Olimpia jest jedną z nielicznych drużyn na szczeblu II ligi, które już 4 stycznia rozpoczęły przygotowania do rundy rewanżowej. Elblążanie pod okiem trenera Tomasza Arteniuka spotkali się już w poniedziałek. Pierwsze zajęcia polegały na przeprowadzeniu testów i treningu w terenie. Cel zespołu na rundę wiosenną jest jasny – utrzymanie się w gronie drugoligowców.
Badanie na początek
Podczas pierwszego spotkania z zespołem w 2010 roku trener Arteniuk postanowił przyjrzeć się wydolności graczy, których miał do dyspozycji w rundzie jesiennej. Po zakończonych testach nie był zachwycony formą zaprezentowaną przez swoich podopiecznych i zapowiedział, że czeka ich mnóstwo pracy podczas rozpoczynającego się 14 stycznia ponad dwutygodniowego obozu dochodzeniowego.
– Wiemy, jaką mamy bazę przed startem właściwych przygotowań, wiemy, że jest ona dalece niesatysfakcjonująca i odbiegająca od tego poziomu, jaki jest nam potrzebny do rywalizacji w lidze. Świadomie rozpoczęliśmy wcześniej, by w pełni wykonać zaplanowaną i niezbędną pracę. Zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę, czego od nich oczekuję, o co gramy. Nie wyobrażam sobie, byśmy wspólnie nie zrealizowali zadania, jakie sobie wyznaczymy. Zabieramy się do ciężkiej pracy – powiedział Arteniuk.
Szeroka rzesza testowanych
Kibice, którzy obserwowali krótki rozruch przeprowadzony na bocznym boisku Olimpii, w grupie ponad dwudziestu graczy obok „starych” znajomych zobaczyli kilka nowych twarzy. W tym gronie znaleźli się czterej Słowacy: Marek Filo, Lubos Kupcik, Michal Vozar i Matej Roznik, dwaj Ukraińcy Oleg Fedosov i Mykoła Dremluk oraz zawodnicy z polskich klubów – Adrian Karankiewicz, Tomasz Malinowski i Dawid Okpara.
– Z kadry jesiennej pozostało w klubie 10-12 zawodników, stąd konieczność sięgnięcia po nowych graczy i tak liczna grupa zawodników testowanych. Chcemy do startu obozu przygotowawczego mieć jasną sytuację, kto z nami zostaje, a komu dziękujemy. Spodziewam się przyjazdu kolejnych piłkarzy, także z Ukrainy i Białorusi, a pierwsze decyzje personalne zapadną po sobotniej grze kontrolnej – zakończył trener Olimpii.
Wzmocnienia niezbędne
W przerwie zimowej w składzie drużyny z Agrykola doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Z zespołem pożegnali się Piotr Trafarski, Paweł Piotrowski, Dariusz Łożyński, Mateusz Kowalczyk, Andrzej Treszczotko i Łukasz Wróblewski. W dodatku do drugiej drużyny przesunięci zostali Krzysztof Hyz, Paweł Nowacki i Wojciech Wolański. Dwóch pierwszych graczy zostało wystawionych listę transferową i działacze Olimpii szukają klubów, które byłyby skłonne ich zatrudnić.
To w połączeniu z długotrwałymi kontuzjami Antona Kolosova, Karola Stysia, Marka Zawady i świeżym urazie młodego bramkarza Marcina Budzyły powoduje, że liczne wzmocnienia składu są wręcz nieodzowne. To, jaką kadrą dysponować będą żółto-biało-niebiescy, powinno wyjaśnić się do połowy stycznia.
Przełożony sparing
We wtorek późnym popołudniem okazało się, że mecz z Młodą Ekstraklasą Lechii Gdańsk nie dojdzie do skutku 9 stycznia i działacze z Agrykola starają się w trybie awaryjnym znaleźć sparingpartnera na najbliższą sobotę. Jeśli to się nie uda, Olimpia zagra grę wewnętrzną prawdopodobnie na sztucznej płycie w Malborku. Mecz z młodzieżową Lechią został wstępnie przełożony na 23 stycznia i odbędzie się w Gdańsku.
W dalszej kolejności elblążanie potykać się będą m.in. z Arką Gdynia ME, Olimpią Grudziądz, Kaszubią Kościerzyna i na koniec z Bałtykiem Gdynia.
Podczas pierwszego spotkania z zespołem w 2010 roku trener Arteniuk postanowił przyjrzeć się wydolności graczy, których miał do dyspozycji w rundzie jesiennej. Po zakończonych testach nie był zachwycony formą zaprezentowaną przez swoich podopiecznych i zapowiedział, że czeka ich mnóstwo pracy podczas rozpoczynającego się 14 stycznia ponad dwutygodniowego obozu dochodzeniowego.
– Wiemy, jaką mamy bazę przed startem właściwych przygotowań, wiemy, że jest ona dalece niesatysfakcjonująca i odbiegająca od tego poziomu, jaki jest nam potrzebny do rywalizacji w lidze. Świadomie rozpoczęliśmy wcześniej, by w pełni wykonać zaplanowaną i niezbędną pracę. Zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę, czego od nich oczekuję, o co gramy. Nie wyobrażam sobie, byśmy wspólnie nie zrealizowali zadania, jakie sobie wyznaczymy. Zabieramy się do ciężkiej pracy – powiedział Arteniuk.
Szeroka rzesza testowanych
Kibice, którzy obserwowali krótki rozruch przeprowadzony na bocznym boisku Olimpii, w grupie ponad dwudziestu graczy obok „starych” znajomych zobaczyli kilka nowych twarzy. W tym gronie znaleźli się czterej Słowacy: Marek Filo, Lubos Kupcik, Michal Vozar i Matej Roznik, dwaj Ukraińcy Oleg Fedosov i Mykoła Dremluk oraz zawodnicy z polskich klubów – Adrian Karankiewicz, Tomasz Malinowski i Dawid Okpara.
– Z kadry jesiennej pozostało w klubie 10-12 zawodników, stąd konieczność sięgnięcia po nowych graczy i tak liczna grupa zawodników testowanych. Chcemy do startu obozu przygotowawczego mieć jasną sytuację, kto z nami zostaje, a komu dziękujemy. Spodziewam się przyjazdu kolejnych piłkarzy, także z Ukrainy i Białorusi, a pierwsze decyzje personalne zapadną po sobotniej grze kontrolnej – zakończył trener Olimpii.
Wzmocnienia niezbędne
W przerwie zimowej w składzie drużyny z Agrykola doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Z zespołem pożegnali się Piotr Trafarski, Paweł Piotrowski, Dariusz Łożyński, Mateusz Kowalczyk, Andrzej Treszczotko i Łukasz Wróblewski. W dodatku do drugiej drużyny przesunięci zostali Krzysztof Hyz, Paweł Nowacki i Wojciech Wolański. Dwóch pierwszych graczy zostało wystawionych listę transferową i działacze Olimpii szukają klubów, które byłyby skłonne ich zatrudnić.
To w połączeniu z długotrwałymi kontuzjami Antona Kolosova, Karola Stysia, Marka Zawady i świeżym urazie młodego bramkarza Marcina Budzyły powoduje, że liczne wzmocnienia składu są wręcz nieodzowne. To, jaką kadrą dysponować będą żółto-biało-niebiescy, powinno wyjaśnić się do połowy stycznia.
Przełożony sparing
We wtorek późnym popołudniem okazało się, że mecz z Młodą Ekstraklasą Lechii Gdańsk nie dojdzie do skutku 9 stycznia i działacze z Agrykola starają się w trybie awaryjnym znaleźć sparingpartnera na najbliższą sobotę. Jeśli to się nie uda, Olimpia zagra grę wewnętrzną prawdopodobnie na sztucznej płycie w Malborku. Mecz z młodzieżową Lechią został wstępnie przełożony na 23 stycznia i odbędzie się w Gdańsku.
W dalszej kolejności elblążanie potykać się będą m.in. z Arką Gdynia ME, Olimpią Grudziądz, Kaszubią Kościerzyna i na koniec z Bałtykiem Gdynia.
BAR