"- Potencjalni inwestorzy oglądają zakład, po czym odjeżdżają i nie odzywają się. Jeszcze do końca maja będę próbowała sprzedać zakład w całości, potem spróbuję sprzedać majątek w częściach" - powiedziała "Głosowi Elbląga" Jadwiga Magdziak, syndyk spółdzielni "Renoma" w Elblągu.
W dzisiejszym wydaniu "Głosu Elbląga" można znaleźć wywiad z syndykiem spółdzielni Renoma w Elblągu, Jadwigą Magdziak.
"Do końca marca br. w zakładzie byli jeszcze pracownicy. Pani syndyk miała nadzieję, że zakład będący w ruchu skusi inwestora. Nie udało się. Pracownicy odeszli, majątek pozostał. Maszyny są wprawdzie własnością banku, ale ten również czeka na ostateczną decyzję o losach fabryki.
- Największy problem dla inwestora to możliwości sprzedaży wyrobów - mówi Jadwiga Magdziak. - Żeby jednak pozyskać partnerów handlowych, trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na surowiec, wzory i promocję. Renoma była dużym zakładem, więc aby odtworzyć go w nowej postaci, należy zainwestować pokaźne kwoty.
(...) Renoma ma nikłe szanse, by odbudować się w poprzedniej postaci. Prawdopodobnie zatem zarówno pracownicy, jak i maszyny, które jeszcze w zakładzie zostały, zasilą produkcyjny potencjał małych przedsiębiorstw".
"Do końca marca br. w zakładzie byli jeszcze pracownicy. Pani syndyk miała nadzieję, że zakład będący w ruchu skusi inwestora. Nie udało się. Pracownicy odeszli, majątek pozostał. Maszyny są wprawdzie własnością banku, ale ten również czeka na ostateczną decyzję o losach fabryki.
- Największy problem dla inwestora to możliwości sprzedaży wyrobów - mówi Jadwiga Magdziak. - Żeby jednak pozyskać partnerów handlowych, trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na surowiec, wzory i promocję. Renoma była dużym zakładem, więc aby odtworzyć go w nowej postaci, należy zainwestować pokaźne kwoty.
(...) Renoma ma nikłe szanse, by odbudować się w poprzedniej postaci. Prawdopodobnie zatem zarówno pracownicy, jak i maszyny, które jeszcze w zakładzie zostały, zasilą produkcyjny potencjał małych przedsiębiorstw".