Nowy asystent trenera Olimpii (piłka nożna)

Specjalista od bramkarzy
        - Jeszcze nie dowierzam, że udało mi się namówić do pracy w Olimpii takiego fachowca – mówi o swoim współpracowniku Tomasz Arteniuk. - Tej klasy trener na tym szczeblu rozgrywek to się nie zdarza. Współpracowałem już z Tomkiem w Szczakowiance, udało mi się zainspirować go do pracy trenerskiej i osiągnął znakomite tego efekty. Jego zasługa to rozwój talentów i transfery do ekstraklasy Krzysztofa Kozika (GKS Bełchatów) i Grzegorza Kasprzika (Lech Poznań). Zatrudnienie Tomka w Olimpii to wielka sprawa, megahit. Dziękuję przy tej okazji prezesowi za bardzo szybkie podjęcie decyzji – zakończył Arteniuk. 
      
       Z kolei nowy asystent Tomasza Arteniuka również w samych superlatywach wypowiada się o szkoleniowcu Olimpii. - Bardzo się cieszę, że ponownie będę mógł współpracować z Tomkiem. Bardzo cenię go za profesjonalizm, fachowość i warsztat. Umówiliśmy się jakiś czas temu, że popracujemy na szczeblu pierwszej ligi, ale w życiu jest często tak, że dzieje się inaczej, jak się zaplanuje. Dlatego z przyjemnością pojawię się za kilkanaście dni na pierwszych zajęciach w Elblągu.
      
       Zadowolenia z takiego rozwiązania nie kryje również prezes Olimpii Łukasz Konończuk. - To jeden z pierwszych kroków ku profesjonalizacji klubu. O nowym asystencie trenera Arteniuka słyszałem wyłącznie dobre rzeczy. Trener nie musiał długo przekonywać mnie do konieczności zatrudnienia takiego fachowca. To profesjonalista z górnej półki. Jeśli mamy włączyć się w walkę o awans potrzebujemy takich ludzi. Zrobimy wszystko, by w lidze być zespołem nadającym ton wydarzeniom.
      
       Co z licencją?
       Działacze Olimpii pracują nad wzmocnieniem składu i sztabu, ale sen z powiek w chwili obecnej spędza im niezałatwiona sprawa licencji na sezon 2010/11. W piątek odbyło się robocze spotkanie prezesa Konończuka z szefem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu Markiem Wnukiem. Obaj panowie ustalili jak najszybsze rozpoczęcie działań nad wyeliminowaniem wszystkich usterek wskazanych przez komisje licencyjną Polskiego Związku Piłki Nożnej. Prace rozpoczną się już w najbliższy poniedziałek (w ten dzień klub ma otrzymać oficjalne pismo od PZPN informujące o nieudzieleniu licencji i od tego dnia będzie miał cztery dni na złożenie odwołania – przyp. BAR). Na pierwszy ogień pójdzie przebudowa szatni sędziowskiej, wyposażenie jej w pełen węzeł sanitarny. Zakupione zostaną również nowe ławki rezerwowych i stanowisko dla sędziego technicznego.
       Po spotkaniu z dyrektorem MOSiR swojego zadowolenia nie krył prezes Olimpii.
      
       - Bardzo budujące, rzeczowe i konkretne spotkanie, po którym wiem, że klub może liczyć na pomoc MOSiR. Pan dyrektor Wnuk zapewnił mnie o pomocy dla Olimpii, tak by zostały spełnione wszystkie warunki licencyjne. Słowa podziękowania chciałbym również skierować na ręce Naczelnika Wydziału Sportu Marka Burkhardta, którego pomoc w tej chwili jest nieoceniona. Mam zapewnienie, że przedstawiciele ratusza na czele z prezydentem Henrykiem Słoniną wesprą klub. Wierzę, że dzięki tej pomocy już za kilka dni uda się nam otrzymać licencję na przyszły sezon. Pragnę podkreślić, że zastrzeżenia PZPN dotyczą w sumie drobnych niedociągnięć infrastrukturalnych, natomiast klub nie ma żadnych zaległości finansowych, ani względem związku, ani podmiotów trzecich, jak choćby Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy Urząd Skarbowy. Tak jak mówiłem wcześniej, umówiliśmy się z PZPN, że trybunę krytą na 250 oddamy do końca marca przyszłego roku. To efekt mediacji szefa Rady Sportu Henryka Rudaka u prezydenta Słoniny, dzięki czemu miasto zdeklarowało się do pomocy i w tej kwestii. Widać, jak na dłoni, że wszystkim zależy na tym, by Elbląg utrzymał piłkę na drugoligowym poziomie – zakończył Konończuk.
      
       Odchodzą kolejni zawodnicy
       Jest oczywiste, że kadra Olimpii która reprezentować będzie żółto-biało-niebieskich w rozgrywkach ligowych w nowym sezonie będzie różniła się od tej, która zakończyła niedawne rozgrywki. Wygasających umów nie przedłużą na pewno Krzysztof Biegański (ma propozycję z Znicza Pruszków) oraz Marek Zawada (ma być jednym z dwójki grających trenerów piątoligowego Barkasu Tolkmicko – przyp. BAR). 
      
       Kolejnym zawodnikiem, którego nie zobaczą kibice w zbliżających się rozgrywkach jest pomocnik Honorat Stróż.
       - To decyzja trenera, z którym w piątek rozmawiałem. Poinformował mnie, że w budowanym zespole nie znajdzie się miejsce dla mnie, że nie pasuję do jego nowej koncepcji. Żałuję, bo zżyłem się z miastem, z Olimpią, z kibicami i ciężko jest w takiej chwili opuszczać Elbląg. Na pewno będę z sentymentem odnosił się do tego miejsca i klubu, w którym było mi dane spędzić wiele niezapomnianych chwil. Być może jeszcze spotkamy się na swojej drodze, dlatego chciałbym powiedzieć wszystkim kibicom Olimpii do zobaczenia – powiedział na pożegnanie sympatyczny pomocnik.
      
       Stróż to nie ostatni gracz, który opuszcza Olimpię w przerwie letniej. Działacze z Agrykola wciąż nie podjęli wszystkich decyzji personalnych, także z zawodnikami, którzy mają ważne umowy z klubem. W tym gronie znajdują się m.in. Temur Khintuba, Anton Kolosov. 30 czerwca umowy kończą się Mateuszowi Roszakowi, Kamilowi Stankiewiczowi, Karolowi Stysiowi i Rafałowie Lodzie. Ten ostatni uzgodnił już warunki nowej umowy z Olimpią, ale klub z Elbląga nie dogadał się jeszcze z Lechią Gdańsk, której zawodnikiem jest Loda. W grę wchodzi tylko transfer definitywny, gdyż Loda był na rundę wiosenną wypożyczony do Elbląga. Na pewno w składzie elbląskiego drugoligowca pozostaną wychowankowie Martin Strach, Andrzej Liszko i Łukasz Laskowski.