Elbląska Bażantarnia udawała dzisiaj pińczowskie lasy, w których w 1863 roku maszerowała powstańcza partia generała Langiewicza. W roli powstańców styczniowych zobaczyliśmy członków Międzyszkolnego Koła Historycznego. A wszystko po to, aby nagrać teledysk do utworu jednego z uczniów Zespołu Szkół Techniczno - Informatycznych. Zobacz więcej scen.
Władysław Psarski jest postacią autentyczną. Był gimnazjalistą, który - jak wielu młodych ludzi w tym czasie - poszedł do powstania. Zginął w bitwie pod Jurkowicami w 1863 r.
Teledysk MKH nie będzie jednak ilustracją losów gimnazjalisty, tylko scenami z życia partii, czyli oddziału partyzanckiego z okresu powstania styczniowego. Uczniowie kręcili dziś scenę pożegnania młodego szlachcica idącego do powstania. Warto wspomnieć, że w rolę szlacheckiego dworu wcieliła się restauracja w Bażantarni. Był przemarsz partyzanckiego oddziału przez las i najważniejszy punkt programu: bitwa pod Grochowiskami. - To była jedna z najbardziej krwawych bitew powstania styczniowego – przypomina Piotr Imiołczyk.
Około trzech tysięcy powstańców pod wodzą generała Langiewicza zostało osaczonych przez 3500 żołnierzy rosyjskich. Po całym dniu na polu walki zostało około trzysta ciał powstańców. Straty strony rosyjskiej były o stu zabitych większe. Ale oddział powstańczy nie został zniszczony.
- Po raz pierwszy kosynierzy powstańcy trzaskali rosyjskich jegrów jak trzeba – opiekun MKH nie kryje fascynacji bitwą.
Prace nad teledyskiem jeszcze trwają, nie wiadomo, kiedy zostaną ukończone. - Chcemy jeszcze raz nakręcić niektóre sceny, z większą liczbą aktorów – tłumaczy Piotr Imiołczyk.
W sobotnich zdjęciach wzięło udział ponad dwudziestu uczniów ubranych w stroje elitarnego oddziału „Żuawów Śmierci” i kosynierów z okresu powstania styczniowego. Nietypowa lekcja historii przypadła uczestnikom do gustu. A nam pozostaje z niecierpliwością czekać na premierę teledysku.