UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Oni chcą tylko godnie zarabiać!
  • pani Marto. to wszystko z pozoru wydaje się być proste. czy sądzi pani że w przytulnym pokoiku siedzi sobie dodatkowy lekarz którego można wezwać kiedy przybywa pacjentów?? albo co by się działo gdyby tak jak pani sugeruje każdy szedł na konsultacje na oddział?? to już chyba by oddziałem przestał być! i nie życzę nikomu w takim oddziale leżeć i zdrowieć. .nieustanny przemarsz chorych. trochę więcej wyrozumiałości! to nie piekarnia i wiadomo że czekać trzeba na opis na ponowną konsultację. nie da się takich rzeczy załatwić w 15 min jak pani pisze. to wręcz nie realne nawet jeśli personel stawałby na głowie!proponuję więcej wyrozumiałości i zrozumienia dla wszystkich i pracowników również!
  • Pani Marta otrzymała odpowiedź od Pani Dyrektor-Senator a właściwie Senator. .. .a gdzies tam później Dyrektor, a co robić gdy na SOR zgłosi sie 50 osób wymagających pomocy a w tym czasie jest -oczywiście niezbędna konsultacja lekarza dyżurnego na oddziale?? Teoria ale i praktycznie podobnie bywa. .. może pacjenci tez niech płacą grosze na chorobowe-a reszte, jak będzie taka potrzeba. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    kalkulator(2012-08-13)
  • 2 tygodnie temu okolo 24 udalem sie takze na pogotowie do ow gabinetu 176.wizyty tej nie zapomne do konca zycia; od dyzurującej "pani" doktor uslyszalem ze nie szanuje jej pracy, zamorowalo mnie. nie wiedzialem czy mam wychodzic czy czekac az zostani mi udzielona pomoc. Chory Kraj nic wiecej!!!!
  • Popieram autorkę SOR w tym szpitalu pozostawia wiele do życzenia ja trafiłam tam z moim tatą który miał bóle w klatce piersiowej po 5 min lekarz stwierdził, że zawału nie ma i mamy wracać do domu ( dodam, że tata miał skierowanie na bajpasy ) na moje pytanie o jego ciśnienie usłyszałam, ze dobre ale czy mu je zmierzono nie jestem pewna ( bo nie pozwolono mi wejść do gabinetu pomimo tego, ze tata o to prosił bo jest osobą prawie niesłyszącą ). Ja jednak nie dałam za wygraną i poszła na oddział kardiochirurgii inwazyjnej gdzie spotkałam doktora RUCIŃSKIEGO - PRAWDZIWY LEKARZ Z POWOŁANIA. Po jego interwencji gdy tylko spojrzał na EKG w 10 min tata został przyjęty na oddział a po 2 dniach trafił do gdańska na opertację. Mogę śmiało powidzieć, że to jego zasługa, że tata żyje i za to BARDZO MU DZIĘKUJĘ a całej ekipie z SOR NIE NIE NIE.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    córka(2012-08-13)
  • Proponuję zobaczyć jak jest w innych SORach, np w Gdańsku. Tam z byle czym czeka się nawet 4 godziny. Ale tak jest jak ludzie z ambulatorium robią sobie przychodnie zamiast iść do rodzinnego. Ciekawe czemu komentująca Pani z "zawalonym" gardłem tak biadoląca nie poszła z tym do rodzinnego tylko 2 razy z tym samym szła do ambulatorium skoro jest ono od spraw nagłych. .. Ten artykuł to typowy gniot. Rozumiem że autorkę tekstu zabolało to że musiała czekać? Cóż, tak jest jak jest kilka osób do obsłużenia i jeden obsługujący. Ciekawe czy w urzędzie skarbowym czy pod warsztatem wymieniającym opony też autorka została tak skrzywdzona i musiała POCZEKAĆ. Z tego co przeczytałem jej życie nie było zagrożone, wykonano diagnostykę i pacjentkę skonsultował nawet neurochirurg. Więc o co chodzi? Sam musiałem korzystać z ambulatorium chirurgicznego i oprócz mnie z rozciętą ręką siedziało z pięć osób. Większość z takimi bzdetami że z domu mi by się nie chciało wychodzić. I czekałem z zawiniętą ręką i jakoś nic misię nie stało. A to czy chirurg był miły czy nie (ten akurat nie był) to mnie wali bo jest tam od tego żeby zszyć mi rękę a nie być miłym. Pozdrawiam malkontentów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    w d...ch sie poprzewracało(2012-08-13)
  • a na przykład dlatego, ze nie zawsze mogę się zerwać z pracy, zeby pójść do rodzinnego a poza tym wtedy nie dostałam się rejestrując telefonicznie przez dwa dni bo moją przychodnie okupuje starsze pokolenie. To, ze musiałam pójść drugi raz (wtedy akurat była sobota) to wina pani doktor a nie moja, gdyby od razu dała mi konkretny lek to pewnie nie musiałabym jej ponownie fatygować.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    pani z zawalonym gardłem(2012-08-13)
  • a poza tym, PAN do tych miłych też raczej nie należy więc się nie dziwię, ze lekarz był niemiły
  • Mialem podobny przypadek mialem wypadek karetka zawiozla mnie na SOR diagnoza zerwanie wszystkich sciegien + uszkodzenie nerwu odpowiadajacego za zgiecie grzbietowe. gdybym nie poprosil nie dostal bym nawet znieczulenia. lekarz dal mi skierowanie do drugiego szpitala na zeromskiego zamiast odrazu mnie polozyc na obserwacje i przygotowac do blyskawicznej operacji. kazali mi isc do domu (na jednej nodze) i zglosic sie na zeromskiego bo tam zekomo jest dyzur ortopedy. .. co to za cyrk ja sie pytam? dobrze ze mialem portfel przy sobie to pojechalem taksowka. zlewaja ludzi powinni zmienic caly personel. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    sdaasd(2012-08-13)
  • " Pojawiają się też pytania: czy młody lekarz dyżurujący w gabinecie nr 176 nie mógł dostać wsparcia w formie drugiego lekarza? Rozładowałoby to kolejkę – zwłaszcza w sytuacji, kiedy trzeba było opanować krwotok u jednej z pacjentek, co zabierało dużo czasu. " Ja chętnie będę dyżurował jako drugi lekarz, zapłaci mi pani, bo NFZ nie. Jest pani niby wykształconą kobietą, a udaje, że nie wie jak działa system służby zdrowia. Czego pani oczekuje? Że ktoś będzie pracował za darmo? Nasmarowała pani bardzo populistyczny artykuł, mocno "pod publiczkę". Naczelni "komentatorzy", o niezbyt wygórowanym ilorazie, mają na co spuścić swój życiowy gniew. Pisze pani o ratownikach przytrzymujących drzwi nogą, o oczekiwaniu "godzinami' na zdjęcia RTG, o pękniętym żylaku i dramatycznej krwi. .. to jest SOR, a warunki na SOR zbliżone są do poligonu. Zapewne oglądała pani seriale amerykańskie o pracy na izbie przyjęć. Poniekąd przesadzone, ukazują warunki z jakimi personel musi sobie radzić. SOR to nie jest zwykły oddział. To oddział, gdzie ilość pacjentów przewyższa znacznie ilość personelu i dlatego dokonuje się selekcji. Mniej chorzy czekają dłużej chyba, że w międzyczasie się pogorszą. Drastyczne? Tak, ale prawdziwe i tak jest na całym świecie w obszarach ratunkowych. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    obektywizm?(2012-08-13)
  • .. .Jakoś uciekło pani, by opisać wszystkie te osoby, które zgłaszają się ze sprawami, które mogą załatwić w poradniach - oczywiście czekając w kolejkach, ale w poradniach. Oczywiście nie znalazła pani przyczyny wydłużenia kolejki do lekarza w fakcie zgłaszania się jednostek chorobowych nie wymagających leczenia w SOR. Uciekli też pani agresywni pacjenci rzucający się na personel i wyzywający bardzo nieparlamentarnie pracowników szpitala. Uciekli, bo była pani na SOR "chwilkę" choć pani wydawało się, że wieczność. Zapraszam na tydzień 24 godzinnych dyżurów w roli ratowniczki bądz lekarki. Dostanie pani, za przeproszeniem, dwa razy w mordę, usłyszy, że jest kobietą inaczej zarabiającą na życie, to zrozumie pani, dlaczego personel broni przestrzeni w której pracuje do osób wyłącznie wymagających leczenia. To nie przychodnia, by lekarz przyjmował chorego z całą, 15 osobową rodziną. To SOR i choć pani to się może wydawać dziwne, SOR służy do ratowania życia i nie ma czasu na konwenanse. Szkoda, że pominęła pani "tą stronę medalu", ale myślę, że jeśli w swojej rzetelności dziennikarskiej pojawi się pani na kilka całodobowych dyżurów na SOR, zrozumie trochę więcej. W końcu obiektywizm, to cecha pożądana.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    obiektywizm?(2012-08-13)
  • Po raz kolejny bełkot rozwydrzonego "społeczeństwa". .. Które uważa, że to w porządku, że w sklepie czy w urzędzie są kolejki i trzeba poczekać. Nie. W szpitalu personel MUSI NATYCHMIAST szanowną pacjentkę zaopatrzyć! Powinno być jeszcze kilku lekarzy czekających w blokach startowych, żeby zając się OGROMNYM guzem! Do tego kilkanaście gabinetów, w których uśmiechnięty personel, serwując lody i herbatę, powinien konsultować, diagnozować i pomagać tym, którzy nie mają czasu podejść do rodzinnego, bo pracują. Czyli są tak bardzo chorzy, że nie przeszkadza im to w pracy, ale muszą koniecznie zostać zaopatrzeni poza kolejką w środku nocy!!! Podobnej jakości jest większość powyższych komentarzy. Generowanych przez tych biedaków, którzy cierpią straszliwie z powodu bólu głowy od tygodnia, kleszcza w tyłku od kilku dni czy wprost przyznają, że nie chciało im się nawet zaszczycić rodzinnego swą zapracowaną obecnością. Informuję: Szpitalny Oddział Ratunkowy, jak sama nazwa wskazuje, służy ratowaniu życia ludzkiego w stanach jego nagłego zagrożenia! I do niczego innego! Nie jest to przychodnia poza kolejką, do której należy się udać, żeby ominąć kolejkę albo wymusić badania, których rodzinny nie chce zlecić. To miejsce, do którego może trafić ktoś z waszych bliskich, jeżeli nieszczęśliwie zdarzy się mu wypadek, udar czy zawał. I wtedy nie sądzę, żeby pani z guzem awanturowała się, że drugi lekarz nie schodzi do zaopatrzenia jej problemu, tylko zajmuje się sprawami naprawdę poważnymi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    gravitysoldier(2012-08-13)
Reklama