
W elbląskich żłobkach nie ma już list rezerwowych, miejsc jest więcej niż chętnych. Minęły już czasy, gdy rodzice musieli czekać na przyjęcie swojego dziecka do publicznej placówki.
W miejskich żłobkach jest 410 miejsc dla dzieci do 3. roku życia, obecnie wolnych jest jeszcze ok. 20 procent miejsc.
Rekrutacja przez cały rok
- Te dane są oczywiście zmienne, rekrutacja do żłobków trwa przez cały rok. Część rodziców podczas rekrutacji zadeklarowała zapisanie dziecka do żłobka w terminie październik - styczeń – informuje w odpowiedzi na nasze pytania Joanna Urbaniak, kierownik referatu prasowego w Biurze Prezydenta Elbląga.
Podobna sytuacja jest w żłobkach niepublicznych. Na 430 miejsc wolnych jest 69. Minęły więc już czasy, gdy rodzice musieli czekać na przyjęcia swojego dziecka do żłobka, często czekając miesiącami na listach rezerwowych.
- W tej chwili nie ma list rezerwowych. W tym roku po raz pierwszy została uruchomiona rekrutacja elektroniczna do żłobków. System umożliwia prowadzenie całorocznej rekrutacji dzieci, sprawne zarządzanie całym procesem naboru, a przede wszystkim daje rzeczywisty obraz potrzeb w tym zakresie – dodaje Joanna Urbaniak.
Władze miasta wyjaśniają, że mniejsza liczba dzieci w żłobkach to przede wszystkim skutek niżu demograficznego, a także oferowanych form wsparcia opieki nad dziećmi w wieku 0-3 lat.
- Nie wykluczamy przeprowadzenia kampanii zachęcającej do korzystania z opieki w żłobkach miejskich – zapewnia Joanna Urbaniak.
Dodajmy, że w Elblągu jest zameldowanych 1696 dzieci w wieku 0-3 lat.
Jaka sytuacja w przedszkolach?
Wolne miejsca są też w przedszkolach – zarówno publicznych jak i niepublicznych.
- W 21 publicznych przedszkolach na rok szkolny 2025/2026 zaplanowano limit max. 2 542 miejsc. Obłożenie wynosi ok. 95%. Poza przedszkolami nr 18 i 31 wszystkie pozostałe placówki mają jeszcze od kilku do kilkunastu wolnych miejsc. Przedszkola niepubliczne miejsc 1813, wolnych 601 – informuje Joanna Urbaniak.
Dodaje, że władze miasta z tytułu mniejszego obłożenia w placówkach nie planują redukcji etatów. - Mniejsza liczba dzieci pozwala na tworzenie mniej licznych grup, co pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo i jakość opieki i nauki – dodaje Joanna Urbaniak.