UWAGA!

Daleko od miasta i jego standardów, czyli dąbrowskie bolączki (Opowieści o Dąbrowie, odc. 8)

 Elbląg, Niektóre drogi na Dąbrowie są w koszmarnym stanie
Niektóre drogi na Dąbrowie są w koszmarnym stanie (fot. Daniel Lewandowski)

Dąbrowa to dzielnica Elbląga, umiejscowiona na jego północno-wschodnich rubieżach. Malowniczo położone na Wysoczyźnie Elbląskiej osiedle zmaga się jednak od lat z nierozwiązanymi problemami infrastrukturalnymi. Przychodzą i mijają kolejne kadencje samorządowe, a na Dąbrowie od lat nic się nie zmienia. Pęcznieje tylko segregator z odmownie załatwionymi petycjami. Niniejszy artykuł jest o dąbrowskich niedostatkach i upośledzeniach. Czas jego publikacji nie jest przypadkowy. Jest to subiektywny bilans ostatnich blisko 15 lat (tyle lat tu mieszkam) w zakresie miejskich inwestycji oraz wskazówka, a może memento dla tych, którzy z hasłami troski o nasze miasto i jego mieszkańców kandydują w zbliżających się wyborach samorządowych - pisze Daniel Lewandowski.

Osią tej dzielnicy jest ulica Królewiecka i droga wojewódzka 504. Patrząc od strony Elbląga, Dąbrowa zaczyna się tuż za Bażantarnią i ciągnie przez jakieś 3 km w kierunku Milejewa. Miejscowość ta ma za sobą długą, bo sięgającą początków Elbląga historię, którą od jakiegoś czasu przybliżam w „Opowieściach o Dąbrowie”.

 

Co ma Dąbrowa z przynależności do miasta

Licząca po wojnie nie więcej niż 30 kominów miejscowość zaczęła się rozrastać po włączeniu jej w granice miasta w 1987 r. Trwający do dziś boom inwestycyjny rozpoczął się w latach 90. XX w. Dzisiejsza Dąbrowa liczy wg moich obliczeń bez mała 300 domów oraz 2 bloki mieszkalne. Szacunkowo mieszka tu więc nie mniej niż 1200 osób. Wszystkie te gospodarstwa domowe otrzymują z Urzędu Miejskiego punktualnie z początkiem każdego roku wezwanie do zapłaty podatków od nieruchomości. Zasilają one budżet miasta, szkoda tylko, że nie widać tego w lokalnych inwestycjach. Powstaje więc zasadne pytanie, jakie korzyści płyną dla mieszkańców Dąbrowy z faktu, że ich osiedle jest w granicach miasta Elbląga, z którym nie ma nawet pieszego połączenia.

 

Trasa pieszo-rowerowa

Miasto Elbląg po włączeniu Dąbrowy w swoje granice administracyjne nie potrafiło przez 37 lat wybudować pieszego połączenia - bodaj zwykłego chodnika! - do tego osiedla. Już to samo pokazuje jego status na liście priorytetów kolejnych ekip zarządzających miastem, wskazując na podrzędny charakter tego miejsca. Do dziś więc codziennym widokiem są piesi (a nawet wózki inwalidzkie!) zmierzający ponad 2 km skrajem ul. Królewieckiej i co rusz uciekający „w krzaki” przed rozpędzonym TIRem. Wywalczony w IX edycji Budżetu Obywatelskiego na rok 2021 projekt trasy pieszo-rowerowej do Dąbrowy nie doczekał się póki co realizacji. Nadzieję budzi fakt, że przynajmniej powstała dokumentacja techniczna tej trasy oraz że pojawia się perspektywa odblokowania funduszy KPO. Niecierpliwie czekamy na realizację tego przedsięwzięcia. Skorzystają na nim nie tylko mieszkańcy Dąbrowy, ale wszyscy elblążanie, bo w ten sposób powstanie trasa turystyczna łącząca Elbląg z „Romantyczną Wysoczyzną Elbląską”

 

Osiedlowe ulice

Ulice osiedlowe to miejscami prawdziwa udręka i powód do wstydu. Niektóre wyglądają jak po nalocie bombowym, inne po deszczach upodabniają się do opisanego przez Marię Dąbrowską w „Nocach i dniach” Serbinowa. Kilka symbolicznych wywrotek tłucznia czy frezowiny asfaltowej wywalczonych w Departamencie Zarządu Dróg UM nie jest w stanie odmienić tej sytuacji. Potrzebne są systemowe rozwiązania.

 

Bez miejsca do rekreacji i integracji

Większość elbląskich dzielnic ma place zabaw, boiska i siłownie plenerowe. Stowarzyszenie „Nasza Dąbrowa” podjęło więc próbę powołania do życia takiego miejsca, które służyłoby rekreacji i integracji mieszkańców Dąbrowy. Po wielu staraniach otrzymało z Urzędu Miasta propozycję objęcia w dzierżawę sytuowaną w centralnej części dzielnicy działkę przy ul. Królewieckiej. Nie była to jednak zbyt fortunna propozycja, bo w czasie wizji lokalnej okazało się , że na terenie tej parceli znajduje się stary poniemiecki cmentarz ewangelicki liczący kilkanaście starych i zaniedbanych grobów. To zamknęło drogę do dalszego procedowania, a kolejne propozycje UM oferowały miejsca odległe, ze słabym dostępem bądź wymagające wykarczowania krzewów i drzew.

 

Kanalizacyjny klincz

Leżąca w granicach Krajobrazowego Parku Wysoczyzny Elbląskiej Dąbrowa, mimo, że biegnie przez nią kolektor ściekowy wyposażony w kilka przepompowni, nie jest w pełni skanalizowana. Dlaczego? Otóż wspomniany kolektor biegnie wyżej niż te domy lub ukształtowanie terenu jest niesprzyjające. Pokonanie tych okoliczności wymagałoby od właścicieli domów wybudowania indywidualnych przepompowni. Ale przepraszam – kogo na to stać?

Nieskanalizowane domy na Dąbrowie skazane są na bezodpływowe szamba. Wywożone dziesiątkami wozów ascenizacyjnych ścieki sanitarne trafiają z Parku Wysoczyzny Elbląskiej do oczyszczalni ścieków na ul. Mazurskiej (tej, która ostatnio przeszła modernizację) transportem kołowym, który musi pokonać ulicami naszego miasta w sumie ok. 20 km, zamiast docierać tam podziemną kanalizacją. Nie wspomnę o zapachach roznoszących się po okolicy w czasie wypompowywania szamba.

Próżno jednak szukać w budżecie miasta tudzież w planach biznesowych miejskiej spółki EPWiK funduszy czy choćby pomysłów na zmianę tej sytuacji. Dla wielu domostw z naszej dzielnicy to zapowiedź, że nie pozbędą się szamb nawet ćwierć wieku odkąd tu zamieszkali. To smutna wizja, szczególnie dla mieszkańców z proekologicznymi aspiracjami.

 

Słowo do samorządowców

Radni mijającej kadencji, którzy zdobyli mandaty z okręgu nr 2, w tym głosami mieszkańców Dąbrowy, nie zapisali się w jej historii szczególnymi zasługami. Oczywiście dziękujemy za trzy interpelacje-zapytania wystosowane w jej sprawie z inspiracji mieszkańców. To jednak zdecydowanie za mało. Nietrudno zgadnąć, że jako dalekie i słabe echo podejmowanych nieskutecznie od lat przez mieszkańców starań w wyżej opisanych sprawach, niczego nie mogły zmienić i niczego nie zmieniły.

Ustępujący po podwójnej kadencji prezydenci pozostawiają Dąbrowę z niezrealizowanymi w zakresie infrastruktury miejskiej potrzebami. Nie wszystko jednak stracone. Obaj kandydują do sejmiku województwa, a prezydent Witold Wróblewski ogłosił aspiracje do stanowiska marszałka sejmiku, podkreślając swoje doświadczenie w zakresie wykorzystania funduszy unijnych. Trasa pieszo-rowerowa Elbląg – Pogrodzie, dająca Elblągowi połączenie z „Romantyczną Wysoczyzną Elbląską”, całkowite skanalizowanie Dąbrowy oraz usunięcie szamb z Parku Wysoczyzny Elbląskiej, radykalna poprawa stanu dróg na tym osiedlu to pilne i strategiczne zadania, które czekają na fundusze strukturalne.

Z kolei w stosunku do kandydatów, którzy startują w nadchodzących wyborach samorządowych z okręgu nr 2, pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że niniejszy artykuł uświadomi im prawdziwe potrzeby Dąbrowy, a w przypadku gdyby zdobyli mandat - że okażą się bardziej skuteczni i sprawczy w realizacji tych potrzeb niż ich poprzednicy. Mieszkańcy Dąbrowy liczą na opracowanie planu ratunkowego dla tej dzielnicy. Nie może być tak, że Dąbrowa pod względem infrastruktury miejskiej wypada na tle innych dzielnic jak jakaś zapadła prowincja i to na dodatek zawstydzana przez okoliczne gminy Milejewo, Młynary czy Tolkmicko.

 

Daniel Lewandowski

cdn.

 

Osoby zainteresowane historią Dąbrowy, dniem dzisiejszym oraz przyszłością tej dzielnicy Elbląga zapraszam do współpracy i kontaktu pod adresem daniel.lewandowski1967@gmail.com

Do tej pory na temat i w sprawach Dąbrowy opublikowałem następujące artykuły:


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama