
Statek Jantar, wyprodukowany w elbląskiej stoczni Schichaua, wyruszył wczoraj (1 czerwca) w rejs z Bydgoszczy do Elbląga. Do naszego miasta przypłynie we wtorek (3 czerwca) lub w środę. Wszystko uzależnione jest od stanu wody w Wiśle.
Przypomnijmy:w 1892 r. stoczniowcy z elbląskiej stoczni Ferdynanda Schichaua zwodowali „Marthę” - statek towarowo- holowniczy przeznaczony dla armatora Dampschiff Reederei für Fluss und Haffschiffahrt August Zedler z Elbląga (Towarzystwo Żeglugi Rzecznej w wolnym tłumaczeniu) przeznaczony do pływania na Kanale Elbląskim. Długość całkowita: 26,49 metra, szerokość na wręgach: 3 metry, zanurzeni: 0,6 metra; nośność 90 ton. W pierwszych latach przewoził głównie drewno.
Po II wojnie światowej jednostkę przejęli Polacy i pływała na Warcie. „Po drodze” otrzymała nazwę „Jantar”. W 2006 r. kupiła go firma z Bydgoszczy i tam służył jako atrakcja turystyczna. Był m.in. wykorzystywany jako pływająca scena koncertowa. Na jego pokładzie występowali m.in. Grzegorz Turnau, Krystian Adam Krzeszowiak, Gary Guthman czy Alvon Johnson, Oleksandr Bozhyk i Vadim Brodski.
W ubiegłym roku statek przeszedł badania techniczne, dostał nowe, „unijne“ dokumenty. Jest sprawny i dopuszczony do żeglugi. Obecnie jest sklasyfikowany jako łódź motorowa, co wiąże się m. in. z tym, że do jego prowadzenia wystarczy osoba z uprawnieniami sternika.
Na pomysł sprowadzenia go do Elbląga wpadła grupa pasjonatów historii naszego miasta. Projekt jego zakupu został poddany pod głosowanie w Budżecie Obywatelskim. Na wniosek zagłosowało 418 elblążan i projekt został skierowany do realizacji.
Wczoraj (1 czerwca) Jantar wypłynął z Bydgoszczy do Elbląga. - Jeżeli warunki na to pozwolą, planujemy przypłynąć do Elbląga we wtorek lub środę – mówi Waldemar Matuszak, właściciel statku. - Wszystko uzależnione jest od warunków wodnych.
Formalnym kupcem statku ma być Muzeum Archeologiczno-Historyczne, które w konkursie wyłoni następnie operatora tej jednostki.
Historię Marthy/Jantara przeczytasz tutaj.