Trwa tradycyjny Letni Salon Muzyczny w Bażantarni. Ma jak widać wielu melomanów, którzy wiernie przychodzą na koncerty odbywające się w muszli koncertowej. Niestety, otoczka tej ciekawej imprezy kulturanej kojarzy mi się bardzej z muszlą klozetową, niż ze scenerią i atmosferą należną takiej imprezie.
Otóż, od lat słuchacze cierpliwie siedzą gdzie popadnie, podkładając pod siedzenie gazetę lub inny papier... Albo na betonowych schodach, czy kamieniach. Notorycznie brak jest dostatecznej ilości ławek, których starcza zaledwie dla połowy słuchaczy. Mam wrażenie, że miasto nie dba o odpowiednie warunki dla kultury tego miejsca, a jedynie idzie po linii najmniejszego oporu i "odbębnia" tę muzyczną imprezę.
Jest to także kompromitacja Elbląga wobec zapraszanych muzyków i turystów.
Ponadto, jedna "toj- tojka" i brak jakiegokolwiek zaplecza gastronomicznego dopełniają całości, marnowania przez władzę tego magicznego miejsca, jakim jest muszla koncertowa w Bażantarni.
Zapraszam Pana Prezydenta w przyszłą niedzielę na schodki betonowe. Bedzie muzyka celtycka...Koniecznie z papierem...
Jest to także kompromitacja Elbląga wobec zapraszanych muzyków i turystów.
Ponadto, jedna "toj- tojka" i brak jakiegokolwiek zaplecza gastronomicznego dopełniają całości, marnowania przez władzę tego magicznego miejsca, jakim jest muszla koncertowa w Bażantarni.
Zapraszam Pana Prezydenta w przyszłą niedzielę na schodki betonowe. Bedzie muzyka celtycka...Koniecznie z papierem...