
Kibice nie doczekali się sukcesu Startu w pojedynku z Zagłębiem. Przyjezdne dominowały w każdym elemencie gry, a to sprawiło, że zdobyczą bramkową znokautowały elblążanki. Równocześnie jednoznacznie sprecyzowały pozycję Startu w ligowym towarzystwie po ostatnim meczu rundy podstawowej. Start Elbląg - MKS Interferie Zagłębie Lubin 21:34 (11:19). Zobacz fotoreportaż .
Początek meczu nie zapowiadał totalnej klęski Startu. Jeszcze w 8 min. Zagłębie prowadziło 5:4, ale to był ostatni tak bliski kontakt bramkowy gospodyń z rywalkami. Wystarczyły 4 minuty, by prowadzenie podskoczyło o cztery punkty, po dwóch bramkach Aleksandry Jacek i dwóch trafieniach walecznej Serbki Jeleny Kordić (9:4). W 13 min. trener Drużkowski próbował zmobilizować i ożywić swoje zawodniczki, ta przerwa nie wpłynęła jednak pozytywnie na elblążanki, które były dotkliwie punktowane bramkami po wyprowadzanych przez Zagłębie atakach z kontr.
Niemoc gospodyń, tak snajperska, jak i fizyczna, utrzymywała się po przerwie. W 38 min. po bramce Kordić lubinianki prowadziły23:13. Zagłębie nie zwalniało rytmu gry. Grało dynamicznie i kombinacyjnie w atakach, mądrze broniło dostępu do własnej bramki, w której popisywały się skutecznymi paradami obie bramkarki. Elblążanki nie miały pomysłu na budowanie akcji, preferowały ataki środkiem boiska, często popełniały proste błędy, tracąc piłkę. Brakowało w ich poczynaniach gry zespołowej, a to powodowało, że traciły bramki. Dwukrotnie nie wykorzystały też szansy na zdobycie bramek z rzutów karnych. W 58 min. bramkę dla Zagłębia zdobyła dalekim wyrzutem bramkarka Natalia Tsvirko. To trafienie powiększyło wysoką przegraną Startu, który przed meczami barażowymi o utrzymanie się w ekstraklasie zajął dopiero 10. miejsce w tabeli.
Składy drużyn
Start: Miecznikowska, Kochańska - Dolegało, Stelina 3, Pełka 5, Sądej, Frąckiewicz, Jasińska 3, Tarczyluk 1, Żurawska 2, Szklarczuk, Borkowska, Olszewska 7/1, Celka. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 6 min.
Zagłębie: Kubisztal, Tsvirko 1 - Niedośpiał 1, Ziółkowska, Krynicka 5, Romańczukiewicz 3, Semeniuk 5, Wodniak 2, Ciepłowska 2, Jacek 5, Orzeszka 1, Kordić 5/3, Jochymek 4. Trener Bożena Karkut. Kary 8 min.
Sędziowali: Grzegorz Budziosz (Wolica) – Tomasz Olesiński (Kielce). Widzów ok. 300.
Zdaniem trenerów
Andrzej Drużkowski, Start Elbląg: - Jestem załamany. Po dobrej dyspozycji w ostatnich meczach nastąpił totalny, negatywny przełom moich piłkarek. Wyszły zupełnie nieprzygotowane mentalnie na boisko, a po kilku minutach poddały się warunkom, jakie podyktowało Zagłębie. Stąd taki a nie inny wynik tego, bodaj najsłabszego meczu Startu w sezonie.
Bożena Karkut, Zagłębie Lubin: - Po ostatnim meczu przegranym przez mój zespół w Lubinie obawiałam się, czy dziewczyny się pozbierają. Pokazały, że potrafią walczyć, realizować przedmeczowe założenia taktyczne i odbudować się po niepowodzeniu. Dla nas gra w ekstraklasie dopiero się zaczyna. Faza play off przyniesie medalowe rozstrzygnięcia, a to jest nasz cel.
W innych meczach: SPR ICom Lublin - Dablex AZS Gdańsk 30:29 (19:12), Finepharm Jelenia Góra - AZS Politechnika Koszalińska 26:25 (18:11), Łącznościowiec Szczecin - Zgoda Ruda Śląska 23:21 (11:10), AZS Katowice - Ruch Chorzów 22:27 (11:13), Sośnica Gliwice - Piotrcovia Piotrków Tryb. 30:27 (18:15).
Niemoc gospodyń, tak snajperska, jak i fizyczna, utrzymywała się po przerwie. W 38 min. po bramce Kordić lubinianki prowadziły23:13. Zagłębie nie zwalniało rytmu gry. Grało dynamicznie i kombinacyjnie w atakach, mądrze broniło dostępu do własnej bramki, w której popisywały się skutecznymi paradami obie bramkarki. Elblążanki nie miały pomysłu na budowanie akcji, preferowały ataki środkiem boiska, często popełniały proste błędy, tracąc piłkę. Brakowało w ich poczynaniach gry zespołowej, a to powodowało, że traciły bramki. Dwukrotnie nie wykorzystały też szansy na zdobycie bramek z rzutów karnych. W 58 min. bramkę dla Zagłębia zdobyła dalekim wyrzutem bramkarka Natalia Tsvirko. To trafienie powiększyło wysoką przegraną Startu, który przed meczami barażowymi o utrzymanie się w ekstraklasie zajął dopiero 10. miejsce w tabeli.
Składy drużyn
Start: Miecznikowska, Kochańska - Dolegało, Stelina 3, Pełka 5, Sądej, Frąckiewicz, Jasińska 3, Tarczyluk 1, Żurawska 2, Szklarczuk, Borkowska, Olszewska 7/1, Celka. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 6 min.
Zagłębie: Kubisztal, Tsvirko 1 - Niedośpiał 1, Ziółkowska, Krynicka 5, Romańczukiewicz 3, Semeniuk 5, Wodniak 2, Ciepłowska 2, Jacek 5, Orzeszka 1, Kordić 5/3, Jochymek 4. Trener Bożena Karkut. Kary 8 min.
Sędziowali: Grzegorz Budziosz (Wolica) – Tomasz Olesiński (Kielce). Widzów ok. 300.
Zdaniem trenerów
Andrzej Drużkowski, Start Elbląg: - Jestem załamany. Po dobrej dyspozycji w ostatnich meczach nastąpił totalny, negatywny przełom moich piłkarek. Wyszły zupełnie nieprzygotowane mentalnie na boisko, a po kilku minutach poddały się warunkom, jakie podyktowało Zagłębie. Stąd taki a nie inny wynik tego, bodaj najsłabszego meczu Startu w sezonie.
Bożena Karkut, Zagłębie Lubin: - Po ostatnim meczu przegranym przez mój zespół w Lubinie obawiałam się, czy dziewczyny się pozbierają. Pokazały, że potrafią walczyć, realizować przedmeczowe założenia taktyczne i odbudować się po niepowodzeniu. Dla nas gra w ekstraklasie dopiero się zaczyna. Faza play off przyniesie medalowe rozstrzygnięcia, a to jest nasz cel.
W innych meczach: SPR ICom Lublin - Dablex AZS Gdańsk 30:29 (19:12), Finepharm Jelenia Góra - AZS Politechnika Koszalińska 26:25 (18:11), Łącznościowiec Szczecin - Zgoda Ruda Śląska 23:21 (11:10), AZS Katowice - Ruch Chorzów 22:27 (11:13), Sośnica Gliwice - Piotrcovia Piotrków Tryb. 30:27 (18:15).
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska