Blisko 90 procent pożarów wybucha z ludzkiej nieuwagi. Leśnicy apelują, aby zachować szczególną ostrożność, wchodząc do lasu. Obecnie na terenie Nadleśnictwa Elbląg obowiązuje drugi stopień zagrożenia pożarowego.
Niższe temperatury oraz kilka deszczowych dni sprawiły, że lasy odżyły. Od dłuższego czasu było jednak bardzo sucho. Teraz, na szczęście, nie jest aż tak źle - obecnie obowiązuje drugi stopień zagrożenia pożarowego. - Możemy wchodzić do lasu, jednakże ilość deszczu w ostatnich dniach była zbyt mała, by było super bezpiecznie pod względem zagrożenia pożarowego – mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Mimo że las działa jak gąbka i gromadzi spore ilości wody, to wysokie temperatury i brak opadów powodują, że wilgotność ściółki gwałtownie maleje. Obecnie wynosi około 40 procent, leśnicy biją na alarm, gdy sięga 10 procent. Mimo że sytuacja pod tym względem nie jest tragiczna, leśnicy apelują, by odwiedzając las, pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
- Trzeba pamiętać, żeby nie używać ognia w odległości 100 metrów od lasu. Można palić ogniska w miejscach specjalnie do tego wyznaczonych. Trzeba też pamiętać o tym, że nie można zastawiać dróg leśnych, bo to blokuje drogę służbom ratowniczym i może spowodować jeszcze większe zagrożenie – dodaje Jan Piotrowski.
W tym sezonie na terenie Nadleśnictwa Elbląg doszło do czterech pożarów. Trzy miały miejsce w lasach na Mierzei Wiślanej, jeden na Wysoczyźnie Elbląskiej. Na razie nie wiadomo, co było ich przyczyną, jednak w 90 procentach to człowiek przyczynia się do zaprószenia ognia. Podczas pożarów spłonęło łącznie 60 arów lasu.
Więcej na ten temat w materiale filmowym, który prezentujemy obok.
Mimo że las działa jak gąbka i gromadzi spore ilości wody, to wysokie temperatury i brak opadów powodują, że wilgotność ściółki gwałtownie maleje. Obecnie wynosi około 40 procent, leśnicy biją na alarm, gdy sięga 10 procent. Mimo że sytuacja pod tym względem nie jest tragiczna, leśnicy apelują, by odwiedzając las, pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
- Trzeba pamiętać, żeby nie używać ognia w odległości 100 metrów od lasu. Można palić ogniska w miejscach specjalnie do tego wyznaczonych. Trzeba też pamiętać o tym, że nie można zastawiać dróg leśnych, bo to blokuje drogę służbom ratowniczym i może spowodować jeszcze większe zagrożenie – dodaje Jan Piotrowski.
W tym sezonie na terenie Nadleśnictwa Elbląg doszło do czterech pożarów. Trzy miały miejsce w lasach na Mierzei Wiślanej, jeden na Wysoczyźnie Elbląskiej. Na razie nie wiadomo, co było ich przyczyną, jednak w 90 procentach to człowiek przyczynia się do zaprószenia ognia. Podczas pożarów spłonęło łącznie 60 arów lasu.
Więcej na ten temat w materiale filmowym, który prezentujemy obok.
Telewizja Elbląska