
Aleks Łęcki – rocznik 2003. Szymon Drewek – rocznik 2002. Juniorzy Concordii strzelili po golu w półfinale Wojewódzkiego Pucharu Polski i zapewnili swojej drużynie awans do finału.
Gospodarze: lider IV ligi Mamry Giżycko, który ma największe szanse w przyszłym sezonie grać w III lidze. Gwoli ciekawostki: wczorajszy (19 maja) półfinał Wojewódzkiego Pucharu Polski był dopiero trzeci w historii klubu z Giżycka. Poprzednie dwa grali w pucharze województwa suwalskiego. Goście: desperacko walcząca o utrzymanie trzecioligowego bytu Concordia Elbląg. Sukces w Wojewódzkim Pucharze Polski osłodziłby pomarańczowo – czarnym nieudany sezon 2020/21. Nie można zapominać tez o pieniądzach. Zdobywca pucharu wzbogaci się o 40 tys. zł, przegrany finałowego starcia zyska 10 tys. zł.
Było więc o co, oprócz honoru i satysfakcji, grać w dzisiejszym półfinale. I też trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Co potwierdziło się od pierwszych minut meczu. Czwartoligowcy podeszli do meczu bez respektu i w pierwszych minutach meczu prezentowali się lepiej od pomarańczowo – czarnych. Rzucając jeszcze okiem na statystyki: Mamry w Giżycku do wczorajszego półfinału były w tym sezonie niepokonane.
Gospodarze swoją dobrą grę udokumentowali w 23. minucie. Po faulu Norberta Nestorowicza na Robercie Gulbierzu w polu karnym sędzia wskazał wapno. Bramkarz Concordii Michał Nowak był bezradny wobec strzału Mariusza Rutkowskiego.
Stracona bramka podziałała na podopiecznych Krzysztofa Machińskiego niczym wiadro zimnej wody. Może nie od razu, ale zaczęli lepiej grać. I jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu. Bartosz Danowski podał do Mateusza Szmydta, strzał pomocnika został zablokowany. Ale wtedy we właściwym miejscu i we właściwym czasie znalazł się Aleks Łęcki i był remis.
Na początku drugiej części spotkania Concordia ostatecznie odwróciła losy meczu. W 52. minucie Radosław Bukacki dośrodkował na głowę Mateusza Szmydta. Ten trafił w słupek. I znowu, kolejny z młodych piłkarzy Concordii był tam, gdzie być powinien. Szymon Drewek z bliska wpakował piłkę do bramki.
Szansę na podwyższenie wyniku mieli także Bartosz Danowski, którego silny strzał obronił bramkarz Mamr w 85. minucie. Pięć minut później Jakub Bojas próbował przelobować bramkarza, ale piłka wylądowała na górnej siatce bramki.
Gospodarze próbowali zmienić niekorzystny dla nich rezultat, ale bez rezultatu. Najlepszą sytuacje do wyrównania miał w 73. minucie Paweł Drażba, ale z kilku metrów strzelała niecelnie.
Finał Wojewódzkiego Pucharu Polski odbędzie się 26 czerwca w Ostródzie. Rywalem pomarańczowo – czarnych będzie Olimpia Olsztynek – „czerwona latarnia” IV ligi, która w drugim półfinale po karnych (5:4) wyeliminowała trzecioligowy GKS Wikielec. Po dogrywce był remis 1:1.
Mamry Giżycko – Concordia Elbląg 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 – Rutkowski (23. min., karny), 1:1 – Łęcki (37. min.), 1:2 – Drewek (52. min.)
Concordia: Nowak – Nestorowicz (62' Błaszczyk), Szawara, Piech (79' P. Pelc), Bukacki, Danowski, Pawłowski (90' Jatczak), Szmydt, Drewek, Łęcki (67' Kopka), Bojas