Pogodę mają zamówioną – nie pada, nie wieje, a słońce grzeje. Mogą więc bezpiecznie wzbijać się na swoich statkach powietrznych i rywalizować o tytuł mistrza. Na lotnisku elbląskiego aeroklubu odbywają się zawody z serii Polskiej Ligi Motoparalotniowej. Elblążanie są wysoko notowani. Zobacz zdjęcia.
Realizują swoje marzenie o lataniu i patrzą na świat z góry. Są przy tym precyzyjni, a nawigację mają w „małym palcu”. Szczególnie panie.
- Nawigatorki w załogach dwuosobowych radzą sobie doskonale – zapewnia Tomasz Hilar z Elbląskiej Grupy Paralotniowej. - Są kierownikami statków powietrznych. To one decydują, gdzie lecieć i w jakim momencie, by dolecieć do danego punktu.
Zawody, które rozpoczęły się dziś (19 września) na lotnisku elbląskiego aeroklubu są organizowane po raz drugi. Bierze w nich udział 19 załóg z całej Polski.
- Pierwszą edycję wygrał elblążanin Jacek Ciszkowski, który teraz broni tytułu – zauważa Tomasz Hilar.
Gdy rozmawialiśmy przed godziną 18, rozpoczynała się piąta, ostatnia dzisiejszego dnia konkurencja.
- Jutro rano zaczniemy prawdopodobnie konkurencją nawigacyjną. Jeśli tyko pogoda pozwoli, będziemy starali zrobić jeszcze dwie, co zweryfikuje punktację i pokaże, kto jest najlepszy. Wszystko odbywa się dokładnie, technicznie i zgodnie z instrukcją.
Kto jest w czołówce po dzisiejszych konkurencjach?
- Tego nie mogę powiedzieć, ale elblążanie są wysoko notowani – z tajemniczym uśmiechem mówił Tomasz Hilar i dodał: - Warunki do latania są bardzo dobre, pogoda, jak na zamówienie. Przede wszystkim warunki są stabilne. Głównym czynnikiem, który determinuje bezpieczeństwo jest siła wiatru i ta jest odpowiednia. Nie może być żadnych opadów atmosferycznych i nie ma (śmiech). Przede wszystkim bowiem chodzi o bezpieczeństwo. Lepiej posiedzieć na ziemi i nie ryzykować, niż polecieć i zaryzykować.
Plan na 20 września (niedziela)
godz. 6 - start dodatkowych konkurencji
godz. 12 - zakończenie zawodów
*rozegranie konkurencji zależne będzie od warunków pogodowych.
Dla kibiców będzie otwarte stoisko paralotniowe, na którym będzie można zobaczyć i przymierzyć sprzęt latający, na którym latają zawodnicy. Porozmawiać z pilotami o lataniu na motoparalotni. Będzie również możliwość lotu widokowego na motoparalotni nad Elblągiem.
- Nawigatorki w załogach dwuosobowych radzą sobie doskonale – zapewnia Tomasz Hilar z Elbląskiej Grupy Paralotniowej. - Są kierownikami statków powietrznych. To one decydują, gdzie lecieć i w jakim momencie, by dolecieć do danego punktu.
Zawody, które rozpoczęły się dziś (19 września) na lotnisku elbląskiego aeroklubu są organizowane po raz drugi. Bierze w nich udział 19 załóg z całej Polski.
- Pierwszą edycję wygrał elblążanin Jacek Ciszkowski, który teraz broni tytułu – zauważa Tomasz Hilar.
Gdy rozmawialiśmy przed godziną 18, rozpoczynała się piąta, ostatnia dzisiejszego dnia konkurencja.
- Jutro rano zaczniemy prawdopodobnie konkurencją nawigacyjną. Jeśli tyko pogoda pozwoli, będziemy starali zrobić jeszcze dwie, co zweryfikuje punktację i pokaże, kto jest najlepszy. Wszystko odbywa się dokładnie, technicznie i zgodnie z instrukcją.
Kto jest w czołówce po dzisiejszych konkurencjach?
- Tego nie mogę powiedzieć, ale elblążanie są wysoko notowani – z tajemniczym uśmiechem mówił Tomasz Hilar i dodał: - Warunki do latania są bardzo dobre, pogoda, jak na zamówienie. Przede wszystkim warunki są stabilne. Głównym czynnikiem, który determinuje bezpieczeństwo jest siła wiatru i ta jest odpowiednia. Nie może być żadnych opadów atmosferycznych i nie ma (śmiech). Przede wszystkim bowiem chodzi o bezpieczeństwo. Lepiej posiedzieć na ziemi i nie ryzykować, niż polecieć i zaryzykować.
Plan na 20 września (niedziela)
godz. 6 - start dodatkowych konkurencji
godz. 12 - zakończenie zawodów
*rozegranie konkurencji zależne będzie od warunków pogodowych.
Dla kibiców będzie otwarte stoisko paralotniowe, na którym będzie można zobaczyć i przymierzyć sprzęt latający, na którym latają zawodnicy. Porozmawiać z pilotami o lataniu na motoparalotni. Będzie również możliwość lotu widokowego na motoparalotni nad Elblągiem.
A