
W tej hali pracownicy Franza Komnicka produkowali samochody. Po II wojnie światowej były tu Elbląskie Zakłady Naprawy Samochodów. Dziś grupa pasjonatów historii chciałaby w tym miejscu utworzyć Elbląskie Muzeum Techniki i Przemysłu. Byliśmy z wizytą w jednej z hal po zakładach Franza Komnicka przy ul. Dojazdowej. Zobacz zdjęcia.
W 1906 r. Franz Komnick kupił tereny po fabryce lnu. Potrzebny był teren, na którym mógłby produkować samochody. Przebudowano i zmodernizowano hale; rok później rozpoczęła się produkcja samochodów wzorowanych na Renault; w następnym - pługów motorowych.
Książkę poświęconą Franzowi Komnickowi przygotowuje dr Michał Glock. W Elblągu pamiątek po „Wielkim Franzu” nie brakuje – m.in. są to hale przy ul. Dojazdowej,
W okresie międzywojennym fabrykę samochodów przejęła niemiecka firma Bussing NAG z Braunschweigu. Po II wojnie światowej w tym miejscu ulokowano Elbląskie Zakłady Napraw Samochodów. Firma zajmowała się remontami samochodów i autobusów z całej Polski Przetrwała do 2005 r., kiedy postawiono ją w stan upadłości. EZNS czeka na kogoś, kto opisze historię jednej z ważniejszych firm powojennego Elbląga.
fot. Sebastian Malicki
Czy tu będzie Muzeum Techniki?
Jedną z hal chcieliby zagospodarować elbląscy pasjonaci historii związani ze Stowarzyszeniem Historyczno-Poszukiwawczym „Denar”, którzy chcieliby tam zorganizować Elbląskie Muzeum Techniki i Przemysłu. W tej sprawie skierowano do Michała Missana, prezydenta Elbląga petycję, w której proponowano halę po zakładach Franza Komnicka przy ul. Dojazdowej. Władze miasta nie odrzuciły już na wstępie tej lokalizacji. Do powstania muzeum jeszcze daleka droga, obecnie trwają rozmowy ws. koncepcji funkcjonowania muzeum. We wtorek (30 lipca) grupa pasjonatów i urzędników oglądała jedną z hal i powojenny budynek biurowy.
Na ścianach widać jeszcze ślady po produkcji mebli, która prawdopodobnie miała tu miejsce, w postaci m.in. instrukcji obsługi obsługi wiertarki lub skręcania mebli. O tym, że jeszcze kilka lat w hali kwitło życie świadczą kalendarze z drugiej dekady XXI wieku. W hali zostały jeszcze regały, na nich jeszcze pozostałości po prowadzonej działalności. Warto zwrócić uwagę na fragmenty nitowanej konstrukcji stalowej oraz świetliki wpuszczające do hali światło dzienne.
fot. Sebastian Malicki
Sama hala jest w stanie bardzo tragicznym. W dachu są dziury, na betonowej podłodze wyrosły rośliny; przyroda próbuje odzyskać stracony przed wiekami teren. Pod ścianami widać śmieci, z góry zwisają resztki lamp. Na ścianie widzimy jeszcze zaproszenie w formie klepsydry na „Kulturystypę”, która odbyła się 16 czerwca 2022 r. na placu Jagiellończyka. Obowiązywały stroje sportowo – pogrzebowe.
Budynek biurowy też nie robi najlepszego wrażenia. Wszędzie można potknąć się o niepotrzebne przedmioty po poprzednich użytkownikach.
Właścicielem hali jest miasto, które halę dzierżawi jednemu z przedsiębiorców; termin dzierżawy upływa za kilka miesięcy. O tym, co dalej z halą i jakie będą dalsze prace dotyczące powstania Muzeum Techniki będziemy informować na bieżąco.
Podczas wizji lokalnej można się było naocznie przekonać, że do wyremontowania hali potrzebne są stosunkowo duże pieniądze.
Dziękujemy Zarządowi Budynków Komunalnych za umożliwienie obejrzenia wnętrza hali, która na co dzień jest zabezpieczona przed dostępem osób postronnych.