Mimo prawdziwie wiosennej aury na Górze Chrobrego nie brakuje śniegu. Dziś (21 lutego) zebrali się tam miłośnicy nart, by wziąć udział w I Otwartych Mistrzostwach Elbląga w Narciarstwie Alpejskim. W konkurencji wzięło udział 25 zawodników. Zobacz zdjęcia.
Silną reprezentację stanowił zespół z Kwidzyna. - Lubię sporty zimowe – mówi szesnastoletnia Martyna z tejże grupy. - Są one dla mnie fajną rozrywką. Chcę się trochę rozerwać i mieć trochę aktywności w życiu. Uprawiam narciarstwo także dla zdrowia. Jeżeli mam tylko taką możliwość, to jeżdżę na nartach. A jak nie ma śniegu, przyjeżdżam do Elbląga na Górę Chrobrego, gdzie przez całą zimę jest śnieg. Czasami wyjeżdżamy na narty na Kaszuby.
Na co dzień kwidzyńska grupa trenuje pod okiem swojego opiekuna, ojca Marka z franciszkańskiej parafii w Kwidzynie. Ojciec Marek uwielbia jazdę na nartach i zaraża tą pasją swoich parafian. Również dziś trenował ich przed zawodami. - Bardzo dużo jeżdżę na nartach, uwielbiam góry – mówi duchowny. – Bardzo często wyjeżdżam w polskie góry. Ostatnio byłem po raz pierwszy w Dolomitach na obozie narciarskim. Zawsze promuję ten sport wśród młodzieży naszej parafii. Co roku w ferie jeździmy w góry na narty. Uczę nawet rodziców.
Od kilkudziesięciu lat narciarstwo uprawia pan Janusz z Elbląga. W latach siedemdziesiątych zdobył nawet tytuł mistrza Elbląga w tej dziedzinie. - Narciarstwo to mój sport – mówi pan Janusz. - Uprawiam go już 60 lat! Choć tak naprawdę trudno powiedzieć, żebym go uprawiał, w moim wieku się po prostu jeździ – dodaje ze śmiechem. - Czasami wyjeżdżam na narty w góry. Gdy tylko przeprowadziłem się do Elbląga w 1978 roku, zostałem pierwszym mistrzem Elbląga w narciarstwie. Dzisiejsze zawody nie są więc pierwszymi mistrzostwami Elbląga.
Na co dzień kwidzyńska grupa trenuje pod okiem swojego opiekuna, ojca Marka z franciszkańskiej parafii w Kwidzynie. Ojciec Marek uwielbia jazdę na nartach i zaraża tą pasją swoich parafian. Również dziś trenował ich przed zawodami. - Bardzo dużo jeżdżę na nartach, uwielbiam góry – mówi duchowny. – Bardzo często wyjeżdżam w polskie góry. Ostatnio byłem po raz pierwszy w Dolomitach na obozie narciarskim. Zawsze promuję ten sport wśród młodzieży naszej parafii. Co roku w ferie jeździmy w góry na narty. Uczę nawet rodziców.
Od kilkudziesięciu lat narciarstwo uprawia pan Janusz z Elbląga. W latach siedemdziesiątych zdobył nawet tytuł mistrza Elbląga w tej dziedzinie. - Narciarstwo to mój sport – mówi pan Janusz. - Uprawiam go już 60 lat! Choć tak naprawdę trudno powiedzieć, żebym go uprawiał, w moim wieku się po prostu jeździ – dodaje ze śmiechem. - Czasami wyjeżdżam na narty w góry. Gdy tylko przeprowadziłem się do Elbląga w 1978 roku, zostałem pierwszym mistrzem Elbląga w narciarstwie. Dzisiejsze zawody nie są więc pierwszymi mistrzostwami Elbląga.
dk
