UWAGA!

Rezerwy bez punktów

 Elbląg, Rezerwy bez punktów
fot. Michał Skroboszewski (arch. portEl.pl)

Do niespodzianki doszło w dzisiejszym meczu IV ligi pomiędzy rezerwami Olimpii Elbląg a Warmią Olsztyn. Goście wykorzystali jedną z nielicznych szans na zdobycie bramki i wywieźli z Elbląga komplet punktów.

Patrząc na skład żółto-biało-niebieskich, można było oczekiwać, że trzy punkty zostaną w Elblągu. W składzie gospodarzy wystąpiło wielu piłkarzy, którzy na co dzień trenują z pierwszym zespołem Olimpii. Więcej: Eryk Filipczyk i Oskar Kordykiewicz jeszcze dziś grali w składzie „jedynki” z Sokołem Ostróda. Olsztyńska Warmia to nie jest potęga na piątym poziomie rozgrywkowym. Ale piękno futbolu na tym właśnie polega, że drużyna skazywana na porażkę może sprawić niespodziankę.

Bezbramkowy remis po pierwszej połowie był taka niespodzianką. Ale, można było się spodziewać, że Olimpijczycy poprawią celownik i w końcu coś do bramki Warmii wpadnie. Przez pierwsze 45 minut Olimpijczycy dominowali na boisku i wydawać się mogło, że gol jest kwestią czasu. Tymczasem Olimpijczycy oblegali bramkę rywali, a wynik nie ulegał zmianie. W 10. minucie Macieja Góralczyka strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Adrian Szantyr. Ten strzał był jednak zbyt prosty, żeby bramkarz Warmii miał kłopoty z jego obroną. O przewadze rezerw nad rywalem najlepiej świadczy sytuacja z 18. minuty. Rozpoczął od bramki Paweł Rutkowski, gospodarze błyskawicznie przenieśli się pod bramkę rywali Paweł Mazurek precyzyjnie podał do Filipa Sobieckiego, ten umieścił piłkę w siatce. Chwilę wcześniej jednak sędzia odgwizdał spalonego. Chwilę później Filip Sobiecki miał kolejna dobrą sytuację, skończyło się jednak wywrotką w polu karnym.

Warmia nie zamierzała bezczynnie czekać na koniec meczu i od czasu do czasu odgryzała się gospodarzom. W pierwszej połowie najlepszą sytuacje olsztynianie mieli w 35. minucie. Wydawało się, że po rzucie wolnym goście nie stworzą zagrożenia. Ostatecznie dobra interwencja Pawła Rutkowskiego uchroniła Olimpijczyków od straty gola.

Jak się później okazało, było to tylko ostrzeżenie. Drugie 45 minut rozpoczęło się od groźnego strzału Filipa Sobieckiego, który jednak nie okazał się skuteczny. Skuteczna była za to Warmia. Prezes, trener i zawodnik gości w jednej osobie – Krzysztof Filipczyk, w 54. minucie huknął z dystansu i pokonał Pawła Rutkowskiego. Zupełnie niespodziewanie goście objęli prowadzenie.

Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, ale dziś nie znaleźli sposobu na pokonanie Macieja Góralczyka. Druga połowa przebiegała również pod znakiem ich przewagi, ale mało brakowało, aby mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla gości. W 80. minucie Michał Dmochowski z dystansu trafił w słupek. Kilka chwil wcześniej Paweł Wiśniewski miał doskonałą sytuację, ale nie zdołał oddać strzału

Podopieczni Karola Przybyły kolejną szansę na zdobycie punktów będą mieli w sobotę (10 kwietnia). W Lubawie zmierza się z tamtejszym Motorem.

 

Olimpia II Elbląg – Warmia Olsztyn 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 - Filipek (54. min.)

 

Olimpia II: Rutkowski – Sarnowski, Kazimierowski, P. Mazurek, Kottlenga, E. Filipczyk, Czernis (82' Begier), Kozera, Szantyr (74' Gorzycki), Kordykiewicz (57' Panek), Sobiecki (82' Kucharzewski)

 

Zobacz tabelę IV ligi

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama