Największą niespodziankę w 7. kolejce sprawili piłkarze Concordi Elbląg, którzy na wyjeździe pokonali dotychczasowego lidera MGKS Tolkmicko 4:2 (3:0). Także pewne trzy punkty wywalczyła Syrena Młynary pokonując w Miłomłynie tamtejszą Tęcze 3:0.
Po pięciu z rzędu porażkach coraz lepiej radzą sobie w rozgrywkach ligi okręgowej zawodnicy Concordii Elbląg. W minioną środę pokonali wyżej notowaną Zatokę Braniewo 4:1, a w sobotę dość gładko uporali się z MGKS Tolkmicko wygrywając 4:2. Mecz rozpoczął się po myśli gości, którzy w 9 min. po trafieniu Sławomira Sienkiewicza prowadzili 1:0. Kwadrans później na 2:0 podwyższył Marek Młynnik, a tuż przed przerwą goście prowadzili już 3:0, po tym jak bramkarza MGKS-u pokonał Sławomir Heida. W drugiej połowie podopieczni trenera Adama Borosa ostro wzięli się za odrabianie strat. W 56 min. rzut karny pewnie wykorzystał Paweł Jernat i goście wygrywali już tylko 3:1. Za moment drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył elbląski zawodnik Wojciech Chuderski i wydawało się, że osłabiona Concordia nie zdoła utrzymać prowadzenia. Gospodarze raz po raz zapędzali się pod pole karne rywali, jednak wynik nie ulegał zmianie głownie za sprawą świetnie spisującego się bramkarza Concordii. Na dziesięć minut przed końcem pięknym strzałem z rzutu wolnego z około 25 metrów popisał się Robert Szymański i elblążanie znów uzyskali trzybramkowe prowadzenie. Wynik meczu na 4:2 dla elbląskiej jedenastki ustalił w 85 min. Krzysztof Bukiert.
Także drugie z rzędu zwycięstwo odniosła Syrena Młynary, która tym razem pokonała na wyjeździe wyżej notowaną Tęcze Miłomłyn 3:0. W 17 min. po szybkiej i składnej akcji na listę strzelców wpisał się Wiesław Korzeb i Syrena objęła prowadzenie 1:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron mądrze grający goście nastawili się na kontrataki, co przyniosło pozytywny efekt. Zaledwie dziewięć minut po wznowieniu gry znów do siatki rywali trafił Korzeb, a wynik meczu na 3:0 ustalił w 75 min. Łukasz Matuszewski.
Dość pechowo zakończyła się dla piłkarzy Błękitnych Orneta konfrontacja z Grunwaldem Frygnowo. Przez większą część pojedynku przewagę mieli gospodarze jednak nie potrafili jej wykorzystać. Dopiero w 24 min. rzut karny pewnie wykorzystał Wojciech Uzar i spadkowicz z IV ligi wyszedł na prowadzenie. W drugiej odsłonie tego pojedynku znów przewagę mieli Błękitni, jednak nie potrafili pokonać bramkarza gości. I kiedy wydawało się, że mecz ten zakończy się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy, w 90 min. po rzucie wolnym Buczyńskiego piłka wylądowała w bramce Błękitnych i mecz zakończył się podziałem punktów.
Wyrównany pojedynek oglądali kibice w Braniewie gdzie miejscowa Zatoka podejmowała rewelacyjnie spisującego się beniaminka ze Stawigudy. W pierwszej połowie przewaga należała do gospodarzy, którzy udokumentowali ją zdobyciem dwóch bramek. Obie zdobył Piotr Rutkowski, który najpierw w 29 a później w 38 min. pokonał bramkarza gości. Po zmianie stron gra się bardziej wyrównała, choć gospodarze przez cały czas kontrolowali poczynania na boisku. Przyjezdni w 80 min. zdołali strzelić bramkę honorową z rzutu karnego, ale trzy punkty pozostały w Braniewie.
Komplet wyników 7. kolejki: Błękitni Orneta - Grunwald Frygnowo 1:1 (1:0), Zatoka Braniewo - GKS Stawiguda 2:1 (2:0), MGKS Tolkmicko - Concordia Elbląg 2:4 (0:3), Tęcza Miłomłyn - Syrena Młynary 0:3 (0:1), Iskra Narzym - Wałsza Pieniężno 3:1 (2:1), Olimpia Olsztynek - Olimpia Kisielice 4:0 (1:0), Start Nidzica - Dziadek Ossa Biskupiec Pomorski 2:0 (1:0), GKS Wikielec - Czarni Rudzienice 0:0.
Zobacz tabele
Także drugie z rzędu zwycięstwo odniosła Syrena Młynary, która tym razem pokonała na wyjeździe wyżej notowaną Tęcze Miłomłyn 3:0. W 17 min. po szybkiej i składnej akcji na listę strzelców wpisał się Wiesław Korzeb i Syrena objęła prowadzenie 1:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron mądrze grający goście nastawili się na kontrataki, co przyniosło pozytywny efekt. Zaledwie dziewięć minut po wznowieniu gry znów do siatki rywali trafił Korzeb, a wynik meczu na 3:0 ustalił w 75 min. Łukasz Matuszewski.
Dość pechowo zakończyła się dla piłkarzy Błękitnych Orneta konfrontacja z Grunwaldem Frygnowo. Przez większą część pojedynku przewagę mieli gospodarze jednak nie potrafili jej wykorzystać. Dopiero w 24 min. rzut karny pewnie wykorzystał Wojciech Uzar i spadkowicz z IV ligi wyszedł na prowadzenie. W drugiej odsłonie tego pojedynku znów przewagę mieli Błękitni, jednak nie potrafili pokonać bramkarza gości. I kiedy wydawało się, że mecz ten zakończy się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy, w 90 min. po rzucie wolnym Buczyńskiego piłka wylądowała w bramce Błękitnych i mecz zakończył się podziałem punktów.
Wyrównany pojedynek oglądali kibice w Braniewie gdzie miejscowa Zatoka podejmowała rewelacyjnie spisującego się beniaminka ze Stawigudy. W pierwszej połowie przewaga należała do gospodarzy, którzy udokumentowali ją zdobyciem dwóch bramek. Obie zdobył Piotr Rutkowski, który najpierw w 29 a później w 38 min. pokonał bramkarza gości. Po zmianie stron gra się bardziej wyrównała, choć gospodarze przez cały czas kontrolowali poczynania na boisku. Przyjezdni w 80 min. zdołali strzelić bramkę honorową z rzutu karnego, ale trzy punkty pozostały w Braniewie.
Komplet wyników 7. kolejki: Błękitni Orneta - Grunwald Frygnowo 1:1 (1:0), Zatoka Braniewo - GKS Stawiguda 2:1 (2:0), MGKS Tolkmicko - Concordia Elbląg 2:4 (0:3), Tęcza Miłomłyn - Syrena Młynary 0:3 (0:1), Iskra Narzym - Wałsza Pieniężno 3:1 (2:1), Olimpia Olsztynek - Olimpia Kisielice 4:0 (1:0), Start Nidzica - Dziadek Ossa Biskupiec Pomorski 2:0 (1:0), GKS Wikielec - Czarni Rudzienice 0:0.
Zobacz tabele
MP