UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ci co piszą by na meczu nie puszczano muzyki to najprawdopodobniej dziadkowie, którym ona przeszkadza. Oczywiscie żartuję ale popatrzcie sobie na najwieksze imprezy siatkarskie w Polsce. Muzyka musi byc bo to jest podstawa dobrego dopingu. Problem w dopingu to to, że nie ma odpowiedniej osoby która potrafiła by pobudzić kibiców. W mojej ocenie musi to być spiker zawodów. Od niego zależy jaki będzie efekt dopingu. Z całym szacunkiem dla Rusznickiego ale odczytanie składów i wyjaśnienie niektórych decyzji to zbyt mało aby stworzyc widowisko sportowe. Zgadzam się z krytycznymi opiniami co do Fonferka. Jego fachowość to poziom II ligi. Gdyby nie bramkarze w T-D to zespół zajmowałby ostatnie miejsce. Brawo Głęboki i Wróbel. Fonferek nie potrafi wprowadzać nowych młodych zawodników do druzyny, najlepiej mu to wychodzi gdy cicho siedza na ławce rezerwowych. Nie potrafię zrozumieć, że Głębocki będąc kontuzjowany został przez trenera puszczony na boisko?.Zdecydowanie bardziej będzie przydatny zdrowy w Piotrkowie. Punkt czy dwa w meczu z Chrobrym i taka nic by nie dały skoro i tak trzeba wygrać w Piotrkowie. Chyba przewidywanie i myslenie to nie jest mocna strona trenera.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    rocznik 65(2007-03-15)
  • No i stanęło na moim. Po meczu z Vive, pozwoliłem sobie na własną ocenę komfortu widoczności z oszlabowanych rzędów siedzeń. Do tego dodam, po kilku następnych wizytach, że konstrukcja samej sali jest archaiczna, oświetlenie bardzo dobre, ale źle ustawione, a akustyka poprawia się z meczu na mecz i będzie jeszcze lepsza, gdy osobnik trzymający mikrofon zrozumie, że jest informatorem, z nie komentatorem. Co do muzyki, to nie mam zbyt wiele mądrego do powiedzenia, ponieważ zasiadam tylko sporadycznie na trybunach hal w USA, gdzie oglądam mecze NHL, z udziałem czasem i 20 tysięcy kibiców. Muzyka, owszem jest, bardzo agresywna i stymulująca, ale tylko przed meczem, a oberkowa podczas przerw w grze. W czasie gry nie ma żadnych dźwięków z patefonu, bo zawodnicy muszą słyszeć siebie, a kibice widzą i słyszą wydarzenia na placu gry.
Reklama