Szanuję decyzję trenera Adama Pecolda - mówi Ewelina Ocalewicz, piłkarka ręczna MKS Truso Elbląg. - Zostałam powołana do składu rezerwowego na zgrupowanie przed startem reprezentacji Polski w Otwartych Mistrzostwach Europy Juniorek. To też jest wyróżnieniem, ale, szczerze mówiąc, chciałabym być, tak jak poprzednio, w kadrze podstawowej.
Andrzej Minkiewicz: - Rozmawiamy po turnieju Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, w którym elbląskie Truso zdobyło brązowe medale. Ten turniej zakończył się Twoim sukcesem, bo zdobyłaś tytuł króla strzelców z 48 bramkami na koncie…
Ewelina Ocalewicz: -Tak, to prawda, ale rozumiem obawy trenera Pecolda, bo byłam ostatnio dwukrotnie powoływana na zgrupowania kadry, lecz nie mogłam w nich uczestniczyć. Tak się złożyło, że w tym czasie leczyłam kontuzje i przechodziłam rehabilitację pourazową. Sądzę, że właśnie ta absencja na poprzednich zgrupowaniach wpłynęła na obecną decyzję trenera.
Wcześniej reprezentowałaś już barwy narodowe w reprezentacji Polski i byłaś w kadrze juniorek młodszych…
Do reprezentacji byłam powoływana przez trzy lata. Grałam na turniejach w Danii i Turcji, reprezentowałam Polskę w meczach międzypaństwowych. Zawsze starałam się nie zawieść oczekiwań trenera i jak najlepiej pokazać to, co potrafię na boisku. Wierzę, że jeszcze zagram w biało-czerwonych barwach i nie będę statystować na boisku. Cały czas doskonalę swoje umiejętności, nabieram doświadczenia w grze i jestem gotowa do rywalizacji o miejsce w podstawowej siódemce reprezentacji.
Sezon w piłce ręcznej za nami. Jak zagospodarowujesz wolny od treningów czas?
Zajęć mi nie brakuje. Przede wszystkim już nadrobiłam zaległości w nauce, bo koniec roku szkolnego blisko. Uczę się w I klasie IV liceum Ogólnokształcącego, a na poziomie szkoły średniej nauki jest więcej niż w gimnazjum. Poza tym staram się utrzymać kondycję fizyczną, bo kolejny sezon blisko. W czasie wakacji przez miesiąc będę miała czas na indywidualny wypoczynek, pewnie gdzieś wyjadę. W sierpniu planowane jest zgrupowanie sportowe w klubie, też poza Elblągiem, a od września nauka i nowy sezon rozgrywek. Naprawdę. nie mam czasu ani ochoty na leniuchowanie.
Ewelina Ocalewicz: -Tak, to prawda, ale rozumiem obawy trenera Pecolda, bo byłam ostatnio dwukrotnie powoływana na zgrupowania kadry, lecz nie mogłam w nich uczestniczyć. Tak się złożyło, że w tym czasie leczyłam kontuzje i przechodziłam rehabilitację pourazową. Sądzę, że właśnie ta absencja na poprzednich zgrupowaniach wpłynęła na obecną decyzję trenera.
Wcześniej reprezentowałaś już barwy narodowe w reprezentacji Polski i byłaś w kadrze juniorek młodszych…
Do reprezentacji byłam powoływana przez trzy lata. Grałam na turniejach w Danii i Turcji, reprezentowałam Polskę w meczach międzypaństwowych. Zawsze starałam się nie zawieść oczekiwań trenera i jak najlepiej pokazać to, co potrafię na boisku. Wierzę, że jeszcze zagram w biało-czerwonych barwach i nie będę statystować na boisku. Cały czas doskonalę swoje umiejętności, nabieram doświadczenia w grze i jestem gotowa do rywalizacji o miejsce w podstawowej siódemce reprezentacji.
Sezon w piłce ręcznej za nami. Jak zagospodarowujesz wolny od treningów czas?
Zajęć mi nie brakuje. Przede wszystkim już nadrobiłam zaległości w nauce, bo koniec roku szkolnego blisko. Uczę się w I klasie IV liceum Ogólnokształcącego, a na poziomie szkoły średniej nauki jest więcej niż w gimnazjum. Poza tym staram się utrzymać kondycję fizyczną, bo kolejny sezon blisko. W czasie wakacji przez miesiąc będę miała czas na indywidualny wypoczynek, pewnie gdzieś wyjadę. W sierpniu planowane jest zgrupowanie sportowe w klubie, też poza Elblągiem, a od września nauka i nowy sezon rozgrywek. Naprawdę. nie mam czasu ani ochoty na leniuchowanie.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska