UWAGA!

W meczu sąsiadów lepszy drugoligowiec

 Elbląg, W meczu sąsiadów lepszy drugoligowiec
fot. Mikołaj Sobczak

- Więcej takiego meczu nie chcę oglądać - mówił po sparingu dwóch elbląskich drużyn: Olimpii i Concordii Przemysław Gomułka, trener żółto-biało-niebieskich. Drugoligowiec wysoko pokonał trzecioligowca, ale swojego szkoleniowca nie zachwycił. Zobacz zdjęcia.

Wczoraj (1 lutego) Olimpia Elbląg występująca w dość rezerwowym składzie rozgromiła 10:0 czwartoligowego Jaguara Gdańsk. Dziś rano (2 lutego) żółto-biało-niebiescy podejmowali lokalnego rywala - trzecioligową Concordię.

Pomarańczowo - czarni są na etapie budowania składu, który wiosną ma utrzymać drużynę z ul. Krakusa na czwartym szczeblu rozgrywek. Trener Adrian Żurański szuka nowych twarzy do swojego zespołu. W dzisiejszym spotkaniu zagrało aż ośmiu zawodników testowanych. Duże nadzieje związane są z powrotem do Elbląga Joao Augusto, który w ubiegłym sezonie był wyróżniającą się postacią na boiskach w IV lidze. Jesień 2022 r. spędził w Starogardzie Gdańskim i po pół roku zdecydował się na powrót na stadion przy ul. Krakusa.

Olimpia wystąpiła w silniejszym składzie i... swojego trenera nie zachwyciła (delikatnie rzecz ujmując). - Był to zdecydowanie nasz najgorszy mecz. W pierwszej połowie zagraliśmy fatalnie, a w drugiej bardzo źle - podsumował mecz Przemysław Gomułka, trener Olimpii. - Mamy pomysł na grę, trzymamy się tego pomysłu, piłka chodzi, ale to nie jest to, czego oczekuję. Mecz na zbyt małej intensywności, uważam, że moglibyśmy zagrać teraz jeszcze jeden.

Obie drużyny chciały strzelić bramkę. Brakowało jednak dokładności. W 10. minucie bardzo ładnym strzałem z dystansu popisał się Maciej Famulak. Bramkarz Concordii Jakub Olejniczak udanie interweniował. Kilka minut później pomarańczowo - czarni mogli wyjść na prowadzenie: Joao Augusto bardzo mało zabrakło, żeby trafić w bramkę.

I dosłownie chwilę później Maciej Famulak otworzył wynik. Pomocnik Olimpii zabrał piłkę Tomaszowi Szawarze i wyszedł „sam na sam“ z bramkarzem rywali po czym otworzył wynik spotkania. Olimpijczycy mieli optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Drugą połowę zakończyła bramka Yana Senkevicha. Białorusin był niepilnowany, dostał podanie i było 2:0.

W drugiej części spotkania w obu zespołach na boisku pojawili się kolejni piłkarze. W 58. minucie Oskar Kottlenga miał 100. procentową sytuację na zdobycie kontaktowego gola. Andrzej Witan raczej instynktownie obronił strzał byłego piłkarza rezerw Olimpii. Dobitka Eryka Jastrzębskiego też nie przyniosła zmiany rezultatu.

Potem... Olimpijczycy dołożyli kolejne trzy bramki. W 63. minucie Maciej Famulak wykonywał rzut rożny. Fatalny w skutkach błąd popełnił strzegący bramki pomarańczowo - czarnych Filip Wieliczko (wychowanek Concordii). Efektem była trzecia bramka.

75. minuta przyniosła podwyższenie rezultatu. Znów rzut rożny, piłka trafia do Marcina Czernisa, który niczym stary wyjadacz trafia w słupek, od którego piłka odbija się i wpada do bramki. Minutę przed końcem spotkania kolejny rzut rożny. Dośrodkowuje Kacper Jóźwicki, gola głową zdobywa Dawid Wierzba.

- W pierwszej połowie nie tworzyliśmy sytuacji, w drugiej trochę ich dołożyliśmy. Nie będę ukrywał, że jestem wściekły. Nie możemy grać takiego spotkania. Jeśli chodzi o organizację gry, to było to bardzo dobre spotkanie, ale liczba strat, niewymuszonych błędów, błędnych podań. Taki mecz powinniśmy wygrać dwucyfrowym wynikiem - mówił po meczu Przemysław Gomułka.

- Ten mecz pokazał, że brakuje nam pewnej odwagi. Wyszły braki w defensywie. Wciąż szukamy doświadczonych obrońców. Starta trzech bramek po stałych fragmentach gry też o czymś świadczy. Czeka nas jeszcze dużo pracy - tak mecz podsumował Adrian Żurański, trener Concordii.

Olimpia kolejne sparingi rozegra 10 lutego - na boisku przy ul. Skrzydlatej podejmie rezerwy Pogoni Szczecin. Dzień później w Świeciu zmierzy się z Olimpią Grudziądz.

Concordia dwa kolejne mecze rozegra w najbliższa sobotę (4 lutego). Na boisku przy ul. Skrzydlatej podejmie Polonię Lidzbark Warmiński (godz. 14) i Jaguara Gdańsk (godz. 16).

 

Olimpia Elbląg – Concordia Elbląg 5:0 (2:0)
       Bramki: 1:0 - Famulak (16 min.), 2:0 - Senkevich (44. min.), 3:0 - Famulak (63. min.), 4:0 - Czernis (75. min.), 5:0 - Wierzba (89. min.)

 

Olimpia Elbląg: Witan - Kuczałek, Sarnowski, Piekarski, Czernis, Danilczyk, zawodnik testowany, Stefaniak, Senkevich, Famulak, Stasiak. Grali także: Wierzba, Jóźwicki, Szczudliński, Piróg, Filipczyk, Branecki


       Concordia Elbląg: Olejniczak – Jońca, Szawara, Ponurko, Bukacki, Zielecki, Szmydt, Jarzębski, Kopka, Augusto, Góral. Grali także: Wieliczko, M. Pelc, Drewek, Belim, Kottlenga, Kaczorowski, Błaszczyk,Rękawek, Roguski.

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKLS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama