"Dramat przeżywają podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu. Niewiele brakowało, aby w lipcu nie dostali obligatoryjnych świadczeń. Wojewoda bowiem nie przekazał wystarczającej na ten cel kwoty. Elbląskie władze wysupłały pieniądze z własnej kasy, ale zasiłki płacone są w ratach" - informuje dzisiejszy "Głos Elbląga".
Zadania pomocy społecznej finansowane są z kasy samorządu i kasy wojewody. W tym roku na zadania własne przeznaczono w Elblągu 1,6 mln zł, na zlecone przez wojewodę - 6,6 mln zł. Wprawdzie ostatnio wojewoda zwiększył dotację o ponad 1 mln zł, ale są to sumy figurujące na papierze.
O problemach elbląskiej pomocy społecznej w dzisiejszym "Głosie Elbląga".
O problemach elbląskiej pomocy społecznej w dzisiejszym "Głosie Elbląga".
A