
Bartłomiej Zabiełło (KSW Tygrys) w drugiej rundzie pokonał Michała Nowaka (Elite Fight Club Lidzbark Warmiński) na Mikołajkowym Turnieju Pięściarskim. To zwycięstwo dało mu główne trofeum turnieju - Puchar prezesa KSW Tygrys Hieronima Kozakiewicza. Gościem honorowym zawodów był Dariusz Michalczewski, były mistrz świata w boksie. Zobacz zdjęcia.
Po pandemicznej przerwie do Elbląga wrócił Mikołajkowy Turniej Bokserski o Puchar prezesa KSW Tygrys Hieronima Kozakiewicza. W ringu w hali Zespołu Szkół i Placówek Sportowych zaprezentowali się pięściarze KSW Tygrys i zawodnicy klubów z naszego regionu. Zaprezentowali ciekawe starcia, a kilkakrotnie sędziowie przyznawali zwycięstwo niejednogłośnie.
Puchar prezesa Tygrysa trafił do reprezentanta gospodarzy - Bartłomieja Zabiełło, który już w drugiej rundzie zakończył swoje starcie z Michałem Nowakiem z Elite Fight Club Lidzbark Warmiński. Rywal elblążanina był liczony i sędzia przyznał zwycięstwo przez nokaut techniczny pięściarzowi Tygrysa. To była jedyna walka turnieju, która zakończyła się przed czasem. - Szczerze mówiąc, niewiele z tej walki pamiętam. Będę musiał ją obejrzeć jeszcze raz. Po pierwszej rundzie wiedziałem, że rywal „czuje“ moje ciosy. I, że jest szansa zakończyć pojedynek przed czasem - mówił Bartłomiej Zabiełło po turnieju.
Ciekawe walki stoczyli też Filip Binkowski z Tygrysa, który jednogłośnie na punkty pokonał Arkadiusza Sadowskiego z Zatoki Braniewo. Elblążanin zaprezentował bardzo ładny boks i myśl taktyczną podczas starcia. Ciekawym zawodnikiem może okazać się także młody Marek Bojanowski z Tygrysa, zwycięzca walki z Kacprem Pawlakiem.
- Jestem zaskoczony poziomem walk. Jestem zapraszany na różne turnieje i poziom potrafi być różny. Tutaj jestem pozytywnie zaskoczony, ci pięściarze wiedzą, co mają robić w ringu i po co tam są. Hieronim Kozakiewicz robi dobrą robotę - mówił Dariusz „Tygrys“ Michalczewski, były mistrz świata w boksie i gość honorowy turnieju. - Takie turnieje są niezbędne z punktu widzenia rozwoju pięściarza.
- Bardzo fajnie się nasi zawodnicy zaprezentowali w ringu. Ze wszystkich jestem mega dumny i zadowolony. Chciałbym też zwrócić uwagę na walkę pokazową, gdzie boksowali nasi najmłodsi pięściarze. To jest właśnie przyszłość klubu - dodał Patryk Bursztynowicz, trener KSW „Tygrys“.