
Małgorzata Siwek od roku walczy z rakiem trzustki. Kilka miesięcy temu w niemieckiej klinice przyjęła szczepionkę dendryczną, która miała zmniejszyć powstałe guzy i cofnąć chorobę. I gdy zaczęło się wydawać, że już jest lepiej, choroba znów zaatakowała. Jedyną szansą dla pani Małgorzaty jest teraz protonoterapia w Niemczech. To bardzo kosztowne leczenie. Rodzina prosi o wsparcie i apeluje o pomoc.

- Protonoterapia polega na rozbiciu guza przez protony. Lekarze mówią, że organizm może zareagować różnie albo pozytywnie zareaguje na terapię, co wydłuży życie mamy albo nowotwór zaatakuje jeszcze bardziej – dodaje Tomasz Łukojko, syn pani Małgorzaty. - Nie mamy jednak nic do stracenia, ponieważ ten typ nowotworu jest agresywny i atakuje bardzo szybko.
Pani Małgorzata przebywa obecnie w domu pod aparaturą tlenową. - Lekarze w Polsce mówią, że ich rola już się skończyła, dlatego wypisali mamę do domu – mówi Tomasz Łukojko. - Mama nie może przyjąć już żadnej chemii, bo jest za słaba. Leży teraz pod aparaturą tlenową, ponieważ węzeł chłonny (wystąpiły przerzuty na węzły) jest tak duży, że uciska na klatkę piersiową i mama nie może sama oddychać.
Wszystkich, którzy chcą pomóc pani Małgorzacie w walce z chorobą, prosimy o wpłatę pieniędzy. Można to zrobić wchodząc na stronę.