Do sporej niespodzianki doszło dziś w meczu pomiędzy Concordią Elbląg a Sokołem Ostróda. Beniaminek III ligi postawił się liderowi i ten musiał się zadowolić tylko jednym punktem.
Patrząc po dotychczasowych wynikach grupy pierwszej III ligi, Sokół Ostróda jest jednym z pretendentów do awansu na szczebel centralny. Co prawda, mamy dopiero 11 kolejkę i jeszcze wszystko może się zmienić, ale... Sokół poczynił solidne transfery przed sezonem i jest liderem „naszej” grupy III ligi. Concordia Elbląg nie zamierzała jednak rywalowi ułatwić drogi do II ligi.
Na boisku przy ul. Krakusa dziś bramek nie oglądaliśmy. I jest to niewątpliwie sukces podopiecznych Łukasza Nadolnego.
W pierwszych minutach spotkania więcej okazji do strzelenia brami miała drużyna z Ostródy. Już w 2. minucie strzelał Robert Chwastek, chwilę później bramkę dla Sokoła próbował zdobyć Bartłomiej Wasiluk. Z drugiej strony murawy biegał Adam Duda, który jednak nie potrafił pokonać bramkarza rywali. I taki przebieg miało to spotkanie. Typowy mecz walki, w którym jednak żadna z drużyn nie potrafiła przechylić zwycięstwa na swoją stronę.
Concordia „nie położyła” się przed liderem i próbowała kąsać. Ale bez rezultatu. Z kolei próby Sokoła niwelowała elbląska obrona i Paweł Łakota strzegący bramki gospodarzy.
Bramki Sokoła strzegł Kacper Leszczyński, jeszcze w ubiegłym sezonie bramkarz elbląskiego zespołu. Drugim bramkarzem ostródzkiej drużyny był Dawid Kapłon – wypożyczony z Olimpii. Olimpijska przeszłość ma też Oskar Rynkowski, który w ubiegłym sezonie grał w żółto-biało-niebieskich barwach.
Za tydzień podopieczni Łukasza Nadolnego zagrają na wyjeździe z RKS – em Radomsko.
Concordia Elbląg – Sokół Ostróda 0:0
Concordia: Łakota – Maciejewski, Maciążek, Pawłowski (83' Goljasz), Bukacki, Lenart, Tomczuk, Skierkowski (83' Lewandowski), Szawara, Duda, Lisiecki (87' Wira)