UWAGA!

Niedosyt po meczu rezerw

 Elbląg, Niedosyt po meczu rezerw
fot. Michał Skroboszewski (arch. portEl.pl)

Pierwszy gol w drugiej minucie. W 13. minucie rzut karny. Lepiej dla rezerw Olimpii mecz z Granicą nie mógł się rozpocząć. Ale po końcowym gwizdku piłkarze mogą czuć niedosyt – wywalczyli tylko punkt.

Zaczynamy od trzęsienia ziemi i zobaczymy co będzie dalej. Tak można scharakteryzować początek dzisiejszego meczu przy ul. Skrzydlatej, gdzie rezerwy Olimpii Elbląg podejmowały Granicę Kętrzyn.

2. minuta: Atak podopiecznych Karola Przybyły, Jakub Branecki dostaje piłkę, wygrywa pozycję z obrońcą Granicy i ładnym strzałem umieszcza piłkę w bramce. Minutę później powinno być 2:0. Ten sam zawodnik jednak przekombinował pod bramką rywala. Tym razem jednak bramkarz Granicy złapał piłkę.

13. minuta: Konrad Łabecki zostaje sfaulowany podczas próby wejścia w pole karne. Do piłki podchodzi Patryk Winsztal i... Mateusz Papliński broni strzał z rzutu karnego i dobitkę. Wszystko kończy się rzutem rożnym, a gospodarze nie wykorzystują szansy na podwyższenie prowadzenia.

Po niemrawym początku również piłkarze Granicy zaczęli grać składniej i przy Skrzydlatej mogliśmy oglądać całkiem interesujące widowisko. Olimpijczycy starali się stwarzać kolejne sytuacje. W 33. minucie ładna akcja Olimpijczyków , Kacper Filipczyk z lewej strony dośrodkowuje do Jakuba Braneckiego, ten posyła piłkę do bramki. Ale sędzia gwiżdże „spalonego” i gol nie zostaje uznany. W 40. minucie Jakub Branecki nie doszedł do dośrodkowania Pawła Kazimierowskiego, bo sytuacja mogła skończyć się bramką dla gospodarzy.

Olimpijczycy kreowali sytuacje bramkowe, a gola zdobyli w sytuacji, kiedy nikt się tego nie spodziewał. W 52. minucie Mateusz Papliński tak nieszczęśliwie wyprowadzał piłkę do gry, że ta trafiła do Bartosza Danowskiego. Ten, nie zastanawiając się wcale, przelobował bramkarza Granicy i podwyższył prowadzenie rezerw.

I to w zasadzie koniec dobrych informacji z tego spotkania. W 59. minucie Seweryn Strzelec wykorzystał prostopadłe podanie kolegi z drużyny i Granica zdobyła gola kontaktowego. Duży błąd olimpijskiej obrony, która dala rywalom dużo miejsca na rozegranie akcji.

Obie drużyny dążyły do strzelenia bramki. Warto w tym miejscu pochwalić Jana Lechowida, który popisał się kilkakrotnie uratował rezerwy od straty gola. Zdobyta bramka dodała gościom skrzydeł W 87. minucie Granica dopięła swego. Najpierw Mikołaj Kowalczyk dostał żółtą kartkę za faul przed polem karnym. Rzut wolny egzekwował Szymon Bobrowski, który ładnym strzałem obok muru ustala wynik spotkania.

W ostatnich minutach meczu żółto-biało-niebiescy dążyli do odzyskania prowadzenia. Bezskutecznie. Najlepszą sytuację miał Konrad Żebrowski, młodemu piłkarzowi zabrakło jednak zimnej krwi, by zdobyć bramkę na wagę trzech punktów. W następnej kolejce rezerwy zmierzą się na wyjeździe z Polonią Lidzbark Warmiński.

 

Olimpia II Elbląg – Granica Kętrzyn 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 – Branecki (2. min.), 2:0 – Danowski (52. min.), 2:1 – Strzelec (59. min.), 2:2 – Bobrowski (87. min.)

 

Olimpia II: Lechowid - Sarnowski, Wierzba, Filipczyk, Kazimierowski, Danowski, Łabecki, Pokrywka (64' Leszczyński) , Kozera (64' Winiarski), Winsztal (76' Kowalczyk), Branecki (78' Żebrowski)

 

Zobacz tabelę IV ligi

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama