W tym roku uroczystość Wszystkich Świętych wypada w sobotę. W poniedziałek trzeba już być w pracy, w szkole, na uniwersytecie. Czasu, by odwiedzić wszystkie groby i cmentarze, jest niewiele. Warto wcześniej dobrze się przygotować i zaplanować, aby zdążyć dotrzeć tam, gdzie chcemy i, co ważne, kilkugodzinnego pobytu na świeżym, ale zimnym powietrzu nie przypłacić grypą lub przeziębieniem.
Po pierwsze. Jeśli wyjeżdżamy gdzieś w dalszą drogę, wcześniej przygotujmy sobie narzędzia, środki do czyszczenia nagrobków, rękawiczki robocze oraz znicze i kwiaty - jeżeli nie chcemy kupować ich przy cmentarzu. Sprawdźmy też stan techniczny samochodu (poziom oleju, płyn do spryskiwaczy itp.)
Po drugie. Jeżeli chcemy znicze i kwiaty zakupić przy cmentarzu, pamiętajmy, by zabrać ze sobą określoną kwotę w gotówce, bo w tym dniu jest wielu okazyjnych kupców, którym kartą nie zapłacimy. Poza tym uważajmy na kieszonkowców, którzy szczególnie w zamieszaniu szukają okazji do kradzieży.
Po trzecie. Już dzień wcześniej postarajmy się przygotować rosół lub inną zupę, które z pewnością zadziałają zbawiennie rozgrzewająco, kiedy zziębnięci i zmęczeni wrócimy z cmentarza do domu.
Po czwarte. Wychodząc, ubierzmy się ciepło. Kiedy będzie nam za gorąco, łatwiej jest zdjąć jedną warstwę ubrań niż znieść przejmujące porywy wiatru, jakie towarzyszą człowiekowi na Dębicy.
Po piąte. O ile możemy, starajmy się korzystać z komunikacji miejskiej. Jeżeli musimy jechać samochodem, wcześniej przemyślmy, gdzie moglibyśmy zaparkować, jeśli na parkingu (tak, jak to zdarza się co roku przy cmentarzu na ul. Agrykola) zabraknie miejsca.
Po szóste. Kiedy wrócimy do domu zmarznięci, dobrze zrobi nam herbata z sokiem malinowym lub z dwoma plasterkami cytryny i 50 ml rumu. Można też wziąć ciepły prysznic, który poprawi krążenie.
Po siódme. Zarówno uroczystość Wszystkich Świętych, jak i Dzień Zaduszny, który wypada w tym roku w niedzielę, jest okazją, by spotkać się z bliższą i dalszą rodziną. Pamiętając o tych, którzy już odeszli z tego świata, nie zapominajmy o tych, którzy żyją, a którzy być może potrzebują naszej pomocy, odwiedzin, zainteresowania…
Po drugie. Jeżeli chcemy znicze i kwiaty zakupić przy cmentarzu, pamiętajmy, by zabrać ze sobą określoną kwotę w gotówce, bo w tym dniu jest wielu okazyjnych kupców, którym kartą nie zapłacimy. Poza tym uważajmy na kieszonkowców, którzy szczególnie w zamieszaniu szukają okazji do kradzieży.
Po trzecie. Już dzień wcześniej postarajmy się przygotować rosół lub inną zupę, które z pewnością zadziałają zbawiennie rozgrzewająco, kiedy zziębnięci i zmęczeni wrócimy z cmentarza do domu.
Po czwarte. Wychodząc, ubierzmy się ciepło. Kiedy będzie nam za gorąco, łatwiej jest zdjąć jedną warstwę ubrań niż znieść przejmujące porywy wiatru, jakie towarzyszą człowiekowi na Dębicy.
Po piąte. O ile możemy, starajmy się korzystać z komunikacji miejskiej. Jeżeli musimy jechać samochodem, wcześniej przemyślmy, gdzie moglibyśmy zaparkować, jeśli na parkingu (tak, jak to zdarza się co roku przy cmentarzu na ul. Agrykola) zabraknie miejsca.
Po szóste. Kiedy wrócimy do domu zmarznięci, dobrze zrobi nam herbata z sokiem malinowym lub z dwoma plasterkami cytryny i 50 ml rumu. Można też wziąć ciepły prysznic, który poprawi krążenie.
Po siódme. Zarówno uroczystość Wszystkich Świętych, jak i Dzień Zaduszny, który wypada w tym roku w niedzielę, jest okazją, by spotkać się z bliższą i dalszą rodziną. Pamiętając o tych, którzy już odeszli z tego świata, nie zapominajmy o tych, którzy żyją, a którzy być może potrzebują naszej pomocy, odwiedzin, zainteresowania…
mk