W 1937 r. mieszkańcy miasta zakopują specjalną skrzynkę. Wybierają przedmioty, które według nich są świadectwem czasów, w jakich żyją, sporządzają dokładną listę i zakopują pod Ganseberg. 76 lat później skrzynkę znajdują robotnicy, którzy rozpoczynają prace budowlane w miejscu, które obecnie nosi nazwę Gęsia Góra. Co chcieli nam opowiedzieć przedwojenni elblążanie? Po co zakopali skrzynię i co w niej było? Zobacz więcej zdjęć tego, co znaleziono.
Skrzynia została odnaleziona w ubiegłym tygodniu, najpierw trafiła do elbląskiego Muzeum, obecnie przedmioty, które zawiera znajdują się w pracowni konserwacji Zbiorów Zabytkowych Biblioteki Elbląskiej.
– Te rzeczy trafiły do nas w katastrofalnym stanie, wszystko było wilgotne, taki stos posklejanych papierów. Na razie rozdzieliłyśmy te dokumenty, chociaż nie wszystkie się udało, wysuszyłyśmy, teraz czeka je etap dezynfekcji – wyjaśnia Joanna Sroka, konserwator pracowni, która wraz z Ewą Chlebus, również konserwatorem, pracuje nad znalezionymi przedmiotami.
O czym chcieli nam opowiedzieć ówcześni mieszkańcy miasta?
– Znalezisko to moglibyśmy porównać do modnych dzisiaj kapsuł czasu. W 1937 r., w związku z jubileuszem 700- lecia założenia Elbląga, zapakowano do tej skrzynki dokumenty związane z samym wydarzeniem, ale przede wszystkim z projektem wybudowania pomnika ku czci poległych w pierwszej wojnie światowej. W skrzynce znalazła się lista członków komitetu honorowego związanego z wybudowaniem pomnika czy nuty utworu, trudno jednak stwierdzić, czy był to utwór powszechnie znany, ale podejrzewam, że był on skomponowany na tę okazję. Poza tym są tam również cegiełki na budowę pomnika, dołączono także monety o różnych nominałach, jest i plan miasta, gazety Westpreusse Zeitung i Elbinger Zeitung – objaśnia Joanna Szkolnicka, specjalista ds. językowego opracowania zbiorów zabytkowych Biblioteki Elbląskiej. – Z punktu widzenia historyka to ważne odkrycie, taki dokument życia społecznego, który pokazuje przemiany polityczne. Można prześledzić artykuły w gazetach i zobaczyć, jaki to miało wydźwięk propagandowy. Entuzjazm dla tego przedsięwzięcia był, i dla zbudowania pomnika, i dla jubileuszu, ale trzeba pamiętać, że było to politycznie naznaczone.
Na razie znalezisko przez kilka miesięcy będzie konserwowane. Jest ono własnością skarbu państwa, niemniej pieczę nad nim sprawuje wojewódzki konserwator zabytków.
Przebieg prac można obserwować tutaj.
– Te rzeczy trafiły do nas w katastrofalnym stanie, wszystko było wilgotne, taki stos posklejanych papierów. Na razie rozdzieliłyśmy te dokumenty, chociaż nie wszystkie się udało, wysuszyłyśmy, teraz czeka je etap dezynfekcji – wyjaśnia Joanna Sroka, konserwator pracowni, która wraz z Ewą Chlebus, również konserwatorem, pracuje nad znalezionymi przedmiotami.
O czym chcieli nam opowiedzieć ówcześni mieszkańcy miasta?
– Znalezisko to moglibyśmy porównać do modnych dzisiaj kapsuł czasu. W 1937 r., w związku z jubileuszem 700- lecia założenia Elbląga, zapakowano do tej skrzynki dokumenty związane z samym wydarzeniem, ale przede wszystkim z projektem wybudowania pomnika ku czci poległych w pierwszej wojnie światowej. W skrzynce znalazła się lista członków komitetu honorowego związanego z wybudowaniem pomnika czy nuty utworu, trudno jednak stwierdzić, czy był to utwór powszechnie znany, ale podejrzewam, że był on skomponowany na tę okazję. Poza tym są tam również cegiełki na budowę pomnika, dołączono także monety o różnych nominałach, jest i plan miasta, gazety Westpreusse Zeitung i Elbinger Zeitung – objaśnia Joanna Szkolnicka, specjalista ds. językowego opracowania zbiorów zabytkowych Biblioteki Elbląskiej. – Z punktu widzenia historyka to ważne odkrycie, taki dokument życia społecznego, który pokazuje przemiany polityczne. Można prześledzić artykuły w gazetach i zobaczyć, jaki to miało wydźwięk propagandowy. Entuzjazm dla tego przedsięwzięcia był, i dla zbudowania pomnika, i dla jubileuszu, ale trzeba pamiętać, że było to politycznie naznaczone.
Na razie znalezisko przez kilka miesięcy będzie konserwowane. Jest ono własnością skarbu państwa, niemniej pieczę nad nim sprawuje wojewódzki konserwator zabytków.
Przebieg prac można obserwować tutaj.
mw