Pierwsze historyczne punkty w III lidze zdobyli futboliści elbląskiej Concordii. Pomarańczowo-czarni przy nieustannie padającym deszczu pokonali 2:0 Pogoń Łapy. Bramki dla Concordii zdobyli Marek Zawada i Michał Lepczak.
Głównym pytaniem przed dzisiejszym (15 sierpnia) meczem było to, czy Concordia zdoła zapomnieć o porażce z pierwszej kolejki ligowej, podniesie się i zdobędzie komplet punktów.
Przed meczem trenerzy dokonali kilku zmian, spośród których największym zaskoczeniem był brak w pierwszym składzie najlepszego w meczu z Olimpią Krzysztofa Machińskiego. Na ławce usiadł także Marcin Sierechan, za to od pierwszych minut na boisku pojawili się Przemysław Sambor i Rafał Lepka. Początkowo te roszady zdały się na niewiele, bo do przerwy był remis 0:0, a przemoknięci kibice oglądali wyrównany, choć nie stojący na zbyt wysokim poziomie pojedynek.
Dwa gole w drugiej połówce
Po zmianie stron lepiej prezentowali się miejscowi, ale na bramki trzeba było czekać aż do ostatniego kwadransa. Wcześniej na boisku pojawili się dwaj zmiennicy Mariusz Włodarczyk i wspomniany Sierechan, jednak nie mieli oni udziału przy żadnej z bramek. Pierwszy gol padł w wyniku dwójkowej akcji Tomasza Sambora i Marka Zawady - Sambor dokładnie dośrodkował ze środka boiska w pole karne, piłka spadła na głowę napastnika Concordii, a ten posłał ją obok niezdarnie interweniującego golkipera Pogoni. Goście próbowali się odgryźć, ale czynili to bardzo nieporadnie, a w końcówce chyba opadli z sił. To ułatwiło zadanie gospodarzom, którzy na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zdobyli drugiego gola. Rzut rożny z prawej strony boiska egzekwował Tomasz Wiercioch, który posłał futbolówkę na szósty mecz przed bramką. W zamieszaniu najwięcej zimnej krwi zachował obrońca Lepczak, który umieścił piłkę w siatce, ustalając przy tym wynik meczu.
Orzeł zdemolował Vęgorię
Przynajmniej na 24 godziny na szczycie trzecioligowej tabeli zasiadł Orzeł Kolno, który w drugim dzisiejszym meczu nie dał szans Vęgorii Węgorzewo pokonując ją na jej boisku 3:0. Zespół z Kolna w dwóch jesiennych meczach odniósł dwa zwycięstwa inkasując komplet punktów.
Concordia Elbląg = Pogoń Łapy 2:0 (0:0)
1:0 - Zawada (76.), 2:0 - Lepczak (86.)
Concordia: Kowalski - Zawada, Lepczak, Bogdanowicz, Ciesielski, T. Sambor, P. Sambor, Wiercioch, Florek, J. Zielonka (62. Włodarczyk), Lepka (62. Sierechan)
Pogoń: Ciulkin - Gąsowski, Kulesza, Halicki (50. Kozicz), Miłoszewicz, Lewicki, Głowicki (82. Makowski), Kesler, Minow, Kul, Ł. Czarnowski, (67. E. Czarnowski)
Żółte kartki: J. Zielonka (Concordia) - Halicki, Ciulkin (Pogoń)
Zobacz tabele
Przed meczem trenerzy dokonali kilku zmian, spośród których największym zaskoczeniem był brak w pierwszym składzie najlepszego w meczu z Olimpią Krzysztofa Machińskiego. Na ławce usiadł także Marcin Sierechan, za to od pierwszych minut na boisku pojawili się Przemysław Sambor i Rafał Lepka. Początkowo te roszady zdały się na niewiele, bo do przerwy był remis 0:0, a przemoknięci kibice oglądali wyrównany, choć nie stojący na zbyt wysokim poziomie pojedynek.
Dwa gole w drugiej połówce
Po zmianie stron lepiej prezentowali się miejscowi, ale na bramki trzeba było czekać aż do ostatniego kwadransa. Wcześniej na boisku pojawili się dwaj zmiennicy Mariusz Włodarczyk i wspomniany Sierechan, jednak nie mieli oni udziału przy żadnej z bramek. Pierwszy gol padł w wyniku dwójkowej akcji Tomasza Sambora i Marka Zawady - Sambor dokładnie dośrodkował ze środka boiska w pole karne, piłka spadła na głowę napastnika Concordii, a ten posłał ją obok niezdarnie interweniującego golkipera Pogoni. Goście próbowali się odgryźć, ale czynili to bardzo nieporadnie, a w końcówce chyba opadli z sił. To ułatwiło zadanie gospodarzom, którzy na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zdobyli drugiego gola. Rzut rożny z prawej strony boiska egzekwował Tomasz Wiercioch, który posłał futbolówkę na szósty mecz przed bramką. W zamieszaniu najwięcej zimnej krwi zachował obrońca Lepczak, który umieścił piłkę w siatce, ustalając przy tym wynik meczu.
Orzeł zdemolował Vęgorię
Przynajmniej na 24 godziny na szczycie trzecioligowej tabeli zasiadł Orzeł Kolno, który w drugim dzisiejszym meczu nie dał szans Vęgorii Węgorzewo pokonując ją na jej boisku 3:0. Zespół z Kolna w dwóch jesiennych meczach odniósł dwa zwycięstwa inkasując komplet punktów.
Concordia Elbląg = Pogoń Łapy 2:0 (0:0)
1:0 - Zawada (76.), 2:0 - Lepczak (86.)
Concordia: Kowalski - Zawada, Lepczak, Bogdanowicz, Ciesielski, T. Sambor, P. Sambor, Wiercioch, Florek, J. Zielonka (62. Włodarczyk), Lepka (62. Sierechan)
Pogoń: Ciulkin - Gąsowski, Kulesza, Halicki (50. Kozicz), Miłoszewicz, Lewicki, Głowicki (82. Makowski), Kesler, Minow, Kul, Ł. Czarnowski, (67. E. Czarnowski)
Żółte kartki: J. Zielonka (Concordia) - Halicki, Ciulkin (Pogoń)
Zobacz tabele
BAR