W tym felietonie wracam po raz ostatni do tematu zabudowy obecnego szpetnego bulwaru Zygmunta Augusta, który zabrał nam tożsamość Elbląga. Najpiękniejsza ulica - bulwar miasta, powiązana z przedwojennym Targiem Rybnym, została zniszczona przez kolejne rządy w Elblągu, niemal tak samo jak Sowieci, którzy na rozkaz Stalina parli na Berlin. Wystarczy popatrzeć na załączone zdjęcie. Istotnych zmian faktycznie nie ma!
Elbląg zajęli Polacy i repatrianci. Nasza nacja zawsze była odwrócona do wody tyłem...wystarczy popatrzeć na zabudowę Warszawy, Torunia czy Grudziądza. Tylko skarpa i jakiś trawnik...i tak zagospodarowano rzekę Elbląg o wiekowych kontaktach morskich i porcie morskim. Niestety, nie tak, jak to jest w miastach Hanzy, czyli Gdańsku, Kopenhadze( Nyhavn - patrz internet ) czy Hamburgu i innych tego pochodzenia miast.
Elbląska archeologia zachłystuje się wiedzą czerpaną z wykopalisk z latryn odbudowywanych kamieniczek. To dobrze, ale to tylko przybliżona wiedza na temat Elbląga, zwłaszcza jaki był. Ile to można grzebać się w ekskrementach ? Czy nie lepiej równolegle zdecydować się na odbudowę najpiękniejszego fragmentu naszego obecnie miasta ? Według mnie bez tego, dziwolągowate plany o zabudowie Wyspy Spichrzów to wyjątkowa głupota. To osoby z tej części miasta, o której piszę, decydowali o jego rozwoju, w tym Wyspy Spichrzów.
Malkontenci, w tym rozumieniu nie mający pojęcia o tym, czym był Elbląg, powiedzą, że nie ma na to pieniędzy. Otóż według mnie decydować o tym musi architekt miejski (nie było tego urzędu przez kilka ostatnich lat ).
Recepta, w tym ekonomiczna jest prosta. Wystarczy zaprzestać budowy nic nie znaczących kamieniczek wewnątrz starówki, a decyzje wydawać jedynie na obecny bulwar, udzielając inwestorom maksymalnych ulg podatkowych itp. Dopiero na tak odbudowanym nadbrzeżu zacznie się życie kulturalno-rozrywkowe, jak to jest w miastach z rodowodem hanzeatyckim. Obecnie na starówce wiatr wieje jak na dworcu w Kielcach. Nowa zabudowa zamknie starówkę od strony rzeki i nie będzie wyglądać już od wody, jak bezzębna babcia.
Władze, które teraz ochoczo włączyły się do przekopu mierzei, powinny mieć na względzie, że już niedługo (2023 rok) do Elbląga wpływać będą tak statki handlowe jak i jachty z całego świata. Czy mamy im pokazać efekt marszu Sowietów na Berlin, który oglądamy do dzisiaj czy racjonalną odbudowę miasta hanzeatyckiego ?
O tym zdecydują władze. Tylko czy frontem, czy jak zwykle tyłem do wody...
Elbląska archeologia zachłystuje się wiedzą czerpaną z wykopalisk z latryn odbudowywanych kamieniczek. To dobrze, ale to tylko przybliżona wiedza na temat Elbląga, zwłaszcza jaki był. Ile to można grzebać się w ekskrementach ? Czy nie lepiej równolegle zdecydować się na odbudowę najpiękniejszego fragmentu naszego obecnie miasta ? Według mnie bez tego, dziwolągowate plany o zabudowie Wyspy Spichrzów to wyjątkowa głupota. To osoby z tej części miasta, o której piszę, decydowali o jego rozwoju, w tym Wyspy Spichrzów.
Malkontenci, w tym rozumieniu nie mający pojęcia o tym, czym był Elbląg, powiedzą, że nie ma na to pieniędzy. Otóż według mnie decydować o tym musi architekt miejski (nie było tego urzędu przez kilka ostatnich lat ).
Recepta, w tym ekonomiczna jest prosta. Wystarczy zaprzestać budowy nic nie znaczących kamieniczek wewnątrz starówki, a decyzje wydawać jedynie na obecny bulwar, udzielając inwestorom maksymalnych ulg podatkowych itp. Dopiero na tak odbudowanym nadbrzeżu zacznie się życie kulturalno-rozrywkowe, jak to jest w miastach z rodowodem hanzeatyckim. Obecnie na starówce wiatr wieje jak na dworcu w Kielcach. Nowa zabudowa zamknie starówkę od strony rzeki i nie będzie wyglądać już od wody, jak bezzębna babcia.
Władze, które teraz ochoczo włączyły się do przekopu mierzei, powinny mieć na względzie, że już niedługo (2023 rok) do Elbląga wpływać będą tak statki handlowe jak i jachty z całego świata. Czy mamy im pokazać efekt marszu Sowietów na Berlin, który oglądamy do dzisiaj czy racjonalną odbudowę miasta hanzeatyckiego ?
O tym zdecydują władze. Tylko czy frontem, czy jak zwykle tyłem do wody...