Lechia II Gdańsk okazała się zbyt wymagającym rywalem dla piłkarzy Concordii. Goście wzmocnieni kilkoma zawodnikami z szerokiej kadry pierwszego zespołu wygrali w Elblągu 2:1 (1:0).
Był to kolejny mecz kontrolny rozegrany przez pomarańczowo-czarnych, którzy na początku marca rozpoczną wiosenną rundę rozgrywek. W sobotnim spotkaniu w drużynie Concordii wystąpił Michał Kępka, napastnik, który ma za sobą mecze w drużynie Legii Warszawa, grającej w Młodej Ekstraklasie.
Pierwsza odsłona sobotniego pojedynku była wyrównana. Obie drużyny zaprezentowały kilka ładnych akcji, a jedynego gola zdobyli przyjezdni w których składzie zobaczyliśmy znanych z występów w Ekstraklasie Krzysztofa Bąka, Grzegorza Rasiaka i Kacprr Łazaja. Po rzucie wolnym najprzytomniej w polu karnym zachował się Wojciech Zyska i pokonał Hieronima Zocha.
W drugiej połowie przewagę osiągnęli miejscowi i już po dziesięciu minutach gry doprowadzili do remisu. Po rzucie rożnym celnym strzałem popisał się Michał Kiełtyka. W 67 min. gdańszczanie zdobyli drugiego, jak się później okazało zwycięskiego gola. Po kilku podaniach do pustej bramki trafił Kacper Łazaj. Pomarańczowo-czarni mogli wyrównać, mieli kilka klarownych sytuacji, ale piłka nie wpadła do siatki. Najbliżej szczęścia był Adrian Korzeniewski, który spudłował strzelając z ośmiu metrów.
Mimo porażki ze sparingu z wymagającym rywalem zadowolenia byli trenerzy Concordii. - Mecz mógł się podobać kibicom. Piłkarze grali w niezłym tempie, a Lechia zdobyła gole w podbramkowym zamieszaniu. Nieźle wypadł też testowany Michał Kępka. O jego przyszłości zdecydujemy po najbliższym sparingu ze Stomilem Olsztyn – powiedział Przemysław Marusa, trener Concordii.
Concordia Elbląg – Lechia II Gdańsk 1:2 (0:1)
Kiełtyka 55' - Zyska 19', Łazaj 67'
Concordia: Zoch (46' Kopka) - Lepczak, Sambor, Uszalewski (50' Sadowski), Bogdanowicz, Kępka, Korzeniewski (55' Rasaq), Zawierowski (30' Zejglić), Stępień, Kiełtyka, Wiercioch.
Pierwsza odsłona sobotniego pojedynku była wyrównana. Obie drużyny zaprezentowały kilka ładnych akcji, a jedynego gola zdobyli przyjezdni w których składzie zobaczyliśmy znanych z występów w Ekstraklasie Krzysztofa Bąka, Grzegorza Rasiaka i Kacprr Łazaja. Po rzucie wolnym najprzytomniej w polu karnym zachował się Wojciech Zyska i pokonał Hieronima Zocha.
W drugiej połowie przewagę osiągnęli miejscowi i już po dziesięciu minutach gry doprowadzili do remisu. Po rzucie rożnym celnym strzałem popisał się Michał Kiełtyka. W 67 min. gdańszczanie zdobyli drugiego, jak się później okazało zwycięskiego gola. Po kilku podaniach do pustej bramki trafił Kacper Łazaj. Pomarańczowo-czarni mogli wyrównać, mieli kilka klarownych sytuacji, ale piłka nie wpadła do siatki. Najbliżej szczęścia był Adrian Korzeniewski, który spudłował strzelając z ośmiu metrów.
Mimo porażki ze sparingu z wymagającym rywalem zadowolenia byli trenerzy Concordii. - Mecz mógł się podobać kibicom. Piłkarze grali w niezłym tempie, a Lechia zdobyła gole w podbramkowym zamieszaniu. Nieźle wypadł też testowany Michał Kępka. O jego przyszłości zdecydujemy po najbliższym sparingu ze Stomilem Olsztyn – powiedział Przemysław Marusa, trener Concordii.
Concordia Elbląg – Lechia II Gdańsk 1:2 (0:1)
Kiełtyka 55' - Zyska 19', Łazaj 67'
Concordia: Zoch (46' Kopka) - Lepczak, Sambor, Uszalewski (50' Sadowski), Bogdanowicz, Kępka, Korzeniewski (55' Rasaq), Zawierowski (30' Zejglić), Stępień, Kiełtyka, Wiercioch.
ppz