
Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg rywalizowali z najlepszą drużyną I ligi jak równy z równym i dopiero w ostatnich dziesięciu minutach meczu piłkarze Nielby Wągrowiec zdołali przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Przyjezdni byli dużo bardziej skuteczni od elblążan, wykorzystali ich błędy i wygrali 36:29. Zobacz zdjęcia z meczu.
Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg nie przystępowali do sobotniej rywalizacji w roli faworyta. Receptę na Nielbę Wągrowiec znalazły w tym sezonie jedynie trzy zespoły, a aż dwanaście musiało uznać jej wyższość. Z kolei nasi zawodnicy zwyciężyli sześciokrotnie, a punktów nie zdobyli dziewięć razy. Elblążanie pokazali jednak kilka tygodni temu, że potrafią walczyć z mocniejszymi i bardziej doświadczonymi zespołami, a efektem tego było pokonanie ówczesnego wicelidera z Kościerzyny. Niestety w pojedynku z Nielbą trener Grzegorz Czapla nie mógł skorzystać z trzech podstawowych rozgrywających, co mocno ograniczyło mu pole manewru. W protokole meczowym znalazło się jedynie dwanaście nazwisk, w tym trzech bramkarzy.
Przez pierwsze minuty mecz był bardzo wyrównany, bramki padały naprzemiennie, a dla gospodarzy do siatki trafiał jedynie Marek Boneczko. Po dwóch prostych błędach elblążan, rywale szybko odskoczyli na trzy gole i w 9. minucie prowadzili 6:3. Chwilę później do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a kontrę wykończył Bartłomiej Lachowicz. W 16. minucie drugi rzut karny wykorzystał nasz doświadczony kołowy i tablica wyników wskazywała 9:10. Meblarze próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak oddali rzut obok bramki, na dodatek na ławkę kar powędrował Piotr Budzich. Piłkarze Nielby nie mieli większych problemów z wykańczaniem ataków i znów odskoczyli na trzy gole. Gdy sędziowie odsunęli od gry na dwie minuty Marka Boneczko, wydawało się, że przyjezdni powiększą prowadzenie, jednak nasi zawodnicy wygrali okres gry w osłabieniu stosunkiem 2:1. W ostatnich akcjach pierwszej połowy oba zespoły miały problemy ze skutecznością, a na przerwę udały się przy wyniku 15:17.
Po zmianie stron elblążanie ruszyli do ataku. Akcje wykańczał Bartłomiej Ławrynowicz oraz Adam Nowakowski, między słupkami uaktywnił się Jakub Dąbrowski i teraz to gospodarze mieli dwie bramki przewagi. Zaraz rywale mieli szansę na doprowadzenie do wyrównania po 24, jednak znów na wysokości zadania stanął nasz golkiper. Brak nominalnych rozgrywających zmusił trenera do wprowadzenia na tę pozycję kołowego Kacpra Sparzaka. W końcu, w 49. minucie Nielba doprowadziła do remisu 25:25. W końcówce Meblarze popełnili sporo błędów, a rywale nie marnowali swoich szans i rzucili aż pięć bramek z rzędu. Po kolejnej przerwie na prośbę Grzegorza Czapli, do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a kolejne dwie akcje szybko wykończył Adam Nowakowski. Przyjezdni długo rozgrywali akcje, by zyskać na czasie i dorzucili kolejne bramki. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Nielby 36:29.
Meble Wójcik Elbląg - Nielba Wągrowiec 29:36 (15:17)
Wójcik: Ram, Dąbrowski, Jaworski - Ławrynowicz 9, Boneczko 9, Nowakowski 6, Budzich 2, Sparzak 1, Lachowicz 1, Cieślak 1, Krawiec, Rudnicki.
Zobacz tabelę i terminarz I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie Meblarze zagrają na wyjeździe 24 marca z GKS Żukowo.
Przez pierwsze minuty mecz był bardzo wyrównany, bramki padały naprzemiennie, a dla gospodarzy do siatki trafiał jedynie Marek Boneczko. Po dwóch prostych błędach elblążan, rywale szybko odskoczyli na trzy gole i w 9. minucie prowadzili 6:3. Chwilę później do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a kontrę wykończył Bartłomiej Lachowicz. W 16. minucie drugi rzut karny wykorzystał nasz doświadczony kołowy i tablica wyników wskazywała 9:10. Meblarze próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak oddali rzut obok bramki, na dodatek na ławkę kar powędrował Piotr Budzich. Piłkarze Nielby nie mieli większych problemów z wykańczaniem ataków i znów odskoczyli na trzy gole. Gdy sędziowie odsunęli od gry na dwie minuty Marka Boneczko, wydawało się, że przyjezdni powiększą prowadzenie, jednak nasi zawodnicy wygrali okres gry w osłabieniu stosunkiem 2:1. W ostatnich akcjach pierwszej połowy oba zespoły miały problemy ze skutecznością, a na przerwę udały się przy wyniku 15:17.
Po zmianie stron elblążanie ruszyli do ataku. Akcje wykańczał Bartłomiej Ławrynowicz oraz Adam Nowakowski, między słupkami uaktywnił się Jakub Dąbrowski i teraz to gospodarze mieli dwie bramki przewagi. Zaraz rywale mieli szansę na doprowadzenie do wyrównania po 24, jednak znów na wysokości zadania stanął nasz golkiper. Brak nominalnych rozgrywających zmusił trenera do wprowadzenia na tę pozycję kołowego Kacpra Sparzaka. W końcu, w 49. minucie Nielba doprowadziła do remisu 25:25. W końcówce Meblarze popełnili sporo błędów, a rywale nie marnowali swoich szans i rzucili aż pięć bramek z rzędu. Po kolejnej przerwie na prośbę Grzegorza Czapli, do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a kolejne dwie akcje szybko wykończył Adam Nowakowski. Przyjezdni długo rozgrywali akcje, by zyskać na czasie i dorzucili kolejne bramki. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Nielby 36:29.
Meble Wójcik Elbląg - Nielba Wągrowiec 29:36 (15:17)
Wójcik: Ram, Dąbrowski, Jaworski - Ławrynowicz 9, Boneczko 9, Nowakowski 6, Budzich 2, Sparzak 1, Lachowicz 1, Cieślak 1, Krawiec, Rudnicki.
Zobacz tabelę i terminarz I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie Meblarze zagrają na wyjeździe 24 marca z GKS Żukowo.
Anna Dembińska