UWAGA!

Wózek to nie bajka (po sygnale czytelnika)

 Elbląg, Wózek to nie bajka (po sygnale czytelnika)
(fot. RG)

- Rodzina z dzieckiem i tatą na wózku inwalidzkim została wyproszona z Bajlandii, bo wózek brudziłby podłogę. W jakim my żyjemy mieście?! – napisał do nas jeden z Czytelników. Współwłaściciel Bajlandii odpiera zarzuty: - Do nas można wjechać wózkiem, ale tylko do kina. Na piętro, gdzie jest plac zabaw, niestety nie, bo budynek nie jest do tego przystosowany. Dzieci niepełnosprawne do lat 10 sami wnosimy na piętro na rękach.

„1 maja wraz z narzeczoną i rodziną postanowiłem spędzić czas w naszym mieście. Szukając rozrywki dla nas i naszych dzieci (ok. 1,5 roku), postanowiliśmy jechać do Bajlandii” - napisał do nas pan Łukasz, jeden z Czytelników. - Mój kuzyn od roku jeździ na wózku inwalidzkim. Gdy weszliśmy do lokalu, pan - który stoi w szatni - wyprosił nas, ponieważ osoby na wózkach nie mają wstępu (brudne koła, tam trzeba ściągać buty, żeby nie nabrudzić). Zadaję więc pytanie, czy rodzina z dzieckiem, z tatą na wózku inwalidzkim nie ma prawa pobawić się ze swoim synkiem, zobaczyć jak rozwija się jego pociecha? W jakim my żyjemy mieście? Nikt nie prosił ludzi z obsługi, aby go wnieśli. Byłem na miejscu i sam bym tego dokonał, chodziło o dzieci, nie o nas... Czy Elbląg jest przystosowany to takich sytuacji? Dlaczego nie mogliśmy spełnić marzeń dzieci, bo tata jednego z maluchów jeździ na wózku inwalidzkim? Dostatecznie dostaje kopa od losu, dlaczego dwa koła i kawałek metalu ograniczają rodzicom dostęp do Bajlandii?”- napisał Czytelnik.
       Sprawdziliśmy. Bajlandia mieści się na dwóch piętrach budynku przy ul. Kochanowskiego. Na parterze znajduje się kino, na piętrze – plac zabaw dla dzieci do 10 lat. Jest też bufet, gdzie czas wolny mogą spędzić rodzice. Na piętro prowadzą schody, bo budynek nie ma windy. W całym obiekcie trzeba poruszać się w skarpetkach, buty zostają w szatni.
       - Z przyczyn konstrukcyjnych nie możemy tutaj zainstalować windy, ale chętnie przyjmujemy dzieci niepełnosprawne, na przykład z ośrodków szkolno-wychowawczych. Sami wnosimy je na rękach na piętro, wózki muszą zostać przy szatni. Wyobraża pan sobie, co by było, gdyby podczas wnoszenia wózka na górę coś by się tej osobie stało? Przecież to by była nasza wina – mówi pan Krzysztof, współwłaściciel Bajlandii. - W całym obiekcie ze względów higienicznych i bezpieczeństwa dzieci są wyłożone maty lub dywany, dlatego prosimy wszystkich o zdejmowanie obuwia i poruszanie się w skarpetkach. Na piętrze jest przygotowany plac zabaw dla dzieci do lat 10. Ten pan, który się zgłosił do państwa redakcji, przyszedł 1 maja wraz z rodziną i zapytał, czy można wjechać wózkiem na piętro. Gdy usłyszał „nie”, zaczął się niecenzuralnie wyrażać i grozić, że napisze o tym w gazecie. A na koniec trzasnął drzwiami tak, że odpadła z nich listwa.
       Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu, Krzysztof Hankus pokazał nam zapis wideo z tego zdarzenia. Na monitorze widać mężczyznę z dzieckiem na ręku, który przez kilka minut rozmawia z panem Krzysztofem. Osobę na wózku widać z innej kamery, stoi przy samochodzie zaparkowanym przy budynku. Po kilku minutach dyskusji mężczyzna, który stał przy szatni, wychodzi, a po jego wyjściu z drzwi wejściowych odpada kawałek listwy. Po chwili spod budynku odjeżdżają dwa samochody, do bagażnika jednego z nich zapakowano z powrotem inwalidzki wózek...
      
RG

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Mój kraj taki piękny
  • mogli przeciez znajomi wniesc pana bez wozka i posadzic przy stolikach zeby mogl patrzec na dzieci - szukanie dziury w calym
  • na zawadzie jest meksyk nie ma takich lotow i nikt nie wyprasza rodzcicow niepelnosprawnych,
  • nigdy tam nie pujde tam nigdy i opowiem znajomym jaka tam jest obsluga
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    21
    22
    irenla(2014-05-07)
  • Plac zabaw jest przystosowany dla dzieci do lat 10 i taką rolę spełnia, a z artykułu wynika, że chodzi o osobę dorosłą. A poza tym można było wnieść tego Pana na rękach, a nie za wszelką cenę żądać wjazdu wózkiem. Dziwny artykuł.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    34
    5
    Rodzic10(2014-05-07)
  • a to tak trudno przetrzeć koła od wózka?
  • Gdyby coś się stało podczas wnoszenia wózka na piętro to by dopiero był temat na artykuł.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    5
    Rodzic10(2014-05-07)
  • Ja osobiscie niepolecam tez bajlandii, niemiła pani w barze, bez usmiechu i niemiło nas potraktowała jak dziecko miało swoje picie a niekupione u niej w barze.
  • tez nam ta bajlandia nie za bardzo sie podoba. słaba obsługa. .. zero usmiechu itd. .. wogole hehe zakaz wyrzucania pilek z basenu to juz totalna porazka!. .. no bez kitu, juz lepiej by brzmialo zeby rodzic dla bezpieczenstwa dzieci posprzatal po swoim dziecku ktory np uwielbia wyrzucac pilki :)
  • Bicie piany i tyle - moim zdaniem obsługa zachowała się ok. Budynek jest stary, nie przystosowany i trudno wymagać żeby dostosować go dla wszystkich. Sam poruszam się na wózku od 18 lat, mam 5 letniego syn i do Bajlandii chodzi z nim żona lub dziadkowie tylko ze względu na panujące tam zasady higieny. Trzeba je przestrzegać i tyle - to żadna dyskryminacja. Ja np. się cieszę, że dziecko bawi się w miejscu gdzie dba się o czystość. Do bohatera artykułu na wózku: Jak chcesz popatrzeć jak Ci się dziecko rozwija/bawi to jedź z nim na plac zabaw – bez barier :). .. A po drugie życzę Ci dużo pokory i dystansu do swojego nowego stanu bo czeka Cię jeszcze wiele różnych sytuacji – często przykrych
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    40
    11
    MichałR.(2014-05-07)
  • Drodzy forumowicze, nie każdy niepełnosprawny jest w stanie siedzieć na krześle. potrzebuje do tego specjalistycznego wózka inwalidzkiego, który można wnieść i postawić w miejscu przeznaczonym dla rodziców, jest tam terakota, a dzieci w tym miejscu się nie bawią. A właściciel Bajlandii niech dla bezpieczeństwa zabezpieczy słupy betonowe wspierające strop, bo z bezpieczeństwem u nich coraz słabiej. Poza tym furtka przy schodach nie działa już chyba od roku i każde dziecko może ją sobie otworzyć. Wydawałem tam rocznie około 1000 zł i nie wydam już ani grosza.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    7
    byłyklient(2014-05-07)
  • Te drzwi też by się przydało wymienić skoro ktoś napisał, żę po trzaśnięciu coś odpadło. .. Chyba że to był jakiś superbohater z nadludzką siłą :) A tak poza tym, co z tego, że na monitoringu były dwa samochody i odjechały? Samochody tak już mają :))) Drzwi trzasnęły pewnie od przeciągu. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    8
    Lokator(2014-05-07)
Reklama