UWAGA!

Walczy o pół miliona złotych za niesłuszny areszt

 Elbląg, Pan Wojciech wystąpił do sądu o zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie
Pan Wojciech wystąpił do sądu o zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie (fot. Michał Skroboszewski)

Pan Wojciech spędził 575 dni w areszcie w sprawie gwałtu. Skazany w pierwszej instancji, w drugiej prawomocnie uniewinniony, teraz walczy przed sądem o odszkodowanie za niesłuszne aresztowanie. - Mówiłem, że jestem niewinny, ale nikt mi nie wierzył – mówi pan Wojciech. Domaga się 525 tys. złotych zadośćuczynienia. Dzisiaj ruszył proces w tej sprawie. Zobacz zdjęcia z rozprawy.

O sprawie 40-letniego obecnie pana Wojciecha pisaliśmy w marcu ubiegłego roku, gdy okazało się, że Sąd Okręgowy w Elblągu prawomocnie uniewinnił mężczyznę, oskarżonego najpierw przez prokuraturę, a następnie skazanego w pierwszej instancji, w sprawie gwałtu na znajomej. Prokuratura złożyła jeszcze skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, ale i ta została odrzucona jako bezzasadna.

- Za każdym razem zeznawałem tak samo. Mówiłem, że jestem niewinny, ale nikt mi nie wierzył. Wyszło na moje. Udało mi poukładać życie po wyjściu z aresztu, wróciłem do pracy w budowlance, powoli spłacam zaległe alimenty na dzieci. Ponad rok czekałem na tę sprawę o zapłatę za niesłuszne aresztowanie. Chcę, by to wszystko się już skończyło – mówi dzisiaj pan Wojciech, który domaga się wypłaty od Skarbu Państwa 525 tys. złotych jako zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie.

- Wysokość zadośćuczynienia będzie podlegać ocenie sądu. Jak wycenić 575 dni w areszcie przy takim zarzucie, potem skazaniu w pierwszej instancji, pobycie w areszcie z wujkami pokrzywdzonej, śmierci mamy pana Wojciecha. I to wszystko z przekonaniem, że jest się niewinnym i nie można tego wykazać, chociaż to organ państwa musi udowodnić, że jest się winnym. Nikt specjalnie w tej sprawie się nie starał. Nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją w swojej karierze – mówi Janusz Patralski, pełnomocnik pana Wojciecha

Dzisiaj przez Sądem Okręgowym na wniosek pana Wojciecha rozpoczął się proces w sprawie zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie. Zarówno prokuratura jak i pełnomocnik prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu (reprezentuje on w procesie Skarb Państwa) nie kwestionują prawa pana Wojciecha do otrzymania zadośćuczynienia, kwestią do ustalenia jest jego wysokość.

Sąd apelował do stron, by porozumiały się w tej kwestii, co ma nastąpić po dotarciu do sądu odpowiedzi na pytania, które prowadzący sprawę sędzia Marek Omelan wysłał do Aresztu Śledczego w Elblągu.

Sąd przesłuchał dzisiaj pana Wojciecha, dopytując m.in. o to, jak wyglądał jego pobyt w areszcie.

- Po tygodniu w areszcie już wszyscy wiedzieli, z jakiego paragrafu siedzę. Osadzeni krzyczeli do mnie po nazwisku, bym się powiesił, „je.. ku..”, że mnie zabiją... Byłem bity po brzuchu, nerkach, tak by nie było widać. Na przykład po drodze na spacerniak, gdzie nie było kamer. Pobili mnie w łaźni, wtedy straciłem ząb. W sumie pobito mnie ze 30 razy. Wyzwiska i lżenie było na porządku dziennym. Osadzeni, którzy wydawali jedzenie, zmniejszali mi racje żywnościowe, pluli mi do jedzenia. Administracja aresztu nie reagowała. Sytuacja pogorszyła się, gdy zapadł wyrok pierwszej instancji – opowiadał dzisiaj przed sądem pan Wojciech.

- Dlaczego nie zgłaszał Pan tego sądowi penitencjarnemu? Nie składał pan skarg do administracji aresztu? – dopytywał sąd.

- Wszystkie moje wnioski jeszcze zanim zostałem skazany prokuratura odrzucała. W areszcie straciłem nadzieję, że to coś da, więc nie zgłaszałem, nawet swojemu obrońcy. Sądziłem, że sobie poradzę – zeznawał pan Wojciech.

Sąd odroczył proces do 28 marca, czekając na odpowiedzi na swoje pytania z Aresztu Śledczego i dając stronom czas na rozmowy w sprawie wysokości zadośćuczynienia dla pana Wojciecha.

- Istnieje możliwość konsensualnego załatwienia tej sprawy, co bywało dobrą praktyką przez bardzo długi czas. Oczywiście konsensus, do którego strony dojdą, będzie mógł być możliwy do przyjęcia przez sąd – powiedział sędzia Marek Omelan.

 

Przeczytaj o szczegółach sprawy karnej pana Wojciecha


Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Powodzenia mordko, oby żyło Ci się dobrze; ))
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    29
    6
    ...........(2022-03-01)
  • Powodzenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    4
    ...........(2022-03-01)
  • Gratki dla wymiaru sprawiedliwości. .Żądaj miliona albo dwóch! Może w końcu skończy się patologia polskich sądów!
  • Bardzo współczuję - w sumie nawet nie wiem, co powiedzieć, ale walcz o każdy grosz. Dodatkowo pozwij cywilnie tzw. pokrzywdzoną o sporą sumkę nie mówiąc już o tym, że ta tzw. pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o nie popełnionym przestępstwie, składała fałszywe zeznania, tworzyła fałszywe dowody winy itp itd - jest o co walczyć.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    59
    4
    yhrsthsrtjs(2022-03-01)
  • Niech sam państwu zapłaci za to że go niesłusznie zamknęli
  • Trzymam za Pana kciuki! Musi Pan wygrać, nie ma innej możliwości. Dużo wytrwałości i siły życzę!
  • I słusznie tu nie ma co rozpatrywać facetowi się należy. .. powinni mu zapłacić za stracony czas i powstałe przez więzienie zadłużenia i to od razu a nie że ma się sądzić. Zadośćuczynienie swoją drogą - chwilę można zaczekać
  • Nie znam sprawy, ale jeśli kobieta oskarżała go bezpośrednio, to należy pociągnąć ją do odpowiedzialności karnej i finansowej. Nie może być tak, że kobiety nadużywają swojej "delikatnej"pozycji w społeczeństwie dla własnych celów. Takie oskarżenie musi z czegoś zazwyczaj pochodzić, najczęściej z prostych emocjonalnych powódek lub niezrozumiałych zagrywek, którym kobiety łatwo ulegają. Dla mężczyzny jednak może to się skończyć fatalnie. Powinno być jasne stanowisko, że w sytuacji niesłusznego oskarżenia o gwałt, kobieta ponosi równoważną (lub bliską równoważnej)odpowiedzialność.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    61
    2
    fddfgrererew(2022-03-01)
  • Paranoja i kpina ze sprawiedliwości. A pokrzywdzona i kluczowy de facto pokrzywdzona pewnie idąc za namową Prokuratora szła w zaparte do ostatniej instancji, że to niewinny człowiek ją skrzywdził ? Ale, żeby Skarb Państwa jeszcze wystawiał jeszcze dodatkowego pełnomocnika prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu to chyba nie mają na co pieniędzy wydawać.
  • A może pan zgłosi się do pana Gwiazdy on wie jak uzyskać zadośćuczynienie, może warto?
  • Prosta sprawa. Państwo powinno wypłacić natychmiast odszkodowanie, a "pokrzywdzoną"i "świadków"do łagru za najniższą dozwoloną w Polsce stawkę godzinową tak długo, aż odpracują te pieniądze.
  • Nie wiem. .. jakoś temu panu źle z oczu patrzy. ..
Reklama