
Tradycja i „Pan Tadeusz“ Adama Mickiewicza czy szczęście i „Noce i dnie“ Marii Dąbrowskiej? Przed takim m.in. wyborem stanęli dziś maturzyści na egzaminie maturalnym z języka polskiego. Absolwentów II LO w Elblągu zapytaliśmy o wrażenia po egzaminie. Zobacz zdjęcia.
Punktualnie o godzinie 9 rozpoczął się tegoroczny maraton maturalny. Na pierwszy ogień poszedł obowiązkowy egzamin z języka polskiego. - Otworzyłem arkusz, sprawdziłem temat i był banalny - mów Franciszek, który egzamin maturalny zdawał w II Liceum Ogólnokształcącym w Elblągu.
- Tragedii nie było. Myślałem, że będzie dużo ciężej. Tematy przystępne - dodał Michał, maturzysta z II LO. - Obstawiałem, że „Pan Tadeusz“ będzie. A po za tym można się było wszystkiego spodziewać.
Jeżeli chodzi o pracę pisemną, maturzyści mieli do wyboru zająć się tradycją wychodząc od „Pana Tadeusza“ Adama Mickiewicza lub szczęściem w relacji z drugim człowiekiem wychodząc od „Nocy i dni“ Marii Dąbrowskiej. Do wyboru była jeszcze analiza wiersza „Najkrótsza definicja człowieka“ Józefa Barana.
- „Pan Tadeusz“ to taka mocno „średnia“ lektura dla nas. Drugi temat o szczęściu był bardziej przyjemny i łatwy. Było wiele utworów do których można było się odwołać. Ja pisałem drugi temat, odwołałam się do „Quo vadis“ Henryka Sienkiewicza i serialu „Kochane kłopoty“ - wyjaśnia Paulina, którą spotkaliśmy przy liceum po skończonym egzaminie.
- Szczerze mówiąc, to nie wiedziałabym do czego się odwołać przy „Panu Tadeuszu“ i tradycji - dodaje Patrycja, kolejna maturzystka z II LO.
Może to przypadek, ale wszyscy nasi rozmówcy, których spotkaliśmy po zakończonym egzaminie przy II Liceum Ogólnokształcącym wybrali szczęście. - Dałem tezę, że źródłem szczęścia w relacji międzyludzkiej jest nieprzerwana myśl o drugiej osobie - zdradził Michał.
- Odwołałem się do „Igrzysk śmierci“ Suzanne Collins i „Braci Lwie Serce“ Astrid Lindgren. Pytania testowe też były bardzo łatwe - ocenia Franciszek.
- Ja z kolei odwołałam się do „Forresta Gumpa“ i „Opowieści wigilijnej“, czyli mój stały zestaw. Pytania testowe też nie sprawiły większego problemu - dodaje Patrycja.
Wyniki matury poznamy 5 lipca. - Liczę na 70 proc., ale to dlatego, że byłem naładowany pozytywną energią. Ja tam za dobry z języka polskiego nie jestem. Liczyłem na to, że trafię. Trafiło się dobrze i jestem zadowolony - mówi Franciszek. - Liczę na to, że z matematyki i biologii też trafią mi się „moje“ tematy.
- Pod względem trudności, to spodziewałam się takiego poziomu. Nie było zaskoczenia - dodaje Paulina.
- Raczej zdałam. Bałam się, że będzie taki temat, na który nie będę w stanie niczego napisać. A rozpisałam się na cztery kartki. - uzupełniła Patrycja.
Jutro (5 maja) maturzyści będą zadawać matematykę, w piątek - język obcy.
Arkusze maturalne z języka polskiego znajdziesz tutaj.