UWAGA!

Agat o krok od awansu

 Elbląg, Piłkarze Agatu (w niebieskich koszulkach) walczyli o awans do  okręgówki
Piłkarze Agatu (w niebieskich koszulkach) walczyli o awans do okręgówki (fot. Mikołaj Sobczak)

Najnowsza historia Agatu Jegłownik to gra na poziomie klasy A i B województwa warmińsko-mazurskiego. W tym sezonie piłkarze z Jegłownika byli blisko awansu do klasy okręgowej. Pojechaliśmy zobaczyć decydujący mecz. Zobacz zdjęcia.

Zabrzmiał już ostatni gwizdek sędziego na murawach województwa warmińsko-mazurskiego. My „na piłkarskie ostatki” wybraliśmy się do Jegłownika, gdzie miejscowy Agat grał rewanż w barażach o klasę okręgową.

- W najnowszej historii Agatu to pierwsza taka szansa. Początki klubu sięgają 1970 r., kiedy utworzono drużynę piłki nożnej. Mieliśmy tenis stołowy, szachy, lekka atletyka, ale zawsze sekcją dominującą była piłka nożna – mówił Konrad Wiśniewski, który w barwach Agatu rozegrał ponad 300 spotkań.

Zadebiutował w 1966 r. jeszcze w drużynie LZS Jegłownik Piłkarska historia Agatu rozpoczęła się w klasie C, potem był awanse do klas B i A. Ciekawostką jest fakt, że nazwa Agat pojawiła się dopiero w 1976 r., a jej pomysłodawcą był właśnie Konrad Wiśniewski - Na tamte czasy A klasa była dość silna. Graliśmy z takimi zespołami jak Unia Susz, Powiśle Dzierzgoń, Barkas Tolkmicko, Mlexer Elbląg... - wspominał kibic - Wzbudzaliśmy respekt wśród rywali.

W klubie oprócz drużyny seniorów działają też dziecięce grupy skrzatów i żaków. Baza mieści się w budynku, w którym funkcjonuje Gminny Ośrodek Kultury i biblioteka. Warto też wspomnieć, że klub został wyróżniony „Zielonym Certyfikatem” Polskiego Związku Piłki Nożnej. Co oczywiście nie oznacza, że nie ma rzeczy wymagających poprawy. - Pierwsze wywalczyłem piłkochwyty, później zaczęliśmy się grodzić. Udało nam się częściowo wyremontować część sportową budynku. Zadań na dziś tez trochę jest. Trzeba choćby skończyć trybuny., dokończyć remont części budynku użytkowanej przez klub - mówił Mirosław Kraszewski, wiceprezes Agatu.

 

Sezon - niespodzianka

Zakończony właśnie sezon pozwolił nawiązać do najlepszych czasów. Zespół z Jegłownika zajął drugie miejsce w drugiej grupie warmińsko-mazurskiej klasy A. Grupę wygrał Barkas Tolkmicko. Agat pierwszego miejsca w grupie bez walki nie oddał. - Z liderem wygraliśmy na jego terenie – przypomina Mirosław Kraszewski.

Tytułem uzupełnienia: w Tolkmicku Agat wygrał 4:2 i jesień skończył tylko punkt za liderem. A trzeba pamiętać, że rozgrywki jeglownicka drużyna zaczęła od niespodziewanej porażki z Kormoranem Bynowo 0:2. Jesienią udało się też wygrać derby Gronowa Elbląskiego. Pomowiec na własnym boisku przegrał z lokalnym rywalem 2:3.

  Elbląg, Agat o krok od awansu
fot. Mikołaj Sobczak

- Na początku sezonu nie spodziewaliśmy się, że zagramy w barażach. Celem miało być spokojne utrzymanie. Ale ta drużyna jest jak rodzina: jak się do niej wchodzi, to się już z niej nie wyjdzie. Atmosfera, może to dzięki temu... – mówi Mirosław Kraszewski.

W tym momencie cofamy się w przeszłość. Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej Marek Szablewski z Głosu Powiśla Żuław przeprowadził wywiad z Jackiem Kiełczyńskim, kapitanem Agatu. Padły wtedy takie słowa: „Ten klub znaczy dla nas coś więcej. Dodam że bardzo często widujemy się również poza meczami i treningami. Wyjście na miasto we wspólnym gronie jeszcze bardziej scala naszą ekipę”. Wywiad został opublikowany na profilu klubu na Facebooku.

- Awans będzie dla klubu wielkim sukcesem – dodał Konrad Wiśniewski przed wczorajszym meczem.

Wiosną było trudniej. Pomowiec wziął rewanż i w Jegłowniku wygrał 3:1, Barkas też wygrał 4:1. Mimo kryzysu drużyna nie dała odebrać sobie drugiego miejsca. - Specyfiką drużyn na niższych szczeblach rozgrywkowych jest fakt, że czasem trudno jest połączyć życie prywatne z grą w piłkę. Na to nałożyły się takie rzeczy jak np. pierwsze komunie dzieci naszych zawodników. Całe szczęście, kryzys przezwyciężyliśmy – mówi wiceprezes klubu.

W walce o klasę okręgową na drodze Agatu stanęła 13. drużyna drugiej grupy klasy okręgowej – Kormoran Zwierzewo. Po meczu w Zwierzewie to drużyna z okręgówki była w lepszym położeniu po zwycięstwie 3:2. - Prowadzaliśmy 2:1 i dwie bramki straciliśmy w ostatnich minutach spotkania – wyjaśnia Dariusz Stelmach, trener Agatu.

 

Decydujące starcie

Nic więc dziwnego, że to gospodarze wczorajszego meczu ruszyli na bramkę rywali od pierwszych minut. Niestety atakowali bezskutecznie. Kormoran początkowo szukał swoich szans w szybkich kontratakach, a z upływem czasu coraz częściej zagrażał bramce Agatu. Gol padł dość przypadkowo. Strzał jednego z piłkarzy gości Grzegorz Sławski strzegący bramki Agatu odbił w pole gry. Tam do piłki dopadł Rafał Farasiewicz i wyprowadził gości na prowadzenie.

Stracona bramka nie podłamała piłkarzy Agatu. Przez całą drugą połowę systematycznie dążyli do wyrównania. Nadzieję w serca kibiców wlał Maciej Lachowicz w 80. minucie. Pięknie wykonany rzut wolny z okolic pola karnego dał jegłowiczanom nadzieję. Gospodarze nie mając nic do stracenia ruszyli po drugą bramkę dającą awans.

Nadzieja trwa cztery minuty. Kontra Kormorana w 84. minucie kończy się bramką Konrada Rybickiego. Gwizdek sędziego kończący mecz oznacza, że marzenia o okręgówce trzeba przełożyć na lepsze czasy.

- Mamy poczucie niedosytu jeżeli chodzi o mecz. Po pierwszym spotkaniu rywale mieli ułatwione zadanie, bo przyjechali tutaj z jednobramkową zaliczką. Wykorzystali to co mogli. Podsumowując jednak cały sezon, to baraże są dla nas miłą niespodzianką dla całego klubu. Dziękuję całemu zespołowi i zarządowi za ten wynik, bo wszyscy ciężko na niego pracowaliśmy – podsumował Dariusz Stelmach.

Na „pocieszenie” pozostał tytuł króla strzelców drugiej grupy A klasy dla Michała Jaworskiego. Agat zakończył sezon na drugim miejscu grupie drugiej A klasy z 53 punktami, na które złożyło się 17 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek. Bilans bramkowy: 77 – 46.

 

Agat Jegłownik – Kormoran Zwierzewo 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 – Farasiewicz (37. min.), 1:1 – Lachowicz (80. min.), 1:2 – Rybicki (84. min.)

Pierwszy mecz 3:2 dla Kormorana; Kormoran Zwierzewo utrzymał się w klasie okręgowej.

 

Agat: Sławski – M. Rogala (55' Parafiński), Kiełczyński, Jezierski, Dziedziewicz, Jaworski (90' Głowacki), Sznajder (75' Tański), Rodzik (90' Popiołek), Szuplewski, J. Rogala, Studziński (46' Lachowicz)

 

Kormoran: Staroń – Kiński, Farasiewicz, Góralski (70' Koszewski), Śnieżawski, Sokołowski, Gęstwicki, Rogala, Milewicz, Rybicki, Mazurenko (80' Wojdyłło)

SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama