
Concordia Elbląg zainkasowała trzy punkty w meczu z Pelikanem Łowicz. W ten sposób pomarańczowo – czarni przedłużyli swoje nadzieje na utrzymanie w III lidze.
Przed tym meczem sytuacja pomarańczowo – czarnych w tabeli III ligi była trudna. Bezpieczne, dające utrzymanie miejsce w tabeli oddalało się. Elblążanie nie mogą już kalkulować i w każdym meczu muszą grać o komplet punktów.
Już przed meczem było wiadomo, że spotkanie z łowickim Pelikanem będzie zacięte. Pierwszy gol padła w 14. minucie. Na szczęście dla elblążan, jego strzelec Grzegorz Wawrzyński znalazł się na pozycji spalonej i sędzia bramki nie uznał. Mecz był bardzo wyrównany i oba zespoły wypracowały sobie sytuacje strzeleckie. Ale na przerwę w lepszych humorach schodzili goście. W 38. minucie Mateusz Szmydt kilkudziesięciometrowym rajdem sfinalizował kontrę swojego zespołu i ładnym strzałem pokonał strzegącego bramki Pelikana Patryka Orła.
W drugiej połowie wróciły demony z poprzedniego meczu z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Przypomnijmy: wtedy też pomarańczowo – czarni prowadzili po pierwszej połowie 1:0, a w drugiej stracili gola z rzutu karnego i spotkanie zakończyło się remisem.
W Łowiczu było podobnie: W 55. minucie Rafał Maciążek faulował w polu karnym Kubę Wardzyńskiego. Rzut rożny wykorzystał Krystian Białas i był remis.
Od 70. minuty pomarańczowo – czarni grali w przewadze, po tym jak dwie żółte kartki, jedną po drugiej, zobaczył Michał Żółtowski. Najpierw faulował Mateusza Szmydta w środku boiska, potem Jakuba Bojasa w polu karnym. Oba faule w tej samej akcji. Do rzutu karnego podszedł Jakub Bojas... i bramkarz Pelikana obronił strzał najskuteczniejszego piłkarza Concordii.
W 75. minucie Concordia dostała kolejna szansę na zdobycie gola z rzutu karnego. Tym razem do piłki podszedł Radosław Bukacki i odzyskał prowadzenie dla pomarańczowo – czarnych. Goście mieli jeszcze okazje do podwyższenia wyniku, ale dobrze w bramce rywali sprawował się Patryk Orzeł.
W następnej kolejne Concordia w Elblągu zmierzy się z Huraganem Morąg.
Pelikan Łowicz – Concordia Elbląg 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 – Szmydt (38. min.), 1:1 – Białas (57. min., karny), 1:2 – Bukacki (75. min, karny)
Concordia: Nowak – Szawara, Maciążek (66' Piech), P. Pelc, Bukacki, Danowski, Pawłowski, Szmydt, Drewek, Łęcki (66' Kopka), Bojas
Zobacz tabelę grupy spadkowej III ligi (grają w niej zespoły, które w sezonie zasadniczym zajęły miejsca 9 - 22)