
Niskie zarobki, niedobory kadrowe, przeciążanie pracą zmianową oraz dodatkowymi zbędnymi obowiązkami - to tylko niektóre z problemów dotykających współczesne środowisko pielęgniarskie. - Jesteśmy na krawędzi możliwości naszej dalszej pracy i wykonywania naszego zawodu tak, by było to bezpieczne i dla nas i dla pacjentów - mówi Halina Nowik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
Skąd taka frustracja?
Jakie czynniki powodują w środowisku pielęgniarskim tak wielką frustrację? Przepracowanie, zbyt wiele obowiązków, niskie wynagrodzenie - to tylko niektóre z problemów, które uniemożliwiają pielęgniarkom pracowanie w godnych warunkach.
- Dotykają nas niedobory kadrowe, obciążenie pracą zmianową, bardzo niskie wynagrodzenie, zrzucanie na pielęgniarki pracy i czynności, które tak naprawdę powinny wykonywać inne osoby, no i radosna twórczość decydentów, która polega na tym, że będziemy wypisywać recepty. Gratuluję - kolejki do pielęgniarek na pewno się wydłużą – wylicza jednym tchem Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Problem dotyczy całej Polski
Taki stan rzeczy zniechęca młodych ludzi do podjęcia pracy w zawodzie pielęgniarki. Mimo, że już za kilka lat zwolni się wiele miejsc pracy w tym fachu, kiedy to na emeryturę przejdzie ponad 30 proc. pielęgniarek pokolenia powojennego wyżu demograficznego, młodzi Polacy nie czują się zachęceni do studiowania pielęgniarstwa. Z kolei część wykwalifikowanych pielęgniarek młodego pokolenia zamiast w Polsce, wybiera lepiej płatną pracę na Zachodzie.
- Problem dotyczy całej Polski i nie jest specyficzny tylko dla naszego regionu – mówi Halina Nowik. - Jest zdecydowanie więcej osób, które odchodzą od zawodu niż do tego zawodu napływają. Jeżeli chodzi o absolwentów szkół, to tylko jedna trzecia z nich podejmuje pracę pielęgniarską na naszym terenie. Jest to przede wszystkim brak ciągłości pokoleniowej. Obecnie nie można powiedzieć jednoznacznie, że brakuje nam pielęgniarek. Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzymy – dodaje. -Z ekonomicznego punktu widzenia zakładów jest ich wystarczająco, a nawet za dużo. Jeżeli jednak patrzymy na rzeczywiste potrzeby pielęgnacji, jest ich zdecydowanie za mało. Rąk do pracy po prostu brakuje. Ciągle są dopuszczone obsady jednoosobowe na dyżurach, a nie powinno się to zdarzyć w żadnym przypadku. W naszej ocenie jest nas zdecydowanie za mało, a przecież nadal jest sporo pielęgniarek bezrobotnych, szukających zatrudnienia. Można powiedzieć, że nie brakuje nam pacjentów, brakuje nam płatników.
Odejdzie jedna trzecia
- Za mniej więcej sześć, siedem lat na emeryturę odejdzie ponad 30 proc. pielęgniarek – dodaje Grażyna Rogala-Pawelczyk. - Doprowadzi to do tego, że część szpitali trzeba będzie zamykać. Jeżeli nadal mówi się o tym, że w ramach restrukturyzacji należy zwalniać pielęgniarki, często takie osoby, które pracują na oddziale dwu-, trzypoziomowym i jeżeli od tej liczby odejmiemy 34 proc. pielęgniarek, które odejdą za kilka lat na emeryturę, obawiam się, że staniemy przed kryzysem jakiegokolwiek leczenia i pielęgnowania. Nie ma leczenia i diagnozowania bez pielęgniarki. Już jest za mało pielęgniarek, a za chwilę po prostu ich nie będzie.
Środowisko pielęgniarskie obwinia o ten stan rzeczy ekipy rządzące krajem, które zdają się nie widzieć problemu i zamiatają wszystko pod dywan.
- To nie jest kryzys pielęgniarstwa. To jest kryzys umiejętności zarządzania systemem opieki zdrowotnej – mówi Grażyna Rogala-Pawelczyk. – To kryzys władzy. Obecnie pielęgniarki i pielęgniarze kończą studia i nie odchodzą od zawodu, tylko wyjeżdżają na Zachód, do takiej samej ciężkiej pracy. To nie jest kryzys zawodu, to nie jest kryzys wartości, to jest nieumiejętność zarządzania. Nieumiejętność dostrzeżenia priorytetów w opiece zdrowotnej – dodaje. - Myślę, że politycy poczynając od tych na samej górze, kończąc na tych na samym dole, powinni się zastanowić, co zrobić, by system opieki zdrowotnej funkcjonował, gdzie jest miejsce pielęgniarki i co ta pielęgniarka powinna robić, a nie traktować je jako te, które wyciągają z systemu pieniądze.
Zachęcać, ale czym?
Krzywdzące jest także niskie wynagrodzenie ciężkiej pielęgniarskiej pracy, która jest kilka razy gorzej opłacana niż praca kolegów i koleżanek po fachu – lekarzy. Nie zachęca to młodych ludzi to podjęcia studiów pielęgniarskich: - Zachęcać należy, tylko czym? 2 tysiące brutto, podczas gdy kolega z zaprzyjaźnionego zawodu bierze 20 tysięcy! – mówi Grażyna Rogala-Pawelczyk. - Z całą sympatią dla opieki zdrowotnej i przedstawicieli innych zawodów, jeżeli nie stworzy się sytemu zachęt i mobilizacji do podjęcia kształcenia, młode dziewczyny i młodzi chłopcy nie wybiorą się do szkoły pielęgniarskiej, bo to się po prostu nie opłaca. Pani na poczcie zarobi więcej, nawet hostessa zarobi więcej.
- W Elblągu mamy oczywiście podobne problemy – mówi Halina Nowik. - I o ile może na dzisiaj nie brakuje nam aż tak bardzo pielęgniarek, o tyle trzeba zwrócić uwagę na to, że pielęgniarka przekracza liczbę godzin, pracując nawet 300 godzin miesięcznie. Nasze pielęgniarki po odbyciu dyżuru w elbląskim szpitalu, dojeżdżają do pracy do Gdańska i pełnią tam dyżury 24-godzinne, po czym wracają na dyżury do Elbląga. Jeżeli więc ktoś nie zauważa tego problemu i nie chce być niego świadomy, to oby nigdy nie trafił w ręce przepracowanej pielęgniarki!
Jedz smacznie i zdrowo
W związku z obchodami Światowego Dnia Zdrowia EUH-E wraz z Zespołem Szkół Akademickich, Polskim Towarzystwem Pielęgniarskim oraz Zespołem Szkół Gospodarczych zorganizowała dziś także warsztaty gastronomiczne dla przedszkolaków pod hasłem „Jedz smacznie, zdrowo i kolorowo”, zabawy dydaktyczne na temat zdrowego jedzenia oraz zajęcia pierwszej pomocy przedmedycznej dla uczniów szkół podstawowych.

We wtorek (8 kwietnia) ciąg dalszy rozmów o zdrowiu: wykłady dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Tematem przewodnim będą tym razem choroby wektorowe, a w ich ramach odbędą się wykłady: „Epidemiologia chorób wektorowych” oraz „Stawonogi jako czynnik chorobotwórczy chorób zakaźnych najczęściej występujących u Polaków”. Po południu, o godz. 15.30 w auli EUH-E odbędzie się wykład otwarty „Co jeść, aby być pięknym, zdrowym i szczęśliwym w każdym wieku?” Wstęp wolny.