UWAGA!

Punkt na Dolnym Śląsku

 Elbląg, Punkt na Dolnym Śląsku
fot. Mikołaj Sobczak (arch. portEl.pl)

Historyczny, pierwszy punkt w starciach z rezerwami Śląska Wrocław wywalczyli dziś piłkarze Olimpii Elbląg. Gola dla Olimpii zdobył Yan Senkevich w pierwszych minutach meczu. Żółto-biało-niebieskim nie udało się jednak utrzymać trzech punktów. Śląsk II Wrocław - Olimpia Elbląg 1:1.

Olimpijczycy mają z rezerwami Ślaska Wrocław rachunki do wyrównania. W dotychczasowych czterech spotkaniach zawsze wygrywał zespól z Dolnego Śląska. Zespół trenera Przemysława Gomułki chciał dziś przerwać tę niechlubną serię.

Już w 4. minucie żółto-biało-niebiescy wyszli na prowadzenie. Strzał Marcina Rajcha został zablokowany, piłka spadła pod nogi Yana Senkevicha. Białorusin ładnym, technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce rywali.

Przez większość pierwszej polowy inicjatywa należała do gospodarzy. Ich ataki były jednak nieporadne i mieli problem z oddaniem celnego strzału w światło bramki Andrzeja Witana. Również Olimpijczykom nie za bardzo wychodziło stwarzanie zagrożenia po drugiej stronie boiska. Najlepszą sytuację na podwyższenie wyniku miał Adrian Piekarski. W 18. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego elbląski obrońca oddał groźny strzał, który instynktownie obronił Oskar Mielcarz.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy temperatura pod elbląską bramką odrobinę się podniosła. Gdyby Jakub Lizakowski inaczej zachował się w dwóch sytuacjach, bramka na remis padłaby szybciej. Tymczasem w 44. minucie spotkania Filip Gryglak przeprowadził akcję lewą stroną boiska. Po dość nieszczęśliwej interwencji bramkarza gości piłka spadła pod nogi Miłosza Kurowskiego. Młody piłkarz Śląska musiał tylko dołożyć stopę i mógł cieszyć się z gola.

W 50. minucie piłka ponownie załopotała w bramce gospodarzy. Niestety chwilę wcześniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną i gol nie został uznany. Dwie minuty później Szymon Lewkot postraszył gości – na szczęście strzał był niecelny.

W drugiej części meczu obie drużyny dążyły do zdobycia gola na wagę zwycięstwa. W porównaniu z pierwszymi 45 minutami wypracowane sytuacje były klarowniejsze. W przypadku Olimpii warto wspomnieć o sytuacji Yana Ssenkevivha, który w 73. minucie miał szansę na zdobycie swojej drugiej bramki.

Z drugiej strony boiska znów warto wspomnieć o kilku interwencjach Andrzeja Witana. Piszemy to niemal w każdej relacji z meczu Olimpii – elbląski bramkarz kilkakrotnie uchronił swój zespół od utraty gola. Na uwagę zasługuje zwłaszcza sytuacja z 89. minuty, kiedy Michał Szmigiel poradził sobie z trzema piłkarzami Olimpii. Jego ofensywne zamierzenia powstrzymał elbląski bramkarz. A potencjalnie groźnych sytuacji było jeszcze kilka.

W następnej kolejce podopieczni Przemysława Gomułki na własnym boisku zmierzą się ze Zniczem Pruszków.

 

Śląsk II Wrocław – Olimpia Elbląg 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 – Senkevich (4. min.), 1:1 – Kurowski (44. min.)

 

Olimpia: Witan – Piekarski, Wenger (71' Wierzba), Sarnowski, Jakubczyk, Danilczyk (61' Famulak), Czernis, Stasiak, Senkevich, Branecki (71' Wojtyra), Rajch (46' Turzyniecki)

 

Zobacz tabelę II ligi

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wygrywać ciągle nie można
  • Brawo, widać, że chłopaki nie odpuszczają!!! Byle gr..ich nie uziemił
  • Dlaczego nie? Dwa wygrane mecze i już wystarczy?
  • concordia-unia skierniewice 0-2
  • Szkoda ze to na końcu nie weszlo, 1pkt jest dobrze
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    3
    Zawsze zks(2022-08-13)
  • jaki "geniusz"wyznaczył mecz na godz 13?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    1
    chester(2022-08-13)
  • Z przebiegu całego spotkania remis moim zdaniem, jest wynikiem sprawiedliwym. Napisze nawet, że bardziej z tego remisu powinni byc zadowoleni nasi olimpijczycy. Było widac gołym okiem trudy środowego meczu z olsztynem, oraz daleką podróż do Wrocławia. Rezerwy Śląska były odrobinę szybsi i mieli przez to mniej strat a więcej odbiorów. Martwi mnie postawa Macka Famulaka, dużo strat mimo, że wszedł na zmianę. Z kolei cieszy, chociaż krótki, ale dobry epizod w tym meczu Dawida Wierzby.. Mam pretensję natomiast do Andrzeja Witana za te jego ryzykowne rozgrywanie piłki z obroncami i kiwki z przeciwnikiem. W tej lidze i nie tylko wiedzą już o tym. Jest tylko kwestią czasu jak w głupi sposób stracimy przez te gierki bramkę. Ogólnie licze po tej tygodniowej przerwie na dużo lepszy występ przy A 8 Olimpii ze Zniczem Pruszków. Z tego jednego punktu i przebiegu dzisiejszego meczu, trzeba byc zadowolonym. Pozdrawiam wszystkich sympatyków Olimpii.
  • Zwycięstwo remis to teraz konsekwentnie.... w..... l i do domu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    21
    Maczupikczu(2022-08-13)
  • To jest to nowe DNA Olimpii. Bramkarz rozpoczyna akcję, podaje do obrońcy który jest bardzo blisko, grając pod pressingiem przeciwnika oddaje piłkę bramkarzowi, ten się nie potrzebnie kiwa i wybiją piłkę... najczęściej w aut.... i tak w koło
Reklama