

- Jak długo się tym zajmujesz? Od czego się zaczęło?

  Elbląg, "Lubię utożsamiać się z daną postacią"
Fot. arch. prywatne Aleksandry Rudolf

- Zajmuję się tym od 2016 roku. Miałam wtedy 11-12 lat. Moja mama czasami na różne zabawy kupowała peruki. Jedna z nich bardzo przypadła mi do gustu, więc postanowiłam, że zrobię z niej coś pożytecznego. To właśnie wtedy pojawił się pierwszy cosplay wymyślonej przeze mnie postaci. I tak to właśnie zaczęło nabierać kształtów - aż do dzisiaj. To jest zainteresowanie, które otwiera wiele nowych i ciekawych horyzontów.

 

- Co zwykle jest Twoją inspiracją, by wcielić się w daną postać?

- Zwracam uwagę na charakter postaci oraz na to, jak zachowuje się w danym anime. Jej wygląd także gra bardzo istotną rolę. Lubię utożsamiać się z daną postacią. Nie są one puste i bardzo często zdarza się tak, że posiadają cechy prawdziwych ludzi. Staram się zawsze wyobrazić sobie siebie jako danego bohatera. Dlatego zanim zabiorę się za cosplay, zastanawiam się, czy na pewno dobrze będę się w tym czuć. To dla mnie ważna kwestia.

 

- Czy to jest trudne hobby?

- To zależy od sposobu w jaki chcemy to wykonać cosplay. Można kupić gotowy strój, gdzie cena zależy od jego jakości, albo wykonać go z materiałów, które sami znajdziemy. Zdarza się, że decydując się na drugi sposób, koszt kostiumu może być to porównywalny do ceny jaki jaką płacimy za gotowca. Wydaje mi się, że jeśli poświecimy naszemu tworowi trochę więcej czasu i uzyskamy świetny efekt, to satysfakcja będzie znacznie większa. Dla osób początkujących, ale nie tylko, jest jeszcze jedna opcja. Warto zrobić cosplay z tego, co ma się w domu. Wtedy z całą pewnością koszty będą o wiele niższe.

 

- Jakie umiejętności są potrzebne, by realizować cosplay?

- Sądzę, że wymaga to umiejętności do robienia makijażu. Nie jest on sam w sobie wymagany, bo równie dobrze możemy założyć samą perukę i strój. Jeśli ktoś chciałby zająć się tym bardziej poważnie, to na pewno przyda się szycie i zdolności artystyczne przy tworzeniu różnych detali, akcesoriów jak np. miecze, zbroja. Można je też zakupić przez internet. To od nas zależy, jaką drogę chcemy obrać i czy będziemy z niej zadowoleni. W grę wchodzi także stylizacja peruk. Pojawiają się bardzo często, niemalże w każdym stroju, jaki planujemy wykonać. Decydując się na jej zakup warto jest pamiętać, że nie każda pasuje do stroju, jaki chcemy ubrać. Często musimy się sami postarać, by wszystko złożyło się w całość...

 

- Skąd bierzesz materiały?

- Z tego co znajdę, z tego, co jest stare i można to przerobić lub ze stron internetowych. Nie jestem jeszcze na tyle zaawansowana, by kupować specjalne gąbki do wytwarzania akcesoriów. Wykorzystuje się je głównie do tworzenia charakterystycznych atrybutów postaci typu broń, zbroja, bransolety itp. Dlatego wspomagam się sklepem internetowym i swoja kreatywnością.

 

- Co w przypadku, gdy kostium przekracza Twój budżet?

- Wtedy nie zabieram się za niego. Jeśli jednak zdecyduje się podjąć wyzwanie, wykorzystuje to, co już mam. Znam swoje możliwości. Nie chwycę się czegoś, co może być dla mnie trudne i niewykonalne. Na wszystko przyjdzie czas. Teraz mogę nie posiadać takich umiejętności, jednak być może za rok czy dwa wszystko się zmieni i będę w stanie wykonać strój, który wcześniej był dla mnie poza zasięgiem?

 

- Co ze stylem i kolorem włosów?

- Styl i kolor naszych "prawdziwych" włosów nie ma znaczenia. Nie używa się ich, bo jest to uciążliwe. Często postacie, które wybieramy, mają szalone fryzury. W domowych warunkach zmiana naszego wizerunku, głównie włosów, jest trudna, a tworząc liczne cosplaye możemy je uszkodzić. Dlatego właśnie kupuje się peruki. Jeśli dokładnie nie odpowiadają naszym oczekiwaniom, możemy je przerobić. Jest to o wiele bardziej bezpieczne rozwiązanie. Zresztą strój nie zawsze musi być idealnym odwzorowaniem postaci. To hobby wymaga kreatywności. Można robić swoje własne wersje, ukazując nasz punkt widzenia postaci...

 

- Jakie masz wskazówki dla osób, które powoli wkraczają lub chcą wkroczyć w ten świat?

- Polecam nie poddawać się i nie zrażać, gdy coś nie wyjdzie nam po raz pierwszy. Cosplay jest hobby, które sprawia, że wciąż się poprawiamy. Nabywamy umiejętności, które potem pomagają uzyskać jeszcze lepszy efekt. Robiąc coś często, dostrzegamy nasze błędy i staramy się je poprawić. Po długim czasie wchodzi nam to już w nawyk. Zaczynając jesteśmy niedoświadczeni i popełniamy dużo błędów, ale w końcu uzyskamy efekt, który nas zadowoli.

rozmawiała Katarzyna Cherek

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Reklama