UWAGA!

Michał Skorupa: Można się zdziwić, na co ich stać

 Elbląg, Michał Skorupa,
Michał Skorupa, fot. Anna Dembińska

- Trzeba zauważyć, że sportowcy z niepełnosprawnościami są często sprawniejsi fizycznie od osób „pełnosprawnych”. Nasi zawodnicy wspinają się po górach, uprawiają triathlon, morsują, długo by wymieniać ich aktywności. Często jest tak, że dopiero po wypadku, chorobie, amputacji odkrywają w sobie dusze sportowca - mówi Michał Skorupa, fizjoterapeuta Startu Elbląg i reprezentacji Polski w siatkówce na siedząco i plażowej osób z niepełnosprawnościami.

- Jak trafiłeś do reprezentacji Polski?

Otrzymałem propozycję od ParaVolley Poland, czyli reprezentacji Polski w siatkówce osób z niepełnosprawnościami, dołączenia do sztabu szkoleniowego w charakterze fizjoterapeuty. Aktualnie jestem fizjoterapeutą reprezentacji Polski w siatkówce na siedząco kobiet oraz kadry narodowej w siatkówce plażowej osób z niepełnosprawnościami. Do świata siatkówki na siedząco trafiłem w 2014 roku podczas organizowanych przez IKS Atak Elbląg mistrzostw świata w tej dyscyplinie. Zajmowałem się tam obsługą dziennikarską zawodów. W bardzo krótkim czasie poznałem bardzo dużo ludzi związanych ze sportem osób z niepełnosprawnościami oraz ich historie. Wtedy odpowiedziałem sobie na bardzo ważne pytanie: „co chcę w życiu robić?”. Ukończyłem fizjoterapię na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku i niemal od razu połączyłem dwie pasje rehabilitację i sport. Podczas jednego z turniejów mistrzostw Polski otrzymałem propozycję od trenera reprezentacji kobiet Adama Malika, którego fani siatkówki mogą kojarzyć ze sztabu szkoleniowego drużyny „Złotek” Andrzeja Niemczyka. Drugim trenerem i zarazem pierwszym trenerem reprezentacji mężczyzn jest wieloletni szkoleniowiec w siatkówce na siedząco Bożydar Abadżijewicz. To połączenie wybitnych znawców siatkówki zawodowej i sportu paraolimpijskiego sprawia, że siatkówka na siedząco zaczyna w naszym kraju wyglądać bardziej profesjonalnie. Po reaktywacji kadry kobiet już nie długo, w październiku, czeka nas ważny egzamin, mistrzostwa Europy w Turcji.

 

- Na czym polegają te dyscypliny sportu?

- W siatkówce plażowej Polska jest światową potęgą. Przez wiele lat byliśmy mistrzami świata, obecnie „tylko” wicemistrzami. Na pierwszy rzut oka siatkówka plażowa osób z niepełnosprawnościami niewiele różni się od jej odpowiednika dla osób „zdrowych”. Podstawowa różnica to trzy osoby w drużynie. Ze względu na taktykę dobiera się zawodników w zależności od rodzaju niepełnosprawności. Grają dwa sety do 21 punktów, cały czas tym samym składem, nie ma zmian. W sporcie osób z niepełnosprawnościami obowiązuje klasyfikacja, podczas której określa się poziom niepełnosprawności zawodnika i przydziela do odpowiedniej kategorii. W tej odmianie siatkówki plażowej mogą brać udział tylko osoby z niepełnosprawnościami.

 

- Inaczej niż w siatkówce na siedząco.

- To już zupełnie inna sprawa. W turniejach w Polsce do mistrzostw kraju włącznie może w drużynie być osoba „pełnosprawna”. Ja np. gram w ligowej Silesii Katowice. Siatka zawieszona jest na wysokości 1,15 metra u mężczyzn i 1,05 m u kobiet. Zawodnicy poruszają się po boisku siedząc, i co najważniejsze, podczas odbicia piłki minimum jeden pośladek musi mieć styczność z podłożem. Pewna ciekawostką jest fakt, że pośladki są tak samo traktowane jak nogi w siatkówce na stojąco. Czyli np. przekroczenie linii podczas zagrywki pośladkiem skutkuje stratą piłki. W porównaniu z siatkówką na stojąco, siedząca jest bardziej dynamiczna, gdyż jest mniej czasu na reakcję. Na nasze treningi przychodzą siatkarze z Plus Ligi i... nie radzą sobie na siedząco. To z reszta doskonała motywacja dla naszych zawodników, którzy mogą być lepsi od „zdrowych” sportowców. Na siedząco cały czas poruszamy się na rękach – to główna trudność. W turniejach rangi mistrzostw Świata, Europy czy Igrzyskach Paraolimpijskich mogą grają wyłącznie siatkarze z niepełnosprawnościami. Ale np. w Finlandii są zespoły które w całości składają się z pełnosprawnych siatkarzy. Tym rodzajem siatkówki, coraz częściej zaczynają interesować się siatkarze, którzy ze względów zdrowotnych musieli skończyć karierę w stojącej siatkówce, i mimo braku niepełnosprawności mogą nadal kontynuować przygodę z tym sportem.

 

- Na czym polega Twoja praca?

- Tak jak we wszystkich reprezentacjach w jakichkolwiek dyscyplinach sportu spotykamy się na zgrupowaniach. Jak już wcześniej mówiłem, teraz przygotowujemy się do mistrzostw Europy i temu są poświęcone przygotowania. Najczęściej zgrupowania odbywają się na Śląsku, gdyż z tego regionu pochodzi najwięcej reprezentantów. A trzeba pamiętać, że to wciąż jest sport amatorski, ci ludzie pracują, mają rodziny. Podczas zgrupowań są dwa treningi dziennie, czasami dochodzi trzeci – siłowy lub odnowa biologiczna. Fizjoterapeuta w sporcie pełni rolę rehabilitanta i trenera odnowy biologicznej. Na kadrze nie ma czasu na długofalową rehabilitację, z racji krótkiego okresu zgrupowania. Z reguły przyjeżdżają tu ludzie zdrowi, ale wiadomo w sporcie różnie bywa. Na ogół chodzi o to, żeby zawodnik po jednym dniu wyczerpujących treningów był w stanie przyjść na zajęcia w następnym dniu w jak najlepszym stanie i kondycji. Druga sprawa to prewencja urazów: prawidłowe rozgrzewki, streching potreningowy oraz przygotowanie motoryczne. Prowadzimy jednostki treningowe pod tym właśnie kątem. Możemy się wtedy wykazać kreatywnością, bo nie ma za dużo literatury na temat przygotowania motorycznego w sporcie osób z niepełnosprawnościami. Trzeba więc „kombinować” z ćwiczeniami, które znasz ze sportu „zdrowych” i dostosować je do zajęć z osobami z niepełnosprawnościami. Pierwszy z brzegu przykład: berek na siedząco.

 

- Jesteś też fizjoterapeutą piłkarek ręcznych w Starcie Elbląg. Możesz jakoś porównać pracę ze „zdrowymi” zawodniczkami i sportowcami z niepełnosprawnościami?

- W zasadzie podejście się nie różni: i tu i tu mamy do czynienia ze sportowcami. Ale w przypadku zawodników z niepełnosprawnościami, sport przede wszystkim jest formą rehabilitacji. Trzeba jednak zauważyć, że sportowcy z niepełnosprawnościami są często sprawniejsi fizycznie od osób „pełnosprawnych”. Nasi zawodnicy wspinają się po górach, uprawiają triathlon, morsują, długo by wymieniać ich aktywności. Często jest tak, że dopiero po wypadku, chorobie, amputacji odkrywają w sobie dusze sportowca. Wcześniej siedzieli na kanapie i nic nie można było powiedzieć o ich aktywności fizycznej. Potem trafiają, najczęściej ktoś ich przyprowadza na trening, do sportu osób z niepełnosprawnościami i wsiąkają na dobre. Czasami można się bardzo zdziwić, na co ich stać. Sport paraolimpijski rozwija się coraz prężniej, jednak nadal nie został skomercjalizowany tak jak sport zawodowy. W mojej opinii jest to nadal piękno czystego sportu, które doskonale wpisuje się w idee nowożytnych Igrzysk Olimpijskich „nie ważny wynik, ważny udział”, od której sport zawodowy już dawno odszedł. W przypadku Startu, to są zawodowe zawodniczki – sport to ich praca. Mogą w pełni poświęcić się uprawianej dyscyplinie. I tym przypadku często przekraczane jest magiczne hasło „Sport to zdrowie”.

 

- Jak wyglądają rozgrywki w siatkówce na siedząco?

- W ciągu roku są rozgrywane turnieje, które składają się na ligę. Potem na podstawie wyników powstaje tabela. Zawodnicy na co dzień trenują w swoich klubach, najlepsi są powoływani do reprezentacji. Tak jak w innych dyscyplinach sportu. Staramy się otrzymać w miarę stały skład reprezentacji, który przygotowuje się do zawodów międzynarodowych. Oczywiście są roszady, ktoś wypada, ktoś inny przychodzi. Normalny sport.

 

- A jeżeli ktoś z Elbląga chciałby zacząć swoja przygodę z siatkówką na siedząco lub z plażówką? 

- Z czystym sumieniem mogę polecić osobom z niepełnosprawnościami siatkówkę na siedząco, jako formę aktywnej rehabilitacji. Jest to nie tylko bardzo ciekawy sport ale również możliwość integracji, poznania bardzo ciekawych ludzi oraz na pewnym etapie również zwiedzania świata. W Elblągu można z pewnością zgłaszać się do Integracyjnego Klubu Sportowego Atak, który jest jedną z najlepszych drużyn w Polsce z wieloletnim doświadczeniem. Można również szukać informacji i kontaktu za pośrednictwem mediów społecznościowych ParaVolley Poland. Często organizujemy akcje promocyjne, które mają pokazać, że wypadek, choroba, amputacja to nie jest koniec świata. To może być początek czegoś nowego.

rozmawiał Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama