
Wojciech Penkalski, poseł Twojego Ruchu, został zatrzymany w środę przez patrol policji k. Lidzbarka Warmińskiego. Polityk przekroczył prędkość o 39 km/godz., rozmawiał przez telefon i nie miał przy sobie ważnego ubezpieczenia OC - relacjonuje Gazeta Wyborcza.
"Poseł Penkalski znany jest ze swojej brawury za kierownicą. Kolejny raz policja zatrzymała go w środę ok. godz. 15.30" - relacjonuje olsztyński oddział Gazety Wyborczej. -
"- Kontrola była przeprowadzana przez funkcjonariuszy na trasie między Ornetą a Dobrym Miastem [woj. warmińsko-mazurskie - red.] - relacjonuje Monika Klepacka z komendy w Lidzbarku Warmińskim. - Pomiar wykazał przekroczenie dozwolonej prędkości o 39 km/godz. Dodatkowo kierujący rozmawiał podczas jazdy przez telefon, a przy sprawdzaniu jego dokumentów okazało się, że nie ma przy sobie ważnego ubezpieczenia OC.
"Funkcjonariusze wiedzieli, kim jest zatrzymany"
Policja tłumaczy jednak, że wręczenie mandatu byłoby niezgodne z prawem: - Funkcjonariusze wiedzieli, kim jest zatrzymany. W związku z tym, że posiada on immunitet poselski, nie ma możliwości ukarania go mandatem. Są odpowiednie procedury, które to regulują - wyjaśnia Monika Klepacka.
Czy posła Penkalskiego spotkają też polityczne konsekwencje? - Musimy zapoznać się ze sprawą - mówi krótko Andrzej Rozenek, rzecznik Twojego Ruchu.
O ostatnim wybryku posła Penkalskiego pisaliśmy w "Wyborczej" w styczniu. Poseł przekroczył wówczas prędkość w terenie zabudowanym o 48 km/godz. Kiedy policjant poinformował o tym, że do marszałka Sejmu zostanie wysłany wniosek o ukaranie posła, wówczas ten miał wygrażać policjantom. - Z relacji funkcjonariusza wynika, że poseł zdenerwował się i używał słów obraźliwych. Groził też funkcjonariuszom zwolnieniem z pracy - opisywała wówczas Klepacka.
Parlamentarzysta miał jednak swoją wersję wydarzeń. - Po prostu przekroczyłem prędkość, a potem policja poinformowała mnie o wniosku o ukaranie. Daję słowo honoru, że żadne obraźliwe słowa ani groźby nie padły - zapewniał poseł Twojego Ruchu".
źródło: olsztyn.gazeta.pl
"- Kontrola była przeprowadzana przez funkcjonariuszy na trasie między Ornetą a Dobrym Miastem [woj. warmińsko-mazurskie - red.] - relacjonuje Monika Klepacka z komendy w Lidzbarku Warmińskim. - Pomiar wykazał przekroczenie dozwolonej prędkości o 39 km/godz. Dodatkowo kierujący rozmawiał podczas jazdy przez telefon, a przy sprawdzaniu jego dokumentów okazało się, że nie ma przy sobie ważnego ubezpieczenia OC.
"Funkcjonariusze wiedzieli, kim jest zatrzymany"
Policja tłumaczy jednak, że wręczenie mandatu byłoby niezgodne z prawem: - Funkcjonariusze wiedzieli, kim jest zatrzymany. W związku z tym, że posiada on immunitet poselski, nie ma możliwości ukarania go mandatem. Są odpowiednie procedury, które to regulują - wyjaśnia Monika Klepacka.
Czy posła Penkalskiego spotkają też polityczne konsekwencje? - Musimy zapoznać się ze sprawą - mówi krótko Andrzej Rozenek, rzecznik Twojego Ruchu.
O ostatnim wybryku posła Penkalskiego pisaliśmy w "Wyborczej" w styczniu. Poseł przekroczył wówczas prędkość w terenie zabudowanym o 48 km/godz. Kiedy policjant poinformował o tym, że do marszałka Sejmu zostanie wysłany wniosek o ukaranie posła, wówczas ten miał wygrażać policjantom. - Z relacji funkcjonariusza wynika, że poseł zdenerwował się i używał słów obraźliwych. Groził też funkcjonariuszom zwolnieniem z pracy - opisywała wówczas Klepacka.
Parlamentarzysta miał jednak swoją wersję wydarzeń. - Po prostu przekroczyłem prędkość, a potem policja poinformowała mnie o wniosku o ukaranie. Daję słowo honoru, że żadne obraźliwe słowa ani groźby nie padły - zapewniał poseł Twojego Ruchu".
źródło: olsztyn.gazeta.pl