
Concordia Elbląg ma problem. A w zasadzie kilkanaście problemów, których skutkiem jest 18. pozycja w tabeli III ligi. Wczoraj (10 września) pomarańczowo- czarni) przegrali kolejny mecz. Tym razem punkty na Concordii zdobyła Lechia Tomaszów Mazowiecki.
Zaczęło się od stałego elementu w ostatnich meczach elbląskiego zespołu. W 8. minucie w polu karnym Concordii faulowany jest Konrad Górka. Sędzia wskazuje wapno, Kamil Cyran strzela bramkę. To był już piąty rzut karny podyktowany przeciwko pomarańczowo-czarnym w piątym kolejnym spotkaniu.
Gospodarze muszą odrabiać straty. I robią to błyskawicznie. W 19. minucie najwięcej zimnej krwi po dośrodkowaniu w pole karne ma Eryk Jarzębski. Bramkarz gości Mateusz Awdziewicz wyjmuje piłkę z bramki i jest remis. Concordia idzie za ciosem i chwilę później Aleks Łęcki wyprowadza gospodarzy na prowadzenie. Do przerwy więcej bramek nie było, chociaż gospodarze mieli swoje sytuacje. - Dobrze reagujemy na to, że rywal strzela nam gola, możemy podwyższyć na 3:1 i mogło to wyglądać później lepiej - tak mówił Krzysztof Machiński, trener Concordii Elbląg na pomeczowej konferencji prasowej.
A po przerwie pomarańczowo-czarne koszmary wróciły. Lechia przycisnęła, zepchnęła Concordię do obrony. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53. minucie Adrian Skrzyniak wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i doprowadził do remisu.
Trochę szczęścia gospodarze mieli w 65. minucie, kiedy piłka po uderzeniu z dystansu Ernesta Walczyka trafiła w poprzeczkę. W ostatnich minutach meczu Klim Morenkov wykorzystał błąd elbląskiej obrony i pokonał Szymona Matysiaka. - Końcówka to kuriozum, bo nie rozumiem jak podanie może przejść kilkadziesiąt metrów za naszą obronę. Tracimy głupie bramki i mam o to pretensje do zawodników - mówił Krzysztof Machiński.
W następnej kolejce Concordia na wyjeździe zmierzy się z Sokołem Ostróda. W środę pomarańczowo - czarni zagrają w Morągu z tamtejszym Huraganem w Wojewódzkim Pucharze Polski.
Concordia Elbląg – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3 (2:1)
Bramki: 0:1 – Cyran (10. min., karny), 1:1 – Jarzębski (19. min.) , 2:1 – Łęcki (20. min.) , 2:2 – Skrzyniak (53. min.), , 2:3 – Morenkov (85. min.)
Concordia Elbląg: Matysiak – Radchenko, Szawara, Spychka, Akubardiia (90’ Barros), Rękawek (81’ Nestorowicz), Drewek (85’ M. Pelc), Bukacki, Jarzębski (81’ Błaszczyk), Łęcki, Kopka