UWAGA!

Kontrowersyjna deklaracja dla rodziców w elbląskiej szkole

 Elbląg, Kontrowersyjna deklaracja dla rodziców w elbląskiej szkole
Fot. arch. portEl.pl

"Jako rodzic/prawny opiekun rozumiem i akceptuję powyższe ryzyko zakażenia oraz ryzyko powikłań COVID-19, w tym nieodwracalne uszkodzenie płuc i zgon (...)" - to fragment deklaracji, którą mieli otrzymać rodzice i opiekunowie uczniów z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1. Sformułowania zawarte w tekście wywołały sprzeciw jednego z rodziców, który o sprawie poinformował ogólnopolskie media. Sytuację opisał portal Wirtualna Polska.

Karolina Kołodziejczyk w relacji dla WP podkreśla, że całe oświadczenie zawierało sześć punktów. Pani Katarzyna, matka jednego z uczniów, była zbulwersowana tym, że ma się podpisać pod tego rodzaju deklaracją.

„Pani Katarzyna jest matką dwóch chłopców: starszy zaczyna naukę w pierwszej klasie szkoły zawodowej. Młodszy ma raptem cztery miesiące, a za sobą udar żylny.

- Gdy mój syn zakazi się w szkole i przyniesie wirusa do domu, to co wtedy? To jest najgorsze - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. - Bulwersuje mnie to, że mam zaakceptować to ryzyko. Nie mam wyboru, muszę posłać dziecko do szkoły, bo inaczej będę płacić kary" - czytamy na wp.pl.

Matka ucznia wyraziła też obawę, że jeśli nie podpisze dokumentu, syn może zostać pozbawiony możliwości uczestnictwa w zajęciach, a co za tym idzie, nie będzie realizował obowiązku szkolnego.

Dyrektor ZSZ nr 1 Beata Tuzimek w rozmowie z WP zaznaczyła, że poprzednie deklaracje zostały już wycofane po interwencji urzędu.

- Wszystko zostało zmienione, regulaminy i procedury są umieszczone na stronie szkoły, nie ma tam żadnych zapisów, które zrzucałyby odpowiedzialność na stronę rodziców - mówiła. Nowy dokument dla rodziców i opiekunów ma być tylko oświadczeniem, że zapoznali się oni z procedurami dotyczącymi m. in. odbioru dziecka w przypadku podejrzenia zakażenia czy pomiaru temperatury. Dyrektor placówki zaznaczyła jednocześnie, że jeśli ktoś nie podpisze dokumentu, nie będzie się to wiązało z zakazem przyjścia dziecka do szkoły.

WP informuje, że do podobnych kwestii odniosło się Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Rzeczniczka resortu Anna Ostrowska poinformowała, że nie istnieje podstawa prawna zobowiązująca rodzica do podpisywania tego typu deklaracji" - czytamy na stronie. Zaznaczyła też, że rodzic, który podpisze taką deklarację, nadal może wystąpić na drogę sądową z powództwem w przypadku zakażenia SARS-CoV-2.

 

Więcej na Wirtualnej Polsce.


Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wstałem rano. Odpaliłem wiadomości i co ? I nic ! Żadnych nowych zakażeń, zgonów, zapełnionych szpitali, przychodni. Co się zmieniło ? Dlaczego dzisiaj się nie boję ? Czyżby guzik STOP został wciśnięty przez reżyserów plandemi. Wydaje mi się że jest to reakcja na coraz szerszy ruch oddolny, obywatelski, ludzi myślących, którzy poprzez swoje zdroworozsądkowe działania i wymianę informacji zaprzeczyli temu co tak swobodnie opanowało myślenie, postrzeganie i zachowania ludzi. Teraz pozostaje nam wszystkim zarówno biernym jak i czynnym uczestnikom tego globalnego spektaklu którego jeden z aktów odbywał się w Polsce, zrobić rachunek sumienia i powiedzieć na głos : Tak, dałem się zmanipulować. później usiąść zrobić podsumowanie strat jakie w związku z tym poniosłem/poniosłam (bo przecież zysków z tego tytułu nie ma, no może udawana praca/nauka zdalna)i udać się do prawnika, który za pomocą biegłości w posługiwaniu się wszelkiego rodzaju kodeksami, dopasuje właściwe paragrafy, które swoją mocą uderzą w ten chorobopodobny wyrób którym był Covid 19.Do dzieła rodacy.
  • I co w tym złego?
  • Szkoła się zabezpiecza bo znając ludzi i rodziców to nie chce płacić odszkodowań i szarpać po sądach latami. Bo to dzieci nie zachowują dystansu, może w szkole jeszcze jakoś, ale poza już nie, co widać na ulicach w galeriach itp. To dlaczego szkoła ma odpowiadać za dzieci i rodziców?
  • I znów Elbląg błysnął - nadgorliwoscią :))))
  • Co na to Departament Edukacji, Pani Sowicka się odniesie???
  • Nie ma obowiązku szkolnego po podstawówce droga Pani Katarzyno.
  • Jakie kary blondynką jesteś kobieto czy musisz zaistnieć medialnie. .. nie chcesz nie posyłaj, dokończy edukację w CKU za parę lat zaszczepiony na covid.
  • sosw ul. kopernika to samo
  • A jak to sprawdzą że wirus był wyniesiony ze szkoły, a może dziecko pani Katarzyny przyniesie je do szkoły bo zaraziło się np. od swojej madki.
  • Biurokracja w szkole na wysokim poziomie
  • akurat odpowiedz jest tutajprosta nic nie podpisywac. puscic do szkoly dIecko i niech hodzi jesli je oddelegujq do domu to ich wina a nie pani. oni beda za to karnie odpowiadac
  • Jako rodzic rozumiem ale nie rozumiem biurokracja to jest tylko tak napisane wystarczy podpisać rozumieć i nie rozumieć
Reklama